pierwsza gleba była dziś... niezłe rozpoczęcie, pierwsza przejażdżka po zdanym prawku (od grudnia czekałam aż śnieg zniknie). zakręt prawie 180 stopni, pan w mercu z przeciwka mnie zaskoczył, jechał szybko ścinając łuk, zbyt blisko mnie... moja panika... przez kilka sekund nie wiem co było, pamiętam dopiero moment jak próbowałam się wydostać spod moto...
ech... jeszcze się wiele muszę nauczyć... na szczęście wciąż mam szanse