słaby sposob uświadamiania kierowców, ale z drugiej strony ... wracałam w niedziele z Mazur po weekendzie majowym i jakiś koleś wyjechał mi z podporządkowanej.... nawet się nie rozejrzał. dobrze, że nic nie jechało i przeciwny pas był pusty. W takm momencie ręce same się zaciskają. Ciekawe co tacy ludzie sobie myslą :D chyba nic :D