Skocz do zawartości

Jacot

Forumowicze
  • Postów

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jacot

  1. O, znowu dawno mnie nie było, a przywiodły mnie tu Google ;) Dorzucę do starego tematu, bo jest powód, może nie wszystkim jeszcze znany: w 10 lat po wyprawach Atamana na Kubę te same rejony wizytowali kolejni junakowi koledzy, tyle że na Junakach! Relacje, oprócz niektórych mediów, (które jak zwykle coś tam pomieszały;) można przeczytać wprost u źródła: http://www.otostrona.pl/piotrc/index.php?p=1_215_Kuba-17 Nawiązując zaś do przeczytanych tu rozważań "O Obrotach" muszę stwierdzić, że owszem, prawdą jest, że "pufanie" na niskich obrotach jest dla Junaka wręcz zabójcze, nie jest natomiast prawdą, jakoby "kręcenie wysoko" było korzystne, w jakikolwiek sposób. Najzdrowsze jest trzymanie się na dłuższych odcinkach blisko obrotów maksymalnego momentu, odchodzenie w którąkolwiek stronę powoduje drastyczny wzrost zużycia i awaryjności. Wynika to z różnych przyczyn ale najbardziej z samego charakteru 4 suwowego singla i konstrukcji tego konkretnego silnika, m.in. faktu, że taki silnik może być względnie optymalnie zrównoważony tylko dla jakiegoś zakresu obrotów, powyżej i poniżej którego skutki zaczynają wywierać coraz gorszy wpływ na współpracę mechanizmów.
  2. Jacot

    Renowacja Junaka M10

    O, że też coś mnie tu przygnało ;) Mam nadzieję, że kolega przez te dwa miesiące już znalazł Junakowców i posuwa się ostro do przodu:) Tytułem wyjaśnienia: ta rama jest od M07 na oko z 1958 roku. Mówi o tem m.in ta rurka pod górną belką, której "nie powinno być" a była punktem górnego mocowania dla kosza.
  3. Jaciewtenczas... nie zniese, skad sie biora takie bajki? ;) Nawiasem mowiac, gdyby w Junaku potrzebne byly tloki z AK20 to by je zastosowano, w porownaniu z WSKa tlok w Junaku ma luksusowe warunki pracya ze stopami tlokowymi tez nie jest tak jak sie to w "opowiesciach podworkowych majsterkowiczow" przewija, ze sie je dzieli na dobre-lepsze-najlepsze. Odpowiedni material dla okreslonych warunkow i tyle. Almotowskie tloki sa nazwijmy to, poprawne ;) Nie puchna i nie wymagaja zadnych czarow z gotowaniem czy smazeniem. I podobnie z twierdzeniem, ze PRLowskie tloki to byl szajs, bo trzeba odroznic jakie tloki z tego PRLu. W latach 80tych a wczesniej takze - dla nietypowych sprzetow na rynku dominowaly tloki rzemieslniczej produkcji, ktore mozna niezaleznie od oznaczen okreslic jednym mianem: szmelc. Tloki z fabrycznej produkcji tez byly rozne. FSO mialo opanowana technologie, gorzej okresowo bylo z tlokami z roznych zakladow WSK, z Poznania, Gorzyc i tam jakichs jeszcze i wypada o tym wiedziec albo pamietac, jak sie bawi w weterany.
  4. Różnica między deklami jest w literach;) I w tem, że te z WSM sa starsze, co nie przeszkadza temu, że mniej wiecej do polowy 61r. montowane były w takiej konfiguracji jak u Ciebie: lewy ZSM1 a sprzeglowy z WSM. Bierze się to zapewne stad, ze lewy mial kilkakrotnie wprowadzane zmiany i przy okazji pewnie sie zalapal na aktualizacje loga a prawy nie.
  5. Tez raczej rzadko tu zagladam wiec z lekkim poslizgiem: Reperaturki helicoil itp. jak to reperaturki, najlepsze sa na dorazne ratowanie sprawy (podobno;). Zgodnie ze sztuka uszkodzone gwinty naprawia sie wymiarem naprawczym a jesli sie nie da - tulejowaniem. Temu słuzy typoszereg gwintow znormalizowanych i nie ma co tu filozofowac;) Wystarczy poszukac, moze lepiej w literaturze fachowej niz w necie, z której być może wyniknie tez dlaczego tak i co nieco na temat mechaniki gwintu;) Szpilki mozna sobie walcowac jak ktos ma mozliwosc ale jeszcze nie zdarzyl mi sie przypadek, zeby dobrze dorobiona szpilka zawiodla;) Sorry ale mam lekkie uczulenie na propagowanie metod "zastepczych" zamiast wlasciwych, dajacych pełna gwarancje. W zyciu mechanika zdarzaja sie czasem sytuacje, kiedy ich sie zastosowac nie da i trzeba "kombinowac" ale to nie powod, zeby robic tego regule. Tyle ode mnie;)
  6. Gwint M6 naprawia sie gwintownikiem M7. Wymagać to będzie dorobienia poprawnych szpilek M7/M6 do tego dekielka ale przynajmniej bedzie porządnie. W innym wariancie możesz zatulejować otwory. Z tym spawaniem może się okazac nie tak prosto jak by się wydawało.
  7. A dzieki Chlopaki za witacke :icon_mrgreen: Ja tu nawet czasami wpadalem, jeszcze za dobrych czasow SM, no ale jakos dopiero teraz mie cos tklo:)
  8. Jezeli "JP" oznacza forum "Junaka Pomorskiego" to nie mam z nim zadnego zwiazku aktualnie. W ogole rzadko bywam na jakichkolwiek "forumach" :wink: A jesli o "Liste Junaka" to musialbys mi na priv napisac cos wiecej o swojej subskrybcji bo przyznam, ze nick nic mi nie mowi :wink: A co do glowicy to jest oczywiscie sluszna koncepcja, zrobienie glowicy "na cacy" na pewno odmieni Twoje zycie junakowe ale zanim do tego dojdzie mozesz spokojnie polatac, posluchac, posprawdzac, poprobowac dostrojen. Na "dychawicznym motorze" niektore rzeczy latwiej znalezc :)
  9. Najprawdopodobniej jak to ktos napisal, przyczyna tkwi w stanie silnika. Jesli jak piszesz, masz "przefrezowane zawory" to rozumiem ze sa oryginalne przefrezowane gniazda i szlifowane oryginalne zawory. W takim przypadku nie ma mozliwosci, zeby Junak mial st.sprezania wiele wyzszy od 6. I nie pojedzie "setki" chocby nie wiem co. Jest jeszcz mnostwo mozliwych innych przyczyn, ktore trudno zdiagnozowac korespondencyjnie ale bankowo, najczesciej przyczyna glowna jest stan glowicy. Na remonty glowic przez frezowanie gniazd i szlifowanie starych zaworow szkoda pieniedzy. Chyba ze to "pierwsze frezowanie i nie za duze jak na pierwsze" :bigrazz: Ale dosyz rzadko sie trafiaja glowice w stanie, w ktorym by to bylo mozliwe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...