Skocz do zawartości

Goccolo

Forumowicze
  • Postów

    445
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Goccolo

  1. Dzisiaj wreszcie zdałem egzamin na upragnioną kat. A.

     

    Egzamin zdawałem na jakimś Suzuki VanVanie, 125ccm. Nowe moto i z jednej strony fajnie się śmigało, ale z drugiej łańcuch był luźny i strasznie szarpało, przez co powtarzałem ósemkę. Zdawało nas 5 i jak powiedziałem, że łańcuch jest luźny (byłem 4. w kolejce) to wszyscy zgodnie przytaknęli - jednak żaden z nas nie miał odwagi powiedzieć tego egzaminatorowi - żeby nie wyjśc na cwaniaka :) Miasto było już raczej formalnością.

    Niektórzy mieli problemy z hamulcami, bo jak to nowe, łapały od razu i mocno - przez co jeden gość tak zahamował awaryjnie, że ledwie ustał ;)

     

    Ponad 6 miesięcy minęło od kiedy się zapisałem na egzamin - trochę to trwało, jak to w Polsce. Ale ważne, że teraz już od śmigania dzieli mnie tylko kilka tygodni :] :crossy:

  2. To ja podepnę się pod temat, bo u mnie trochę podobna sytuacja :)

     

    Kilka dni temu nie wytrzymałem i pożyczyłem od kuzyna Aprilię Classic 50 i na tym motórku otworzyłem sezon :D 3 biegi i v-max 60km/h, ale frajdy i tak było po uszy ;) A egzamin już niedługo... :]

  3. Może się nie znam, ale...

    IMO to, jakiej marki zalejesz olej nie będzie miało znaczącego wpływu na zachowanie silnika... Tym bardziej, że zalewasz to do silnika

    a) solidnego

    b) nie pachnącego już nowością

    Ale może się mylę...

     

    Ja osobiście wolałbym przyoszczędzić te kilkadziesiąt złotych i zabrać dziewczynę na romantyczną wycieczkę :)

  4. no dobra nie zależy-niech będzie! to więc od czego?

    Potrzeba też umiejętności i doświadczenia

    Wiadomo, że nie każdy świeżak na dużym moto od razu musi się wywalić, może nawet nigdy mu się to nie zdarzy. Ale prawdopodobieństwo wpadki jest duuużo większe, aniżeli na moto "dedykowanym dla początkujących". Zresztą temat był już tyle razy omawiany, że szkoda strzępić języka...

    Swoją drogą to masz wielu znajomych ;)

  5. u mnie w mieście jest chłopak 17 lat i już drugi sezon śmiga sobie spokojnie R6 i do piachu jeszcze nie poszedł :) drugi na R1 bez prawka i jeszcze jeden na 600 K1-tylko ci już małe szlify zebrali-bez większych obrażeń! to wszystko zależy od tego co masz głowie-jak siano to nie warto ryzykować!

    moje pierwsze moto to ZZR600 bez prawa rejestracji którym śmigałem jak miałem 16 lat-z bratem na pól kupiliśmy-i co? no i żyje :) mam się dobrze!

    A ja znam gościa, który wypadł z 5. piętra na żywopłot i nic mu się nie stało. Sam kiedyś prułem po zwykłej krajówce 180km/h 15 letnim klekotem i żyję. A ilu znam ludzi, którzy pijani pospadali ze schodów, płotów albo innych rzeczy i TEŻ mają się dobrze... Tylko co z tego? Mieli(śmy) szczęście. Ktoś inny może nie mieć. Stary mojego znajomego nie miał jak drinknięty spadał ze schodów. Teraz ma wycięty fragment czaszki.

     

    Nie wszystko zależy od tego czy ma się "olej w głowie". Potrzeba też umiejętności i doświadczenia, bo sam "olej w głowie" nie pomoże, jeśli popełni się błąd wynikający z braku umiejętności, a który to błąd słabsze moto by wybaczyło. Poza tym nie oszukujmy się, nawet najrozsądniejszym czasami zdarza się, że ich poniesie, czy to z nerwów, czy stresu, czy przez fantazję...

    Być może autor tematu ma umiejętności skoro już śmigał, tego nie oceniam, tylko nie lubię jak ktoś mówi, że wszystko zależy od zdrowego rozsądku...

  6. Problemy ma z szumami jak jest ciemno, czyli podczas robienia zdjęć imprez w pomieszczeniach, ale chyba w tej cenie większość kompatków ma ten problem.

    No właśnie tego problemu nie było w IXUSie, natomiast Fuji S8100, który ostatnio kupili sobie moi rodzice robi w AUTO takie szumy, że oczy bolą. A ten Canon jest teraz pewnie z 4x tańszy od Fuji.

    Moja rada: poluj na coś z serii IXUS Canona.

  7. Miałem jakiś czas temu Canona IXUS 700 i był to naprawdę fajny kompakcik. Robi bardzo ładne zdjęcia. Wady to brak stabilizacji (nowe modele na pewno mają), malutki obiektyw (zoom 3x) i akumulator canona zamiast paluszków. Nie wytrzymuje zbyt długo, może z jeden dzień porządnego robienia zdjęć. Ale jakość zdjęć naprawdę super.

    Obudowa metalowa, bardzo solidna.

    Fotki robione tym aparatem:

    http://img527.imageshack.us/my.php?image=img3430.jpg

    http://img527.imageshack.us/my.php?image=img3672.jpg (UWAGA! Nie dla wrażliwych :) )

    http://img527.imageshack.us/my.php?image=img3404.jpg

  8. Witam. Przesiadłem sie z Fireblade na bandita 600 , zrobiłem sobie z niego takie coś w stylu customfighter .Rok 97, 600 ccm.Mam takie pytanko - u was jest tak samo z odpalaniem ze czasami potrafi zalac na jednym garze ?? Bo mój to jak sie nie nagrzeje dobrze z jakies 5 minut to dziwne rzeczy sie dzieja w porównaniu do CBR. Zamówiłem świece może to cos zmieni .

     

    Kolega miał tez olejaka 1100 gixera to to samo sie u niego działo. Tez z niczego i owego potrafił sobie raz na 3 , raz na 4 odpalić .

     

    Wam tez tak sie robi ??

    Mój nigdy nie miał takich problemów. Ale też zawsze kilka minut pochodził zanim zacząłem jazdę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...