Witam wszystkich forumowiczów (fazerowiczów). Ja przesiadłem się na Fazera 600 rok temu, ale już dużo wcześniej byłem przekonany, że FARZE to jest to. I do dziś tak myślę :icon_mrgreen: . Kupiłem moto z 2003r. niebieski z gustowną owiewką pod silnikiem akcesoryjnym błotnikiem tylniego koła. Przy zakupie na liczniku nakręcone było 19kkm. Stan motocykla potwierdził, że może to być całkiem oryginalny przebieg ( co mnie bardzo cieszy). Po przeczytaniu większej części tego tematu chciałbym i ja napisać parę słów na temat jazdy FAZEREM: Co do spalania to mieści się w granicach 5 do 7 litrów (górny wynik oczywiście w dwie osoby :) ). Przeciętnie jest to jednak 5,5-6 l/100. Farze ma tą cudowną zaletę, że jest pod tym względem praktycznie nieczuły na prędkość podróży i warunki drogowe (góry, miasto). Opony w zeszłym sezonie to z przodu: Pilot ROAD 120/70/17, z tyłu: BT020 160/60/17. Ten zestaw spisywał się nienagannie na długich przelotach w deszczu (kilka razy po 200-300 km w wodzie :icon_eek: ) i super trzymał w zakrętach (sprawdzone, jako że cały sezon przejeździłem w Alpach). Na ten sezon już założyłem Pilot ROAD 2 w oryginalnym rozmiarze. Już jestem ciekaw, co pokaże ten zestaw. Macie już o tych gumach jakieś zdanie? Przy wzroście 186cm jazda ze prędkościami 140-160 przez kilka godzin, z oryginalną przednią szyba, nie sprawia mi większych trudności i napór wiatru nie wydaje mi się specjalnie męczący. O hamulcach w tym moto chyba nie trzeba nic pisać, kto jechał ten wie :biggrin: . Jednak przewody na ten sezon zmieniłem już na teflon owijany stalą :buttrock: . Fabryczne przy szybszych zjazdach szybko się przegrzewały i puchły (klamka zaczynała wariować), mimo to hamulce nie traciły skuteczności. Nic nowego chyba nie napisałem, czego by jeszcze nie było w temacie, ale nie chodzie to kolejny głos za… „FARZE TO JEST TO”.