Skocz do zawartości

serwient

Forumowicze
  • Postów

    350
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez serwient

  1. He he :D

    Najgorsze jest to ze chcialem zabrac poxipol ze soba... :) a nie zabralem

     

     

    Ludzie z szosy nie zrozumieja tego nigdy :P

    Mowie szosa to zupelnie inny temat, niz teren, ale najpierw trzeba tego zarzyc zeby skumac temat.

     

    Czlowiek uczy sie cale zycie, wiem o tym, a dzisiejsza nauczke wezme sobie mocno do serca.

  2. Jak cos to "kozaczyc" :)

    To nie byl zaden popis, tylko normalne odejscie na pustej przestrzeni otoczonej drzewami kolego.

    Normalna sprawa przy takiej jezdzie.

    A prawko wyrobilem sobie po to zeby nie dygac przed psami i kolejnym mandatem.

    Nie jezdze od 2 miechów ani od 2 lat i wiem jak sie zachowac na drogach publicznych , a jak mozna sie zachowac w terenie

  3. Dziś odebralem prawko i jak w pysk strzelił musiała mi sie przytrafic ch.jowa sytuacja.

    Wybralismy sie z kumplami na male latanie.

    Jechalem jako prowadzacy i nigdy wiecej nie dam sie na to namowic.

    Pierwsza gleba na plytach betonowych przy nawrotce - z wlasnej glupoty, przy dodaniu gazu... piasek...gleba...

    Nic sie nie stalo.

    Jedziemy dalej, przejechalismy przez wały na strone Wisły, spoko luzik.

    Piach, błota, krzaki itp

    Jedziemy dalej.

    Wjechalismy w trawe,pokrzywy wysokosci moze 1 metra.

    Oczywiscie miedzy drzewami czysto zadnych ludzi popedzilem i odsadzilem z tylu kumpli.

    Zwolnilem troche na szczescie, wyskoczylem w powietrze i jebut.

    Okazalo sie wbilem sie w pien po scietym drzewie, oslona jeszcze rozwalajac jej kawalek.

    Fajnie sie lecialo, bo miekko sie spadlo.

    wszystko fajnie extra, basy po pachy.

    Chce wrzucic bieg a tu raczka od sprzegla urwana i na dodatek przy samym poczatku...

    Jazda dla mnie zakonczona.

    Najlepsze jest to ze nie ma bezposredniego powrotu przez jakies łaki do domu, tylko trzeba sie przebijac przez dzielnice.

    Najgorzej bylo na skrzyzowaniach ale nauczylem sie plynnie zmieniac biegi przy okazji bez sprzegla.

    Jakos sie dojechalo, ale polatalem tylko godzine :)

     

    Znowu z wlasnej glupoty. Juz razem mialem nauczke i znowu chaps.

    Motorowi nic sie nie stalo na szczescie.

    Ja tego tez nie odczulem ale polecialem ze 4 metry :D

    mam nadzieje ze w koncu wyciagne z tego wnioski i nigdy juz nie pojade pierwszy

  4. Róznic raczej nie ma, wiem tylko ze podeszwy w niektorych modelach byly inne, ale generalnie jest to ten sam produkt.

    Idz najlepiej do jakiegos sklepu, przymierz, zobacz jak komfort w chodzeniu i zginaniu i waga oczywiscie i wtedy mozesz znalezc najtanszego sprzedawce.

    Buty wbrew opinii tak szybko sie nie rozchodza jesli chodzi o sztywnosc a to doskwiera podczas jazdy, zmianie biegow itp.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...