Skocz do zawartości

grebur

Forumowicze
  • Postów

    1154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez grebur

  1. siemano, mam pytanko. Dzisiejsze zachowanie mojego kata mnie zmartwiło. Odpaliłem go, rozgrzał się, zjechałem na luzie w dół podwórka i zgasiłem motor. Postawiłem na 15min bo poszedłem się przebrać. Wyjąłem kluczyk, kiedy bardzo rzadko to robie, zrobiłem to może z 3-4razy podczas mojego posiadanie tego motocykla. Dodam że ma jakąś samorobną stacyjkę i odcina ona rozrusznik, ale z kopa idzie bez kluczyka odpalić. Wracam, wkładam kluczyk, przekręciłem stacyjkę, pociągnąłem ssanie bo już pewnie zimny był no i nie chciał odpalić, zdjąłem ssanie, pokręcił i wkońcu odpalił, przygasał ale myślałem że dlatego że zimny. Odjechałem kawałek zaczął przygasać, zrobiłem mu przygazówkę, niby wszystko ok, dobrze się wkręca, ruszam i znów przygasa, szarpie, muli,wkońcu się wkrecił i szedł normalnie, Zadowolony wjeżdżam w błoto, zmuliło go, zgasł i nie chciał odpalić przez 10min. ani z kopa ani z rozrusznika, kombinowałem z kranikiem, ssaniem, wszystko co mogłem, nic.. wkońcu wyjąłem i włozyłem kluczyk, przekręciłem z 3 razy w tą i z powrotem, poruszałem stacyjką no i niby odpalił, bez ssania, na zakręconym kraniku. Sam nie wiem czy to od kluczyka czy czegoś innego, czy stacyjka może być odpowiedzialna za mulenie motocykla ?

    Potem już wszystko git chodziło, przedtem również żadnych tego podobnych objawów.

  2. na samych kostkach można tylko pomarzyć o uprawianiu prawdziwego enduro, chyba że masz 100% dopiero kupioną tylną opone, ja mam 70%, wjechałem w śnieg 35-40cm i stoję w miejscu, jedynie po polach można podrifftować. Wyjechałem na asfalt, rozpędziłem się do 70kmh, nagle koleś skręca w lewo z przeciwnego pasa, myślałem że w niego siekne jak nie zahamuje, więc tylni do połowy, przedni pulsacyjnie a jade cały czas do przodu.. Nawierzchnia pokrytą błotem pośniegowym gdzieś 3cm. Na szczęście zdążył przedemną.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...