Zdaje sie że kiedyś w skuterach nazwy nie pamiętam dobrze chyba Berlin czy jakoś tak istniały rozruszniki a było to tak zrobione że rozrusznik pełnił też role alternatora...gdyby taki udało sie dostać żeby pasił do mz to tylko zmienić alternator , troche elekryki, no i magiczny czerwony przycisk.... :mrgreen: