No dobra, a co w sytuacji, kiedy na skrzyżowaniu z drogą podzrzędną, kierujący motocyklem jadącym na wprost (czyli z pierwszeństwem) uderzy w samochód skręcający z naprzeciwka w swoje lewo i przecinający tor jazdy motocykla? Motocyklista zosał uznany winnym kolizji, bo rzekomo nie był widziany, z uwagi na to że tuż przed skrzyzowaniem (ok 50 m) wyprzedzał inny pojazd napodwójnej ciągłej (zeznania świadka z tegoż pojazdu). Dodam, że nie przekraczawszy tejże podwójnej (pas ruchu jakieś 3,5 metra szerokości z hakiem). Poradźcie.