Skocz do zawartości

user600

Forumowicze
  • Postów

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez user600

  1. Wow super że ktoś jeszcze pamieta o czyms takim jak operowanie gazem przy zmianie biegów. :flesje: Jest dokładnie tak jak piszesz. W moto nie zmienia sie biegów tak jak w samochodzie, ale do tego dorasta sie z kilometrami na liczniku :biggrin:
  2. :) Co do głośnej skrzyni biegów, to znacie jakiś motocykl w którym biegi wchodzą cicho, bo ja nie. A powód tego, jak niektórzy chcą to nazywać "głosnego" załączania biegów, jest bardzo trywialny. Skrzynie biegów w motocyklach (prawie ze wszystkich) są niesynchronizowane (inaczej niż w "cichych" samochodach). Są przez to lżejsze i bardziej niezawodne, ale głośniejsze. Jedną z technik cichego zmieniania biegów jest (jak już wielu kolegów na tym forum pisało) przełączanie bez sprzegła. Inny sposób, już chba zupełnie zapomniany przez brać motocyklową, to stosowanie tak zwanych międzygazów, czyli wyruwnywania obrotó przy zmianie biegów. Tyle tylko że ta metoda nieprzystaje do nowoczesnych motocykli. Ci co jeździli na Junakach, M-kach itp. wiedzą o co chodzi. :)
  3. Dzięki za info o płynie. Też zalałem pierwszy lepszy, nie wydaje mi sie zeby to były aż tak kolosalne rużnice. A zeszłoroczne Alpy przekonały mnie że w FAZERZE cała "bolączka" hamulców to przewody. Ale te już sa nowe.
  4. Apropos płynów ustrojowych w motocyklu. Czy zdazyło wam sie zauważyć jakieś istitne rużnice między płynami hamulcowymi? Tymi tanimi i drogimi. No, oprucz ceny, rzec jasna.
  5. Skoro to taka frajda to już niemogę się doczekać kiedy wyjadę na oplecionych przewodać.
  6. Do takiego świerzego silnika ja nalał bym syntetyka. Sam jeżdzę na CASTROL. Bardzo dobry olej i bez szaleństw w cnie.
  7. Co do oznaczeń i jakości olejów to sprawa wygląda mniej więcej tak, ze pierwszy symbol xxW odnosi sie do lepkości w niskich temperaturach, a druga do tego samego parametru w temperaturach wysokich. Ale nie są to wartości temperatur. Np. 10W oznacza (tłumacząc z polskiego na nasze) że gęstość oleju nie utrudnia rozruchu silnika nawet przy temp -30C (nijak nas niedotyczy :icon_question: ). Drugi parametr określa lepkość w średniej temp. ekspluatacyjnej (100C). Tak ze 10W40 jak i 5W40 lun 5W50 są dla silnika z tego punktu widzenia jednakowo dobre. O wiele wazniejsza jest jakosć oleju oznaczana literkami od SA do SL (SL najwyższa). Jakie olej ma literki zależy od ilości uszlachetniaczy w jego składzie. Dodatki uszlachetniające odpowiadają za podtrzymywanie filmu olejowego, własności myjace i niestarzenie sie oleju w czasie elspluatacji i wiele innych parametrów. Tak więc oleje syntetyczne zą naogół lepiej uszlachetniane, ale pytanie brzmi czy napewno potrzebujemy tego wszystkiego w swoim silniku. Wywalanie kasy na super olej moze wcale niebyć konieczne.
  8. A kiedy ostatni wymianiałeś swiece i regulowałeś gaźnieki. Świece po zimie potrafiom zgłupieć. To taki pierwszy strzał. A moze to tylko jednorazowa czkawka???
  9. Potwierdzam na dwójce z gazy też można (udało mi się przypadkiem :) ). A teraz do rzeczy. Mam do sprzedania używane opony na Fazera. Bez rewelacji na środku jakieś 2mm bieżnika. Wsam raz na dobicie. Przód: Pilot Road 120/70/17 Tył: Bridestone BT020 160/60/17 Nic specjalnego ale moze komuś sie przydadzą. Foto na PW pozdrawiam
  10. Witam wszystkich forumowiczów (fazerowiczów). Ja przesiadłem się na Fazera 600 rok temu, ale już dużo wcześniej byłem przekonany, że FARZE to jest to. I do dziś tak myślę :icon_mrgreen: . Kupiłem moto z 2003r. niebieski z gustowną owiewką pod silnikiem akcesoryjnym błotnikiem tylniego koła. Przy zakupie na liczniku nakręcone było 19kkm. Stan motocykla potwierdził, że może to być całkiem oryginalny przebieg ( co mnie bardzo cieszy). Po przeczytaniu większej części tego tematu chciałbym i ja napisać parę słów na temat jazdy FAZEREM: Co do spalania to mieści się w granicach 5 do 7 litrów (górny wynik oczywiście w dwie osoby :) ). Przeciętnie jest to jednak 5,5-6 l/100. Farze ma tą cudowną zaletę, że jest pod tym względem praktycznie nieczuły na prędkość podróży i warunki drogowe (góry, miasto). Opony w zeszłym sezonie to z przodu: Pilot ROAD 120/70/17, z tyłu: BT020 160/60/17. Ten zestaw spisywał się nienagannie na długich przelotach w deszczu (kilka razy po 200-300 km w wodzie :icon_eek: ) i super trzymał w zakrętach (sprawdzone, jako że cały sezon przejeździłem w Alpach). Na ten sezon już założyłem Pilot ROAD 2 w oryginalnym rozmiarze. Już jestem ciekaw, co pokaże ten zestaw. Macie już o tych gumach jakieś zdanie? Przy wzroście 186cm jazda ze prędkościami 140-160 przez kilka godzin, z oryginalną przednią szyba, nie sprawia mi większych trudności i napór wiatru nie wydaje mi się specjalnie męczący. O hamulcach w tym moto chyba nie trzeba nic pisać, kto jechał ten wie :biggrin: . Jednak przewody na ten sezon zmieniłem już na teflon owijany stalą :buttrock: . Fabryczne przy szybszych zjazdach szybko się przegrzewały i puchły (klamka zaczynała wariować), mimo to hamulce nie traciły skuteczności. Nic nowego chyba nie napisałem, czego by jeszcze nie było w temacie, ale nie chodzie to kolejny głos za… „FARZE TO JEST TO”.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...