Skocz do zawartości

szpeq

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szpeq

  1. Źle Ci się wydaje Majkel. Ja pisałem, że powinniśmy jechać szybciej a nie, że mamy za******lać i odrazu żebyś się nie przyczepił nie wyprzedzamy na 3 żeby ciągle jechać te 10km/h szybciej i jednak czasem używamy hamulca ;) Qurim - u nas też oblewają za palce na klamce, przynajmniej tak mi powiedział koleś który miał mnie do egzaminu przygotować.
  2. Przeczytałem kiedyś na forum, ż najlepiej jechać 10 km/h szybciej niż inni. To się naprawdę sprawdza. Po prostu mamy kontrolę nad tym co się dzieje na drodze i ciężej nas zaskoczyć. Oczywiście koncentracja w pełni skupiona na innych!!!
  3. Moim skromnym zdaniem prawojazdy od 24 lat jest to zły pomysł. Piszecie że młodzi nie mają wyobraźni i tu macie racje ale zdobywa się ją na drodze prowadząc motocykl a nie siedząc w fotelu i oglądając Biker Boys 2. Jestem za ograniczeniami pojemności ale prawa do dosiadania większych maszyn powinno się nabywać wraz ze stażem posiadania prawka. Kolejny kurs czy egzamin moim zdaniem nic nie da poprostu wyciągnie pieniądze od ludzi. Ja na szczęście i tak zdążę zrobić prawojazdy przed wejściem w życie nowych przepisów więc moja opinia jest bezstronna.
  4. Myślę, że pomoc szybciej otrzymasz na forum śląskich motocyklistów. Po prostu więcej ludzi z okolic :biggrin:
  5. Jeśli skręciłaś kierownicą w prawo to środek ciężkości moto został przeniesiony na lewą stronę. Tak właśnie działa wspomniany wcześniej przeciwskręt. Kuruj się szybko bo trzeba wykorzystać końcówkę sezonu!!!! Do zobaczenia na trasie Szpeq
  6. Moim zdaniem strach nie ma nic wspólnego z paniką. Dla mnie strach działa w drugą stronę, zaczynam myśleć szybciej i szybciej wykonuje pewne czynności których pewnie nie zrobił bym w sytuacji pełnego wyluzowania.
  7. Czy ja wiem. Chyba większość motocyklistów ginie przez to że bije głową a kant osobówki (nie mówię już o wysokim autobusie czy jakimś tirze) dlatego japońce pracowały nad poduszką do moto (gdzieś to na tym forum chyba nawet było). Moim zdaniem uderzenie w krawężnik nie jest tak straszne jak pikowanie w autobus bo zawsze jadąc po aswalcie możesz sie jakoś spróbować obrócić do niego bokiem. No ale mając moto od końca zeszłego sezonu autorytetem nie jestem :bigrazz:
  8. A mnie zastanawia czy gdyby położył moto to by nie przeżył. Moim zdaniem było by to najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...