Ja również witam kolegów!
Dugi sezon dosiadam x11, przejechałem do dziś 18kkm - i jak ktoś już wcześniej zauważył - nie ma na co zmienić tego moto.... :icon_exclaim:
Wcześniej była Inazuma, potem B12. Teraz X11, która okazała sie absolutnym hitem.
Następcy na horyzoncie nie widzę albo mnie nie stać (bo mógłbym spróbować bmw K1200r albo moto guzzi griso ale chyba nie warte są tych pieniędzy).
X11 to ewenement - całe szczęście, ze miał "złą prasę" i się nie sprzedał w milionach egzemplarzy bo dzięki temu można mieć pięknego power bike'a, którego nie spotyka się na każdym skrzyżowaniu.
Moja opinia to:
- idealnie liniowy potężny moment obrotowy
- poręczność i stabilność na winklach
- super wygląd prosiaka :notworthy:
- trwałość i bezawaryjność typowa dla flagowych modeli hondy
- spalanie 7-8l/100km i mało który sprzęt jest w stanie się utrzymać w zasięgu wzroku
- świetne hamulce dzięki dualCBS
Jako drobne wady uznałbym fakt, ze delikatnie drętwieją mi nogi (mam 180cm) i po 200km muszę je od czasu do czasu wyprostować, hałasujące tarcze sprzęgłowe w koszu (tttm), lekkie myszkowanie przy 240-250kmh - możliwe, ze spowodowane akcesoryjną kierownicą LSL i moją niewielką wagą (80kg).
Poza tym lata pięknie w miescie i w trasie. Dystans 700km robię bez wysiłku (oczywiście wiatr to jest to co lubię! ochronę przed wiatrem mam w samochodzie).