Witam, Pytanie jak w temacie kieruje raczej do tych, ktorzy choc raz jechali na V-maxie. Od lat kocham ten motor za jego innosc, ale nigdy go nie dosiadlem. Teraz zastanawiam sie czy moja Virazke, wszystkie oszczednosci i jeszcze troche nie zamienic wlasnie na V-maxa. Problem w tym, ze nie jestem zbyt doswiadczony, a opinie jakie przeczytalem na zachodnich stronach mowia, ze to najtrudniejszy w prowadzeniu motor jaki kiedykolwiek powstal. Zakladam, ze w duzej czesci to prawda, ale czy da sie cos zrobic zeby ta bestie ulaskawic??? Inne opony, amorki, itp? Ponoc rama tez jest za miekka? Czy trzeba byc naprawde bardzo doswiadczony zeby tym jezdzic? Marek