Korzystajac ze slonecznego popoludnia, zamiast pojezdzic, wymienilem uszczelniacze w zawieszeniu, bo po zimie jeden zaczal sie pocic, a ostatnio jak to zlekcewazylem, to mialem jeszcze klocki hamulcowe do wymiany, bo sie tak rozcieklo :icon_mrgreen: W sumie szybko poszlo, 1,5 godzinki i gotowe :P