Skocz do zawartości

Leocratus

Forumowicze
  • Postów

    29
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Leocratus w dniu 16 Sierpnia 2011

Użytkownicy przyznają Leocratus punkty reputacji!

O Leocratus

  • Urodziny 05/15/1980

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Poznań

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki GSX-R 750 K7
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Leocratus

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

5

Reputacja

  1. Jak tylko udam mi się zrobić moto wbijam:). Do zobaczyska.
  2. Chwila nieuwagi, piasek na drodze i gleba. Skutki: podgięta dźwignia tylnego hamulca, uszkodzona (prawdopodobnie) pompa przedniego breaka, nieszczelność chłodnicy przy korku, poprzecierana prawa owiewka. Już na ziemi widziałem jak moto szoruje po asfalcie. Nikt nawet nie spytał się czy wszystko w porządku. Sam postawiłem moto na koła i mimo nieszczelności udało mi się wrócić do domu (10 km). Całe szczęście zawsze mam na sobie kombi - skończyło się na siniakach prawego przedramienia, no i muszę kupić nowy kask (spełnił swoją rolę). Jestem na siebie mega wkurzony tym bardziej, że 5 min wcześniej miałem plecaczka na moto. Wniosek: Nie chcę nawet myśleć jakbym wyglądał bez kombi. Zawsze jeździjcie w pełnym runsztunku!
  3. Bo go nie ma. Decydując się na dane moto tak naprawdę decydujesz się na pewien zbiór elementów z nim związanych. I czy to będzie ubiór, czy styl jazdy to właśnie są elementy, które do owego zbiory się zaliczają. Moim zdaniem jeśli koniecznie chcesz już uderzyć w to moto - kup orzecha. Nie ma złotego środka - coś za coś.
  4. Integralny kask hmm... wyglądałoby to rzeczywiście dziwnie. Z twojego posta rozumiem, że (idąc za rozsądkiem) chcesz mieć ochronę żuchwy, która w kasku typu "orzech" nie jest zapewniona. Z testów wynika niestety, że duża część obrażeń podczas wypadku pokrywa strefę szczękową kasku. Rozsądek też mi podpowiada bierz integrala, ale skóra, rzemyki i kowbojki + ten typ kasku? Jakoś tego nie widzę. Kup sobie nakeda:) np fz6, to nie będziesz miał takiego dylematu:).
  5. Miałem przerwę w ubezpieczeniu moto ok 3 m-cy i przepisali mi zniżki. Nie wiem czy miało tu znaczenie to, że podpisywałem umowę w tej samej firmie (PZU). Zadzwoń i spytaj się. Pozdrawiam.
  6. Leocratus

    R2

    Nie wiem właściwie czy piszę w dobrym miejscu, więc wybaczcie jeśli nie. Pewnie niektórzy z was (jeśli nie większość) słyszeli o grupie R2 www.rkwadrat.pl. Jestem z Poznania i zastanawiam się czy w moim mieście nie można by utworzyć takiego oddziału. Z tego co wiem oprócz Krakowa gdzie wszystko się zaczęło dzieje się jeszcze coś w Warszawie. Może ktoś z tej grupy czyta to forum i zechciałby zainteresować się tą sprawą. Ja ze swojej strony deklaruje chęć uczestnictwa w projekcie (jeśli coś się wyklaruje). Słyszałem o szkoleniach itd. Myślę, że znajdą się też inny chętni do współpracy. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest kwestia kilku miesięcy, a minimum roku jeśli nie więcej. Prośba też do Adminów. Może ktoś z Was mógłby objąć patronatem tą akcję. Pozdrawiam.
  7. Wydaje mi się, że to nie jest bzdura skoro twierdzisz, że taką mamy rzeczywistość "Nad Wisłą". To co napisałem sugeruje wybór raczej nie "byle jakiej" szkoły, lecz takiej w której uczą czynni motocykliści. Z drugiej strony nie sądzę byś był na tyle naiwny aby myśleć, że te "kilka" godzin nawet w towarzystwie np Jacka Molika sprawi cud i z człowieka dajmy na to stawiającego pierwsze kroki motocyklowe (czyt. oooo to tutaj zmieniamy biegi?) zrobi chociażby poprawnie zachowującego się motocyklistę. Nie wierzę, że szczególnie w ruchu miejskim (gdzie dochodzi stres, nowe sytuacje drogowe) świeżo upieczeni kierowcy nie popełnią błędu, może nie tego który zaowocuje upadkiem ale jednak. Podsumowując zgadzam się z Tobą, dobra szkoła jak najbardziej trochę ci da i warto do takiej iść nawet jeśli trzeba będzie dopłacić. To co chciałem przekazać to to, że kurs prawa jazdy w żadnej szkole nie daje patentu na nie popełnianie błędów - nawet tych podstawowych.
  8. Ja miałem go tylko w łapach. Wygląda naprawdę solidnie i ta jakość wykonania... ale to pewnie już wiesz. Śmigałem na torze w Arai rx-7 gp. Fajny garnek, niestety niektórzy nie lubią plastycznych szybek (ja je uwielbiam:). Jeśli chodzi o rx to aerodynamika jest wzorowa. Poza tym jest jak przystało na garnek sportowy dość głośny, za to głowę chłodzi rewelacyjnie. Nie wiem czy moja opinia cię przekona śmigałem w nim tylko 2h. Pozdrawiam.
  9. To moja odpada - mam krótką. Wydatki, wydatki. Wiesz w mieście (w czasie normalnej) jazdy to nie jest specjalnie istotne czy zaliczysz glebę na gixie czy na pierdziawce. Skutki bez odpowiedniej odzieży będą podobne. Pozdro
  10. Dobra, ale kumpelę oddaję w kasku, żeby nie było później pretensji:)
  11. Jeśli chodzi o ciuchy to całkiem fajnie i niedrogo (przy obecnym kursie EUR) można coś dostać na www.louis.de. Wysyłka do Polski to niecałe 10 EUR. W przypadku kasków zgodzę się z Sherman'em - najpierw przymierz, ewentualnie pośmigaj w danym modelu (malowanie się nie liczy:) a później jeśli w necie jest taniej czemu tam właśnie nie dokonać zakupu. W przypadku problemów z niemieckim służę pomocą:). P.S. Aha teraz mi się przypomniało. Mam kurtkę i wisi u mnie w szafie, nie używam (na sporcie tylko skóra:). Jak chcesz możemy się dogadać. Rok w niej śmigałem. Odezwij się na priv jeśli cię interesuje. Powodzenia w zakupach!
  12. Fajnie, że podchodzisz do tego w ten sposób. Sądzę, że jeżeli myślisz o ciuchach to warto zainwestować też w porządne spodnie. Jasne, że nie musisz kupować skórzanego kombi z garbem, ale dobre tekstylia z ochraniaczami (nie gąbką!) w newralgicznych miejscach (łokcie, przedramię, barki i plecy) do podstawa. Oczywiście wszystko zależy ile masz kasy. Jeśli zależy ci wyłącznie na bezpieczeństwie polecam stronę http://sharp.direct.gov.uk. Znajdziesz w niej wszystko co ci potrzebne na temat klasy bezpieczeństwa kasków. Co ciekawe, nawet stosunkowo niedrogie rozwiązania uzyskują maksymalne oceny. Agencja jest rządowa, więc możesz jej ufać:). Co do tematu kurtka + spodnie to jest mi trochę trudniej. Klasy ochraniaczy są różne (od pro life do gąbek). Sam mam kombi 4sr skórzane z pro lifem. Wygląda to solidnie i już drugi rok śmigam bez jakichkolwiek problemów. Tobie jednak radzę tekstylia. No chyba, że polubisz ciekawski wzrok ludzi przyglądających się gościowi na skuterze w kombi z garbem:).
  13. Nie, ale mogę załatwić koleżankę:). Ja już mam swój plecaczek:).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...