
dareksv
Forumowicze-
Postów
21 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O dareksv
- Urodziny 12/28/1969
Osobiste
-
Motocykl
Suzuki SV1000S
-
Płeć
Mężczyzna
Informacje profilowe
-
Skąd
3miasto
Osiągnięcia dareksv

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)
0
Reputacja
-
takie ceny to rozbój w biały dzień - z przelotem wychodzi 2 tys zł na dzień! czyste szaleństwo, ale najwyraźniej są nadziani frajerzy gotowi tyle zapłacić aby mieć wszystko pod nosem i dupą włącznie z autem serwisowym na wszelki wypadek jak dla mnie taka wyprawa ma sens jako włóczęga po bezkresie US, a można to zrobic za połowę tej kasy i to z pasażerką
-
świetne fotki z pomysłem, sama trasa faktycznie wypas pozdrawiam i gratuluję radochy, którą widać na Waszych twarzach pozdr dareksv
-
powodzenia! czekamy na szczegóły i foty z wyprawy, która dla wielu jest podróżą marzeń pozdrawiam [email protected]
-
XII Międzynarodowy Zlot Motocyklowy Rock Blues i Motocykle
dareksv odpowiedział(a) na radar96 temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
hej, jedzie kto z 3miasta? -
hej, jest ten wyjazd ? jesli tak to podaj pls szczegóły logistyczne (kiedy, kto, jak etc) darek
-
witam, bylismy w kilka moto w ub. roku...bajka...w załączeniu fragment relacji...więcej szczegółów i foto na mailu [email protected] Poszukiwanie Marmolady, choć brzmi to cokolwiek kulinarnie, w naszym przypadku oznaczało penetrowanie masywu wschodnich Dolomitów, których najwyższym szczytem jest ogromny blok skalny o brązowo-kremowym odcieniu i słodkobrzmiącej nazwie Marmolada. Ta „królowa Dolomitów” o wysokości 3.342 m npm znana jest dobrze narciarzom, gdyż to stąd początek bierze jedna z dziesięciu super-tras w całych Alpach o długości 12 km i różnicy poziomów niemal 2000 metrów! Nasza jazda, choć nie cały czas głową w dół, była nie mniej emocjonująca. Okrążaliśmy cały masyw, połykając kolejne winkle i z trudem walcząc z nieodpartą chęcią zatrzymywania się co chwilę w celu pstrykania zdjęć. Po kilku godzinach fascynującej podróży dotarliśmy do słynnego kurortu Cortina d’Ampezzo, gdzie w 1956 roku rozgrywano Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Po posiłku i chwili wytchnienia w postaci spaceru po uroczym miasteczku, ruszyliśmy w dalszą drogę. Mijaliśmy kolejne ważne miejsce związane ze sportami zimowymi, takie jak skocznia narciarska w Predazzo, gdzie kilka lat temu Adam Małysz został podwójnym mistrzem świata, ustanawiając przy okazji rekordy zarówno na średniej jak i dużej skoczni. Oby taka forma, jak dawniej, jeszcze wróciła naszemu mistrzowi, choć przecież skoczek z Wisły i tak zrobił dla kibiców więcej, niż ktokolwiek mógłby oczekiwać. Pożegnaliśmy tę część Dolomitów, mknąc przez Cavalese do Trento, stolicy prowincji o nazwie Trydent-Górna Adyga, bardziej przypominającej Austrię niż klasyczną Italię. Pędziliśmy wzdłuż zboczy usianych sadami owocowymi i winnicami, docierając do niewielkiego miasteczka o wymownej nazwie Grappa. Nie daliśmy się jednak skusić degustacji tej słynnej wódki wyrabianej z wytłoczyn po produkcji wina. Jazda motocyklem na rauszu jest przecież całkowicie wykluczona, a poza tym w głowach mieliśmy już wyłącznie myśli o kąpieli w orzeźwiających wodach Gardy…
-
wstępnie wchodze - napisz kiedy dokładnie start , bo wspominasz o planach urlopowych a tez chciałbym sobie wbić to juz w kalendarz pozdr dareksv
-
Witam, chetnie bym sie przyłączył, od pewnego czasu chodzi mi po głowie Pribaltica. Napisz jaki termin wchodzi w rachube, bo u mnie z czasem najtrudniej dareksv
-
Stachu, masz takie szybkie moto a tak wolno do mnie jedziesz na tego browca?:) a co do traski, to wiele zalezy od kwestii urlopowych ale chetnie objechałbym kawałek południa dareksv
-
Mam w I poł. wrzesnia urlop, bardzo bym chciał śmignąć do Hiszpanii przez Lazurowe Wybrzeże, bo od paru lat szlifuję hiszpański i tam na moto jeszcze nie byłem. Mimo że mam szybsze moto, umiarkowana prędkość przelotowa mi nie przeszkadza bo tez wolałbym drogi lokalne a i po szybszych z bagażem nie musze smigać więcej niż 130. jakby co podaje swojego maila: [email protected]
-
Brzmi nieźle, ale brak paru szczegółów. 2 tygodnie to plan miniumum aby dotrzeć do Katalonii, o spenetrowaniu Interioru Hiszpanii raczej nalezy zapomniec chcyba że dojazd do Espanii ma być czystym tranzytem. Z opisu jednak wynika że Wybrzeże Liguryjskie i Lazurowe tez chciałbys zahaczyć. Z praktyki wiem , że nalezy zaplanowac ramowy program i go modyfikowac po drodze. Zupełny spontan ma jedna podstawowa wade - można przeoczyć wiele super-miejsc . Jest tez kwestia noclegów - domyślam się że raczej namiot ? Jakie masz doświadczenie w tego typu wypadach, tak na marginesie? dareksv
-
w Znojmie są co roku jakies zloty , był tam kto? Możnaby połączyc wypad do muzeum ze zlocikiem :lalag: dareksv
-
a na jakie koncerty i program "artystyczny" mozna liczyć? Uwaga - wresja dla bardziej bezpośrednich albo mniej domyślnych Czy gołe dupy są ? czy bede musiał iść z lustrem do WC?:)
-
ej, chyba bujasz - jakoś mi się nie chce wierzyć że ten zlot to spotkanie starszych panów?
-
brzmi nieźle, spanie to chyba najsensowniej przywieżć ze sobą ... czyli namiot. Czy na miejscu sa jakies fajne atrakcje, np. muza, konkurencje, lasencje...:icon_mrgreen:? dareksv