Witam serdecznie Jest to moj pierwszy post na forum wiec witam wszystkich.Mam ogromny problem i nie ukrywam ze pisałem juz na kilku forach jednak nigdzie nie uzyskałem pomocy wiec moze tu.Posiadam motocykl ZX7R kupiony niecały miesiac temu.Wszystko było w miare ok,oprocz tego ze motocykl przy przyspieszaniu lekko sie zadławił po czym ładnie prawidłowo ciagnał.Mechanik poradził mi synchronizacje gaznikow bo silnik faktycznie pracował bardzo nierowno.Moto zostało podpiete pod wakuometry,po ustawieniu wskazowek wszystkich rowno silniczek zaczał pracowac pieknie.Probna jazda i co?Motocykl stanał po jakichs 1,5 km jazdy.I za nic nie chciał odpalic.WIec pchanie spowrotem do warsztatu.Po chwili odpalił wiec zdziwieni tym dokonalismy kolejnej probnej jazdy tym razem w poblizu i moto zgasło ponownie.Szybka konsultacja z mechanikiem z Krakowa,ktory powiedział ze 7emki tak maja i wskazowki nie moga byc ustawione rowno.Dziwna sprawa.Podpiecie jeszcze raz i powrot do poprzednich ustawien tzn jeden gaznik ma miec lekki odchył i drugi tez nieco mniejszy na wakuometrach.Faktycznie moto zaczeło chodzic prawidłowo ale silnik dalej przebierał i chodził nierowno.Postanowilismy zgrac wskazowki na wakuometrach przynajmniej bardzo blisko siebie zeby moto pracował rowniej ale zeby lekki odchył był.Probna jazda i jest ok,moto chodził i nie miał zadnych zadławien,maszyna jezdziła pieknie.Pojezdziłem tak ze dwa dni,i zaczeła sie kolejna sprawa.Przy podjezdzie pod gore gdy chciałem odkrecic na dwojce moto miał jakies niecałe 2 tys obrotow,wskazowka staneła i mimo odkreconego gazu do konca moto nie przyspieszał a wskazowka stała.Zauwazyłem ze problem jest do około 3,5 tys potem szła idealnie a do tego momentu sie krztusiła.Zauwazyłem tez dziwna rzecz przy odkrecaniu do konca na np trojce i czworce,gdy wskazowka dochodziła do np 9 tys obrotow wskazowka zaczyna wariowac,tzn skacze nagle z 9 na 12 samoistnie.Nie przeszkadzało mi to bo pozatym moto jezdził wspaniale.Postanowiłem z kumplami wybrac sie na dłuzsza przejazdzke,wszyscy 1000cami i moja ZX7.Wszystko było w miare ok az do tego dnia.Moto dostał ostro w palnik ale bez przesady.Oto co sie dzieje od tego czasu.Moto na 5 i 6 biegu dochodzi do 7 tys obrotow i wskazowka stoji,mozna miec odkrecona manetke do konca i juz nie pociagnie.Pojawiły sie tez lekkie zadławienia,i tak jak wczesniej gdy jade np na czworce i trzmam 5 tys obrotow i chce dodac gaz znowu zadławi sie i dopiero jedzie,chociaz widac ze tez przy siedmiu tysiacach ma dziure.Jazda stała sie nie do zniesienia.5 i 6 nie ma co wbijac bo jak pisałem dojdzie do 7 tys wskazowka stoji i moto nie przyspiesza.Bede bardzo wdzieczny za jakas sugestie,albo pomoc,moze ma ktos ZX7 albo wie kto mogłby mi pomoc,bo jestem juz zrezygnowany.Z gory dzieki i pozdro!!