Witam, nie znalazłem tematu który by opisywał podobny problem więc zakładam ten, zacznę od opisu sytuacji. Posiadam derbi sende z 2000r, jechałem sobie normalnie 80 km/h kiedy nagle silnik całkowicie stracił moc, po zwolnieniu do 20 km/h na 3 biegu dotoczyłem się do zatoczki. Silnik wchodził tylko do pewnych obrotów a dalej przerywał. Chwila przerwy odpalam to samo, kolejna chwila odpalam wszystko w porządku. Myślałem że może jakiś syf do gaźnika zassał więc jeździłem dalej spokojnie. Po kilkuset kilometrach stało się to samo, znając sytuacje powoli(20km/h) toczyłem sie do domu(15km), chwilami silnik odzyskiwał moc, i jechałem normalnie, chwilami znowu sie psuło i 20km/h. Objaw jest taki, że silnik po osiągnięci pewnych obrotów zaczyna przerywać tak że cały motor lata, dosyć podobny objaw jak odcięcie zapłonu w 4-suwie. Gaźnik czysty jak łza, wydech sprawdzony, świeca wymieniona, byłem w intermotors stał u nich motor 2 tygodnie stwierdzili że moduł, ale że nie mają gdzie skołować takiego więc nie zrobią. Moduł kupiłem na allegro założyłem, objaw ten sam. Proszę o pomoc.