Skocz do zawartości

serwient

Forumowicze
  • Postów

    350
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez serwient

  1. Czesc. Od razu chce zaznaczyc ze w mechanice jestem bardzo kiepsko obeznany, ale lubie sie uczyc, wiec mam nadzieje ze mi pomozecie.

    Problem polega na tym , ze prawdopodobnie jest nieszczelna glowica, z tego wzgledu ze silnik polyka sporo oleju i podczas mocniejszego krecenia na obrotach zostawia za soba tyle dymu jak katowany 2t.

     

    Co by nalezalo zrobic i jesli laska prosilbym o podnaie po kolei krokow jak sie do tego zabrac.

  2. http://www.allegro.pl/item397150683_kawasa...xtz_xr_xl_.html

     

    Cesc Pany !

    Chce kupic klr 650 od naszego kolegi Nitomena.

    Mialem wziac kredycik, kupic jakies hard enduro, ale to mija sie troche z celem, bo niestety nie mam konkretnych kompanów do tej zabawy.

    Generalnie nie chce rezygnwoac z enduro , ani wydawac na nie duzo kasy.

    Zalezy mi glownie na tym zeby swobodnie poruszac sie po szosie jak i po bezdrozach.

    Skakanie, ostre zjazdy i podjazdy, kąpiele w błocie odpadaja. - na to sobie musze najpierw sporo odlozyc.

    Kolega jest chyba wiarygodny, ale zawsze trzeba chuchac na zimno, jak to sie mówi.

  3. Dziś z wujkiem podczas przejażdżki spotkaliśmy się z dwoma typami ludzi.

    Dla wtajemniczonych - Z Płocka jedziemy standardowo, przez Imielnicę , ze skarpy do Borowiczek i w strone Parcel, w lasy, żwirownie itp.

    Co się okazuje.

    Nagle na drogę wybiega mi najebana klientka z trzema kolesiami.

    Wyskakuje z textami poniżej pasa: wypie**alaj stąd itp.

    Zanim doszliśmy do jakiejś konwersacji darła morde jakby ja stado murzynów dymało.

    Po chwili stwierdza ze to teren prywatny, ulica, wszystko jest jej.

    Trzeba było debilce ustąpić i zawrócić na skróty.

    Na sam koniec rzuciłem jej: jeśli to byłby wasz teren prywatny , pewnie od razu byscie go sprzedali za damski frajer.

     

    Co najlepsze zawsze tam jeździliśmy i nigdy nie było podobnych sytuacji.

    Podejrzewam ze chłopacy ze Słupna nabruździli im tam trochę i teraz są przypały, ale co :P

     

    Wracając podjechaliśmy do kolegi który siedział sobie na Wisłą z wędziskami.

    Przejeżdżamy przez jakieś puste pole, bo inaczej nie dało rady tam sie dostać.

    Nagle biegnie jakiś dziad.

    Podchodzi kulturalnie i pyta; Co panowie tu szukają?

    Kolega odszedł od wędek i powiedział jak sie okazało sąsiadowi że nie mamy zamiaru ryć mu pola tylko podjechaliśmy na chwile porozmawiać.

    Dziadek tylko się uśmiechnął, po czym powiedział ,że możemy sobie przejeżdżać byle tylko nie ryć pola.

     

    Dwa przykłady zachowań.

    Starszy człowiek okazał się bardziej wyrozumiały niż młody człowiek, co sie bardzo rzadko spotyka.

  4. Jesli chodzi o twoj problem, to prosta pilka.

    Pogadac normalnie z gosciem.

    Udowdnic mu ze nie pomykasz po jego polu.

    Jesli nie da rady z nim dojsc do porozumienia to go po prostu olej.

    ja na szczescie nie mam zadnych problemów.

    Nie wjezdzam w zadne pole,uprawy itp, bo w jakims stopniu szanuje przyrode i nie moglbym wjechac od tak po prostu komus w ziemianki, zboze itd.

    Nie raz sie spotkalem przy polu z jakims rolnikiem i nigdy nie mialem do czynienia z widlami, szpadlem czy siekiera.

    Raz byla jedna sytuacja jak doszly mnie sluchy ze małolaty na quadach zryly pole facetowi.

    Nieraz widze tego goscia jak stoji na wale i obserwuje, ale do motocyklistów nigdy sie nie spruł.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...