Może troche ja nie zabardzo Ci pomoge ale przynajmniej się pochwale! na wszystko jednak musisz patrzeć przez pryzmat raczej mojego przyszłego zawodu niż obieżyświata. Ja w tamtym roku miałem praktyke na statkach (studiuje jeszcze na AM w gdyni) i właściwie opłynąłem świat cały zresztą, zajęło mi to dokładnie 109 dni. Wypłynąłem z Bremerhaven przez Anglie, Francje, RPA, Australie,Nową Kaledonię, Japonię,Panamę,Puerto Rico, NY a wkońcu zszedłem ze statku w Valencji (czyli defakto fizycznie zamknąłem kółko!). Widziałem, że ktoś Ci polecał zgłoszenie się do agencji crevingowych w Polsce! dla mnie jest to pomyłka ponieważ to są za niskie progi, według mnie musiałbyś pisać meile wyżej np. Hual, Maersk,P&O. W Polsce panuje straszna korupcja dla marynarzy, a co dopiero dla was obieżyświatów. Nie ma możliwości, że pracujesz na statku za jedzenie czy coś takiego - lista załogi jest ściśle określona, a poza tym za Twoją pracę musiałbyś mieć zapłacone. Dalej na statkach są dwie kategorie ludków: marynarze, którzy mają papiery morskie czytaj podstawowe certyfikaty (to jest koszt zrobienia około 600-800zł i pozwala ci na pracę na statku ,a poza tym możesz być wciągnięty na listę załogi), druga kategoria to pasażerowie, którzy nie potrzebują żadnych dokumentów. Dalej moja stawka dzienna za wyżywienie wynosiła 10 USD za dzień, może ona być większ bądź mniejsza co musisz wźiąść pod uwage przecież tyle bedziesz musiał zapłacić za każdy dzień podróży chyba doczosdzą jeszcze jakieś opłaty. Co do motocykla to ja byłem na Samochodowcu, i żadnego nie wiozłem ale z tego co słyszałem i widziałem w necie to płacisz za powierzchnię zajmowaną czytaj palete! jak Cie coś jeszcze interesuje z praktyki to napisz! ps. ja sie zastanawiam nad wyjazdem do Włądywostoku kolejką TransSyberyjską! z motocyklowym pozdrowieniem Zyrafa