Azzu

Witam. Planuję zakup butów Alpinestars F1 (http://www.motorcycle-superstore.com/productimages/OG/2009_Alpinestars_F1_Sport_Shoes.jpg) tak do codziennego użytku. Chciałem zapytać czy może ktoś z Was miał takie i jak się sprawowały? A może ktoś miał podobny produkt Alpinestars? Ogólnie chodzi mi o jakość tych butów :-) Bo równie dobrze można by kupić za połowę ceny jakieś Nike, ale to nie to :-) Zależy mi na szybkiej odpowiedzi, bo InterMotors na Łopuszańskiej ma je dla mnie ściągnąć na dniach i też w weekend jest Targ Motocyklowy na Służewcu, więc może tam bym troszkę taniej je znalazł. Tylko czy ten produkt ma odpowiedni stosunek ceny do jakości?

Dobra, sporządziłem własne pisemko. Bardziej jest to pokwitowanie odbioru kasy niż umowa o jazdę próbną, ale jest w tym piśmie zawarte to, że pieniądze zostają u mnie w razie zniszczenia motocykla :-) Może nie brzmi to wszystko zbyt profesjonalnie, ale powinno spełnić swoją funkcję :-D Temat do wywalenia w takim razie :-)

Witam. Mam mały problem. Mianowicie jutro przyjeżdża do mnie młody chłopaczek który chce kupić ode mnie motocykl. Tydzień temu oglądał motocykl, ale nie jeździł. W tym tygodniu odebrał prawko i chce się przejechać i ewentualnie kupić ode mnie ten motor. Chciałbym aby podpisał umowę, że w razie wywrotki (zwłaszcza, że pogoda coraz gorsza, a i doświadczenie jeźdźca znikome) cała kwota zostaje u mnie, a wrak zabiera do domu, ale nie mogę nigdzie w internecie znaleźć takiego wzoru umowy. Jeżeli chodzi o kupującego to bez problemu przystał na moje warunki. Teraz tylko wzór umowy mi potrzebny. Macie może taki druczek?

Ja jestem właścicielem ER5 od jakiegoś tygodnia i szczerze mogę polecić :-) Przed zakupem oglądałem pełno różnych motocykli i wybór był w 100% świadomy. Może jest słabszy od CB500, ale na pewno jest najładniejszy z motocykli w klasie 500 ccm. Motorek jest bardzo wygodny i bajecznie łatwo się prowadzi :-) Przy zakupie to wiadomo, że należy przestrzegać podstawowego kodeksu zakupu motocykla używanego. Oprócz tego czytałem w necie, że mocowania amortyzatorów z tyłu pękają. I jak będziesz już czegoś szukał to radzę wziąć model z roku 2001 i nowszy, bo w tych starszych przednie zawieszenie jest strasznie miękkie. Niby można to łatwo i dość szybko poprawić, ale po co się bawić. Jeździłem tymi starszymi i nowszymi ER5 i ten nowszy jest o niebo lepszy :-) Mój jest z 2001 roku i kupiłem go za 6000 zł. Jest w nim parę drobnostek do zrobienia, ale to wszystko są detale. I nie wystrasz się "świerszczenia" podczas gdy silnik chodzi. Tłumiki ER5 tak chodzą i już. Ile modeli nie obejrzałem to każdy tak miał. Nie wiem co można jeszcze powiedzieć o tym motocyklu. Jak dla mnie wystarczający. Jest to mój pierwszy większy motocykl. W prawdzie jeździłem sporo Bandytą 600 i Hornetem 600 kolegów i po takich motorach ER5 wydaje się słabiuteńki, ale nie narzekam. Na miasto w zupełności wystarcza. W trasie trochę brakuje, ale nie jest źle :-) Na Twoim miejscu nie patrzyłbym na GS'a :-) Przynajmniej nie na tego starszego. Ten od 2002 roku już przyzwoicie wygląda, ale i ładnie kosztuje :-) Spójrz może jeszcze na Yamahę XJ600. Ponoć niezawodny, a i nie za mocny.

A ja właśnie do wysokich nie należę i szukam czegoś dość lekkiego i z możliwie jak najniższym siedzeniem. Bardzo odpowiadał mi Hornet z takich większych sprzętów, ale swoje kosztuje. Jeszua, nie martw się, napalić na motor to się nie napalam :-) Już oglądałem dwa ER5 i CB500 i żadnej nie wziąłem w sumie dzięki temu, że podszedłem do tego na spokojnie. A tej XJ też nie wezmę bo jak zadzwoniłem do gościa to powiedział, że chce 7000 zł za ten motor. Wydaje mi się to trochę za dużo jak za ten rocznik i ten przebieg. I z resztą nie mam tyle :-) Na przyszły tydzień jestem wstępnie umówiony na oglądanie ER5: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1234199 Ma ładny tłumiczek i kuferek :-) Jak dla mnie bardzo przydatne akcesoria :-) tłumik jak tłumik, ale kuferek to na pewno w trasę się przyda.

Ale F2 to w ogóle nie jest do wyhaczenia w dobrym stanie w tych pieniądzach. I musiałbym szukać motoru w okolicach 1993 roku, czyli historia wypadkowości takiego motocykla mogła by być baaaardzo długa. Owszem, chciałbym coś o większej mocy, ale realia są jakie są i szukam czegoś z półki "pierwszy motocykl". I miałem dzisiaj dzwonić do gościa i jechać zobaczyć motor, a tu przykra niespodzianka i deszcz pada :-/ Może to znak żebym nie kupował tego moto ;-)

Chciałbym żebyście ocenili ten motor: http://moto.allegro.pl/item629017573_yamaha_xj600n_1997.html Chciałbym jutro (a właściwie dzisiaj) pojechać i go obejrzeć, ewentualnie kupić. Będzie to moje pierwsze większe moto. Jeździłem już w prawdzie na Bandycie 600, Hornecie 600 i ZX636, więc doświadczenia troszkę mam, ale niestety nie stać mnie na żadnego z wyżej wymienionych sprzętów. Wiem, że po zdjęciu niewiele można powiedzieć o motocyklu, ale może ktoś widział kiedyś ten sprzęt albo miał podobny i powie coś więcej oprócz tego, że może szumieć kosz sprzęgłowy albo łańcuszek rozrządu... Na co konkretnie zwrócić uwagę poza standardowymi rzeczami i czy Wy chcielibyście posiadać ten sprzęt mając do wydania jakieś 6000 zł na motocykl czy szukalibyście raczej innego egzemplarza?

Subaru Justy albo Suzuki Swift... są to auta klony... wyglądają identycznie i są w wersjach 4WD. Oba koło 11 tys. zł z napędem na obie osie, ale zdarzają się też znacznie droższe. I jedyną wadą jest to, że jest ich naprawdę mało.

O fordach mogę wam tyle powiedzieć, że mój tata miał escorta (rdzy zero, tylko zawieszenie było robione) nowego z salonu. Silnik do tej pory tata miło wspomina (1.6 16V Zetec). Teraz mamy Focusa 1.8 TDCi. Auto też nówka z salonu. Po trzech latach blacha sama poszła, bez żadnych obcierek i innych zdarzeń. Poprostu pojawiła się korozja pod lakierem i tyle. Auto na szczęście zrobili nam na gwarancji. Za to w focusie mam już przebieg ponad 140 tys. kilometrów, a w zawieszeniu cichutko. Ostatnio był przegląd robiony i zawieszenie w bardzo dobrym stanie. Więc widzicie, każdy model ma swoje mankamenty. Kumpel ma fiestę Mk5, ma problem z rdzą. Silnik był OK, dopóki nie założył instalacji gazowej. Zawieszenie raczej dobrze mu się sprawuje.

Moje marzenie, raczej nierealne, to Audi RS4... :-) ewentualnie najnowszy Lancer EVO... :notworthy: Ładne sedany, dosyć funkcjonalne, a przy okazji dające dużo radochy z jazdy i zostawiające wielką dziurę w portfelu... :-)

Ktoś pytał czy kupuję motor. Niestety nie... :-( motorek kupię po studiach jak odłożę trochę grosza. A teraz co do samochodu, to raczej jeżdżę po mieście. Dojazd do szkoły, coś załatwić, jakieś korki itp. Dwa razy w tygodniu robię dłuższy wyjazd za miasto (około 60 km w jedną stronę). Auta nie chcę zbyt dużego, bo jeżdżę sam. Ewentualnie zabieram jedną osobę. Autko ma być na parę lat, więc musi być w miarę dobre, niezawodne aby w drodze z domu na studia mi się nie rozkraczyło. Teraz jestem w klasie maturalnej, więc w wakacje czekają mnie dłuższe trasy z dowożeniem dokumentów na uczelnie. Najbardziej pasowałby mi diesel, ale ciężko będzie dostać dobrego diesla w takich pieniądzach jakimi dysponuję. Ktoś proponował Mazdę MX3. Ładny samochód, ale ja nie potrzebuję auta do szpanu. Ja chcę auto bezwypadkowe, ekonomiczne i bezawaryjne. :-D I nie mówcie, że takie rzeczy to tylko w Erze. :crossy: Honda Civic i Mazda 323F to niegłupie autka, ale mają silniki wysokoobrotowe, więc kupić takie z instalacją gazową, to jak kupić trabanta z przebiegiem 200 tys. km. Wiadomo, że się wcześniej czy później zepsuje. Myślałem nad Corsą B z silnikiem 1.5 TD. Ale nie wiem czy takie auto się sprawdzi.

Witam. Niedawno rozstałem się z moim kochanym dwukółkiem, zdałem na prawko (A i B oczywiście) i planuję kupić samochód. Proszę Was o pomoc w wyborze. Potrzebuję czegoś niezbyt wielkiego i dosyć oszczędnego. Może to być LPG lub diesel. Tak jak w temacie napisałem, chciałbym zmieścić się w 10 000 zł wraz z opłatami. Mam w prawdzie 11 000 zł, ale ten jeden tysiąc chciałem mieć na wszelki wypadek (jakieś konieczne wymiany zaraz po zakupie). Z góry dziękuję.

110 km/h na Cagivie Primie 50 R z którą niedawno się rozstałem...