jakies pare lat temu w 1999 roku przesiadlem sie z MZ na ZEPHYRA 750 jest to praktycznie to samo co zr7 jezdzilo mi sie tym bardzo przyjemnie i dawalem sobie z tym rade bez problemu. nie jest to jakis potwor nie do opanowania, tak więc bierz śmialo ;) ps. silniki mają naped pierwotny na lancuch wiec na wolnych obrotach moze troche chalasowac