CBR 1000F

Dzięki koledzy za doradzenie jak mi się uda to jeszcze w tym roku wskoczę na moto bo muszę go naprawić i na zimę zaprowadzić 150km za Wawę pozdrawiam i szerokości życzę

koledzy powiedzcie mi ile mogę zapłacić za miesiąc z kawałkiem za parking Policyjny gdzie stoi moje moto wylizałem się właśnie z wypadku gdzie byłem poszkodowanym a jak ustaliłem za parking mam do zapłaty prawie 900 zł oni chyba oszaleli a nie mogą tego zciągnąć z polisy sprawcy czy ktoś z was mi w tej sprawie może doradzić pozdrawiam wszystkich

Kolego nie będziesz miał żadnej kary finansowej sprawdź tylko czy opłaty czasem nie wygasły bo tylko z tego powodu możesz mieć mały problem w ubezpieczalni i nic poza tym pozdrawiam

dzięki kolego już powoli chodzę a z tą Policją to szlag by ich trafił sami jeszcze nie wiedzą gdzie mój koń jest nogę już powoli zginam więc będzie wszystko w porządku tylko szkoda że nie znam tu w Wawie nikogo co by mógł podjechać do mnie na kawulca a ja mógłbym wtedy na chwilkę usiąść na maszynę bo podobno jak się spadnie z konia to należy wsiąść na niego z powrotem ale ja narazie dopuki swojego nie odbiorę nie mam na co wsiąść Dzięki serdeczne kolego życzę szerokości Dziękuję serdecznie kolego i życzę szerokości i do zobaczenia na ścieżkach

koleżanko jeśli wejdziesz na tą stronkę to mogę coś poradzić i pomóc ponieważ byłem Inspektorem Ruchu Drogowego w Żandarmerii Wojskowej przez 10 lat przepisy prawne i Sądowe nie są mi obce tylko że musiałbym przeczytać całą Twoją dokumentację bo z tego co czytam to co piszesz to jest wiele wątpliwości i nie jasności z strony Prokuratury i Policji jak coś to pisz na mojego maila może coś wskóramy w tej sprawie mam kątakt z dobrą biegłą Sądową od rekonstrukcji wypadków drogowych więc warto spróbować oto mój mail [email protected] czekam na jakąś wiadomość

Dobrze Tobie radzę bo tak naprawdę dopiero po 2 lub 3 dniach wszystko się okaże czy Ci czasem nie spuchnie wiem to po własnych doświadczeniach a tą maść i sodę używam w tej chwili bo miałem po ostatnim zdarzeniu łydkę grubszą od uda i to wyszło dopiero po 4 dniach dobrze by było byś jeszcze jak jesteś w domu poleżała z nogó podniesioną w 50% do góry wtedy masz większe krążenie krwi i ból szybciej ustąpi jak coś to pisz co się dzieje z Twoją łydką na maila to zawsze doradzę sam jestem właśnie po wypadku i sporo wiem na ten temat mam lekarzy w rodzinie

Cześć koleżanko na to nic nie poradzisz jak upadł moto to prawa fizyki a Tobie radzę udać się do apteki kup sobie altacet w żelu i smaruj łydkę a między czasie rób okłady na to miejsce stłuczone z mokrego ręcznika namoczonego zimnym roztworem z sody zmieszanej z wodą pozdrawiam i szerokości życzę

Witam Cię koleżanko ja też dochodzę do siebie po wypadku na moto ale z winy niedzielnego kierowcy. A czy nie lepiej by było jak byś umówiła się z jakimś kolegą co ma moto i na jego maszynie byś się doszkoliła było by taniej i lepiej a nie płacić tym szkołą a i tak sama się wszystkiego musisz nauczyć więc moja rada poszukaj jakiegoś kumpla i do dzieła tak się najlepiej nauczysz pozdrawiam a z Tobą już wszystko OKI

W zupełności się z Tobą kolego zgadzam powiem jeszcze tak gadałem z znajomym papugą i mówi mi bym odrębnie się starał o odszkodowanie za to co poniosłem ze swoim zdrowiem czyli jednym słowem za uszczerbek na zdrowiu kazał starać mi się o odszkodowanie od niedzielnego kierowcy , a kolego mam pytanko nie wiesz ile biorą za dobę parkingu Policyjnego

Widzisz kolego a mnie to trochę zdrowia szarpnęło prawie miesiąc i już chodzę tylko jeszcze kolano po szwach jest i łydka spuchnięta ale poza tym jest ok tylko jak do tej pory jeszcze nie wiem gdzie jest moto po kilku telefonach ustaliłem że prowadzi to Pruszków a jak tam dzwoniłem to nikt nie odbiera a za parking pewnie szarpnie mnie po kieszeni pozdrawiam i szerokości życzę

widzisz kolego ja natomiast 24.08 miałem podobne zdarzenie w Raszynie jadę prawym pasem a koleś z środkowego wskoczył autem na mnie i wywalił mnie do rowu w skutek uderzenia rozbił moto i moje lewe kolano rozpruł mam 36 szwów ale po upadku podniosłem się a koleś nawet nie podszedł ale zato jakaś kobieta zatrzymała się i udzieliła mi pomocy była lekarzem a zdarzenie widzieli chłopaki na moto ale ich nie znałem lecz podjechali i też pomogli wylądowałem w szpitalu teraz dochodzę do siebie lecz kolesiowi nie odpuszczę chociażby za to że nawet nie podszedł i nie podał ręki ja sam na początku wezwałem pogotowie i czyściłem z trawy ranę najdziwniejsze jest to że koleś autem też znalazł się w rowie szkoda tylko że już tak wcześnie sezon zakończyłem przez takiego kierowce auta

Witam wszystkich mam 31 lat mieszkam w Wawie na Żoliborzu na Krasińskiego posiadam od kilku lat CBR 1000F i nie znam wo gule chłopaków na Wawie którzy latają na CBR z miłą chęcią bym kogoś poznał by razem polatać na moto w chwili obecnej dochodzę do siebie po wypadku już chodzę jeszcze tylko kolano rozchodzę i jestem gotów mam nadzieję że ktoś się odezwie do mnie liczę na jakąś wiadomość pozdrawiam a i mam dojście do kamizelek w miarę tanio pozdrawiam Piotrek

Dzięki serdeczne kolego za wyjaśnienie ale nie chciałem wykładać regułki z kpk wiedz iż byłem 10 lat inspektorem ruchu drogowego lecz nie gliną i masz rację że ma o co walczyć ja bym na jego miejscu zrobił jeśli ma nadal łydkę spuchniętą obdukcję i pociągnął tego niedzielnego kierowcę do odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu i zwrot kosztów za leczenie ja się o coś takiego właśnie staram bo właśnie wylizuję się z czegoś podobnego lecz z gorszym dla mnie skutkiem rana szarpano otwarta na kolanie 36 szwów sorry jeśli Cię to dotknęło pozdrawiam

Kolego nie ma czegoś takiego jak odwołanie mandatu jeżeli ma pisać to o kasację tego mandatu a następnie o skierowanie tego zdarzenia do SG z uwagi na zaistniały fakt w żadnym kodeksie nie ma kasacji mandatu i jeśli ma chłopak to zrobić to ma na to 7 dni roboczych nie licząc soboty i niedzieli. Tylko to nie będzie takie proste ponieważ przyjął postępowanie mandatowe co znaczy, iż jednoznacznie przyznał się do popełnionego wykroczenia ale zawsze może uzasadnić to tym iż był w szoku i postąpił tak jak polecili mu Policjanci Kolego współczuje Ci tego zdarzenia a na spuchniętą łydkę kup sobie altacet w żelu i nią smaruj oraz rób zimne okłady owijaj łydkę mokrym ręcznikiem nasączonym roztworem wody z sodą taką spożywczą normalną sodą też mam bardzo silnie ale nie tylko spuchniętą łydkę lewą ale i była dobrze zmiażdżona tylko z e mi jeszcze nałożono 36 szwów na kolano 3 tyg temu też kierowca auta wskoczył na mnie ale Gliny uznały go winnym jak coś to o tym pisaniu możesz pytać zawsze coś doradzę

najpierw to zapytaj czy jestem w stanie pisać wylizuje się po wypadku na moto a Ty się czepiasz jak jesteś pedantem to wyobraź sobie te kropki przecinki i całą tą resztę chciał porady więc poradziłem