Skocz do zawartości

johnnysixcannons

Forumowicze
  • Postów

    184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez johnnysixcannons

  1. Pewnie Jurij nie sadziłes,ze wywołasz taką burzę. :clap: Myśle,że sam nie urwał bym tego lusterka,ani nie próbował wybić szyby.Taki ze mnie typ.Ale jak masz do czynienia z taka chamówą to nikt nie ma prawa odmówić Ci racji.Sam tytuł postu świadczy,że normalnie jesteś opanowanym człowiekiem.Natomiast zastanawiam się Co o tym wszystkim myślisz po ochłonieciu,gdy emocje już opadły.

    Myśle sobie,że głupia pipa g z tego zrozumiała. :wink: I tu mam takie osobiste przemyślenie.Trzeba wypracować jakiś znak-bardziej jednoznaczny niż urwane lusterko.Myślałem nad naklejką,ulotą lub czymś podobnym.Trudno usuwalną z jasnym przekazem.Żeby nie być wandalem,tylko dać puszkażowi do myślenia.Tylko będąc w twoim stanie nie wiem , czy mógłbym nalepić naklejkę.Chodzi mi o to , że my się tym podniecamy,roztrzasamy na forum po raz 156,że morderca w puszce ,patrząc mi w oczy tak po prostu lewoskret i ja gleba, a on uciekł.Worzę na puszce żółtą naklejkę,ale mam wrażenie,ze to g.. daje.Bo taka bląd pipa ma to w nosie i chyba nawet czytać nie potrafi.Chciałbym ,żeby zakodowało im się że jesteśmy na drodze i żeby nie było ,że pszepraszam nie zauważyłam Pana taki Pan na czarno ubrany.O "międzynarodowym znaku pokoju" nie mówię, bo uważam,że gdyby Ci sie udało jednak sforsować szybę w jej samochodzie ,to błedem było by pozostawienie środkowego palca przy jej zwłokach.Powinieneś być już wtedy konsekwentny :icon_mrgreen: .Serdecznie Cię Jurij pozdrwiam i oby spokój ducha był zawsze z tobą.

  2. Zapytałem znajomego piłkarza co kupić takiemu młodzikowi.Strój ZINA,drugiej firmy nie pamiętam dokładnie więc nie piszę.Powiedział,że to bardzo dobre ciuchy na teningi w rozsądnych cenach.W Wawie mają przedstawicielstwo handlowe,poza tym chyba są dostępne w Decathlonie.Myślę,że z tego co się zebrało można wyposażyć dzieciaka na ten ,albo raczej przyszły sezon.Zresztą widzę,że z ubraniem jest jak u nas.Nie ma końca.Bielizna termoaktywna,ochraniacze ,buty,ubranka , dresy.No niech dzieciak ma i zdobywa bramki.Pozdrowienia dla Radka.

  3. Nie zabierałem do tej pory głosu w tej sprawie.ale jestem ojcem dwojga córek więc cóż mogę powiedzieć.Jeśli potrącisz mi dziecko i nie udzielisz mu pomocy nie oczekuj zrozumienia ode mnie.Powiem za Kazikiem"S"

    Nie ma litości dla sk..synów

    Co do zachowania w takiej sytuacji.Miałem 2 lub 3 stłuczki.Na szczęście nikt nie ucierpiał,ale za każdym razem moje pytanie brzmiało "Czy nic się Panu nie stało?" I to jest normalne zachowanie.

    Nie wolno uciekać z miejsca wypadku.Nieudzielenie pomocy poszkodowanemu jest przestępstwem.Koniec kropka.Jak cię na to nie stać nie siadaj ani na moto , ani za kółko.

  4. Tak dokładnie nie wnikałem.Myślałem ,że mój to po prostu nieco starszy model.Boss 520 classic

    Głośność?Nie pomykam szybciej niż 120-140,nie mam szyby,ani owiewki,więc do tej prędkości bez osłony jest ok.To mój pierwszy kask w życiu.Pewnie są lepsze,ale mi styka.Ja za swój dałem 700 zł rok temu.Wart był tych pieniędzy.Pasek jest na stałe zamocowany z tym sprytnym czerwonym dzyndzlem z boku.Wygodna rzecz, bo łatwo kask powiesić na kierownicy.Mięko,wygodnie,nie ciśnie,nie paruje.Jedynie łatwo rysująca się matowa powłoka kasku,ale co tam.Ogólnie polecam :lalag:

     

  5.  

    No i poj**ały mi się butelki

     

    Bolesna pomyłka :icon_mrgreen:

     

    Musiałem się przepłukać wódką.

     

    A należało mlekiem :icon_mrgreen:

     

    Co do moich lęków to boje się w sposób iiracjonalny,że kluczyk wpadnie mi do studzienki kanalizacyjnej ,jak będę podchodził do motocykla.

  6. Cześć!Posiadam Bossa 520.Nie paruje,dobrze służy mi od roku.Ma wygodne zapięcie(dziś mi się spsuło-nie blokuje się się samoczynnie ów czerwony dzyndzel,wymaga domknięcia palcem po założeniu).Sprawdzę jak działa serwis Uveksa.Kupiłem go rok temu na motobazarze w Wawie następny 6-7/06 na Służewcu.Firma motor shop Na codzień Piaseczno Tel 022 716 40 57 e mail [email protected] adres Piaseczno ul Chyliczkowska 29.Ogólne wrażenie :lalag:

  7. Mam nadzieję,że rodzi się nowy tręd.Kto powiedział,że motor zaczyna się od 600?Jak sobie śmigam po Stolycy,to widze albo skuterki 50,albo 600 i lytry(tak z praska zabrzmiało).Dosiadam cebuli z 93 roku(nie ma pomyłki-93) i nie czuję potrzeby większego silnika.W mieście nie warto.Okiem żółtodzioba widzę wielką ziejącą dziurę w tym segmencie motocykli.Potrzebnych jest kilka modeli dla "miejskich wojowników" w klasie 250-500.Krok kawy w dobrą stronę,ale faktycznie jakby zeszłej epoki.Jeżeli jednak adresowany do ludzi chcacych poruszać się w miejskiej dżungli,zostawić sprzęta byle gdzie na chodniku,wciskać się między puszki,to może szczyty stylu i smaku nie sa mu potrzebne.Taki sprzęt powinien być tani w zakupie i ekonomiczny w ekspoatacji ot co.ale co ja wiem siedzę na cebuli. :biggrin:

  8. Chodziło mi przede wszystkim żeby żonka nie wsiadała na moto

    :biggrin: To co mamy jej zakazać?Najgorsze są wstrząsy-bo łożysko ich nie lubi.jak wszysto idzie dobrze,to nie ma problemu,ale jak o czymś nie wiecie,to co potem?Przechodziłem z żoną poronienie.Żadna frajda.Dobrze Ci tu radzą , czasem w szorstkich słowach,ale dobrze.to ja też gratuluję "fasolki" i sezonu solo chyba też.A tak na marginesie nie uważam,żebyś był okrutny,tylko jak każdy z nas jesteś męskąszowinistyczną swinią.szerokosci :wink:

  9. Ja właśnie dziś odebrałem swoją cebulkę.Pojechałem na pierwszą w życiu przejażdżkę tak z 40-50kmdrogą z Rembelszczyzny na Legionowo,nad tamę w Dęmbem i z powrotem przez most Zegrze . :icon_mrgreen: Nie czuję jeszcze sprzętu,ale było super.Kocham moją cebulę.Ma na imię Nemezis.Tak mazwała ją dziewczyna od której ją kupiłem. :icon_twisted: Całą drogę towarzyszył mi banan.Zadzwoniłem do starej i nieopatrznie przyznałem się do ubranka modeki i była zjebka,że skarbonka tego nie wytrzyma.

    Po drodze kiwałem nawet najmniejszym skuterom,cieszyłem się jak dziecko z każdego pozdrowienia.Teraz tylko ćwiczyć ćwidczyć nawijać km,żeby przestać być świerzakiem.Szerokości Wam i sobie życzę. :icon_mrgreen:

  10. Jestem kolejnym członkiem sekty Promotor :notworthy:

    W wielkim skrócie:Nie reklamują się ,bo nie muszą(działają z polecenia-czyli my sekciarze ich polecamy).Uczą jazdy na motocyklu,a egzamin zadaje się sam :P .

    Zapisałem sie na kurs 8 stycznia,zima to choć teorię.Widok Sławomira Moszczyńskiego zrobił na mnie wrażenie:Duży,łysy z łańcuchem i sikorem,chłopak z Pragi czyli swój chłop.Zaczoł wykład,ze droga twarda,gruntowa,pasy ruchu itd Katamaranię 10 lat po stolycy codziennie.Ale uwaga!Warto było.Na długo w pamięci zostaną mi wycieczki do Parzęczewa Górnego i Dolnego,to,ze na autostradzie i w tunelach można cofać jedynie w w piątki po południu.Zawdzieczam mu to,że oodpowiedzi "wydaje mi się..." na pytania:"kto ma pierszeństwo" , "jaki to był znak" mnie też kojarzą się z pieknymi kwiatami na pogrzebie.

    Podobało mi się ,że chłop wie co mówi,ma na to paragrafy i podaje informacje praktyczne np kiedy SM mozna pokazać międzynarodowy znak pokoju :buttrock:

    Pablo (Paweł Nec) oaza spokoju,cierpliwie i wyczerpujaco tłumacząco-pokazujący.Cierpliwy do bólu.Dręczony telefonami,więc nie dzwońcie do niego jeśli na prawdę nie musicie.

    Robert Pardej reklamuje się jako oaza spokoju,ale nie miałem wiekszych problemów z wyprowadzeniem go z równowagi.Człowiek renesansu.Dzięki Ci za pierwszy winkiel.Jest jedna rzecz o której nie mozna wyczytać na stronie promotora.Mianowicie jak próbujesz zrobić coś naprawdę głupiego np.: zaatakować czerwone światło prosto pod autobus to dostaniesz jego kaskiem,wskoczy ci na plecy i wciśnie sprzęgło i hamulec.Na szczęście nie miałem przyjemności.A pierwsze winkle robi tak:Masz zapiać 3 trzymać 50 i jecać patrząc na drogę,łapie cie za łokcie i pochyla z tobą motocykl. :icon_mrgreen:

    Piotr Gadaj no akurat na niego za bardzo nie trafiłem,ale nie daruje jak coś zobaczy.

    Ogólne wrażenie mam takie:Podczas kursu uczysz się podstaw jazdy na motocyklu,na ogół nie ma problemu ze zdaniem egzaminu(ja jestem czarna owca bo za 3 razem,ale ..moja wina ).Jest to szkoła w której naprawdę prowadzi się szkolenie.Nie piszę źle o konkurencji, bo nie piszę i już.

    A chłopaki i dziewczyny :flesje: i do zoba szerokości :crossy:

  11. ogladasz sie na placu przy pierwszym ruszeniu (imitujesz wlaczenie sie do ruchu)

    w osemce na przecieciach (imitujesz przejazd przez skrzyzowanie)

    w slalomie (imitujesz zmiane pasa ruchu)

     

    :icon_question: jak byłem w wojsku w czasie jednych cwiczeń na poligonie imitowaliśmy rozpoznanie przed jadacym BWP-m,tylko nie mielismy BWP-a.To było inspirujące :notworthy:

    Wszystko to prawda,ale zdając na odlewniczej przeżyłem deja vu jakbym się znowu w wojsku znalazł.nie pękajcie,nie dajcie się zjeść nerwom,nie dajcie się podpuścić tym tzw.egzaminatorom.Za 3 razem trafiłem dopiero na człowieka.

  12. Dziś rano na Odlewniczej zdałem za 3cim razem.Poprzednie 2 razy były jak :banghead: ,ale pies z nimi tańcował.Dziś egzaminator był bardzo OK.Bez pierdół,nie czepiał się teatralnych gestów(lusterka,łańcuchy,bierznik opon).Na mieście wykazał daleko posuniętą tolerancję(zjechałem na czerwonym ze skrzyżowania).Potem kazał mi zjechać na stację jak się okazało po wachę.Ale ubaw nie uwierzycie,ale wszysko jedno z której strony podjedziesz pod dystrybutor :crossy: .Chyba jestem jedynym co w życiu na motorze siedział 24 godziny i zdał ten pieprzony egzamin.

    na koniec kupiłem żonie kwiaty bo była cholernie dzielna.

    Cały kurs i egzamin z 3 podejściami zajoł mi 8 miesięcy. :flesje: a jeździć się chce.kupię CB 500 wszyscy kumple mówią,ze za słaby i zmieni mi się po 2 miesiącach.Cóż za dwa miesiące się przekonam.Rozpisałem się,a Odlewnicza...miejsce przesiąknięte stresem,a czy zdasz to raczej kwestja farta.Poprzedni dwaj egzaminatorzy :clap: wyjąć z kieszeni klamę i za....ciukać na miejscu.Nie dajcie się podpuścić i zdenerwować.Jest wielu co zdaje za 1 razem.

    Na koniec chłopaki z Pro-Motora dzięki naprawdę naprawdę ..................jesteście zajebiści i ten żywiec wam się należał.Wielkie dzięki Robert za pierwszy winkiel a Pablo za podstawy co to motocykl.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...