Pawin

Słuszna uwaga. Należy się uczyć od rozsądnych lub przykro doświadczonych. Nowa oferta nieuczciwego sprzedawcy http://olx.pl/oferta/bmw-r1200-s-2006r- ... 1efee6c92e

Fakt, okazje zdarzają się bardzo rzadko lub wcale. Niemniej stan techniczny to jedno i akurat to jest do strawienia bo potrzebowałem moto bez owiewek, a oszukiwanie przy papierach i własności to druga rzecz. Brak dokumentów dyskwalifikuje motocykl i nawet nie ma po co takiego oglądać.

Przestrzegam przed zainteresowaniem motocyklem BMW r1200s z Lublina link: http://olx.pl/oferta/bmw-r1200s-2006r-lublin-polecam-przebieg-26tys-zamiana-CID5-ID4rnw1.html#cf12bb144d sprzedający Michał zwodził mnie przez jakiś czas telefonicznie, kiedy się umówiłem i przyjechałem powiedział, że tamta konwersacja nie była wiążąca. Kiedy przyjechałem (150km) następnym razem z przyczepką po wcześniejszym ustaleniu, że nabędę motocykl jak mi się spodoba powiedział, że nie jest jego właścicielem i nie ma do niego umowy kupna sprzedaży ani faktury od poprzedniego właściciela. Może zdobyć ten dokument za jakiś miesiąc ale musi zainwestować i potrzebna jest mu moja deklaracja kupna. Stan motocykla żałosny. Wiedział, że przyjadę, a na motocyklu nieprzykrytym, stojącym w stodole, gruba warstwa kurzu. Brak było akumulatora, a motocykl został odpalony bo przywiozłem przezornie swój. Owiewki połatane, pomalowane tylko podkładem, walały się wokół motoru. Ślady po szlifie po prawej stronie ( wymieniana manetka na starą i zużytą, brak obciążnika kierownicy) i po lewej stronie (złamany stelaż lampy, wymieniona głowica na najprawdopodobniej nie z tego modelu, cieknąca olejem). Przestrzegam zarówno przed kontaktem bo strata czasu, jak i przed kupnem bo sprzedający nie ma dokumentu własności. Przed kupnem należy koniecznie dotrzeć do poprzedniego właściciela aby w ogóle potwierdzić tą własność.

Rzeczywiście dobre enduro z tym odcinkiem pewnie sobie poradzi. Nie mam zdjęć z dalszej części, tej podmokłej. Tam byś sobie nie poszalał. No przynamniej nie w całości. A główna droga krajowa koło Mikołajewa wygląda tak: http://picasaweb.google.com/lh/photo/ijuAW...feat=directlink http://picasaweb.google.com/10575190564365...417784824072498

Moim zdaniem droga nie jest ciekawa. Tam poprostu oprócz pustego wybrzeża i trawy nie ma nic. A ekstremalność.... . To wyglądało na kilka wijących się, rozwidlających się i zbiegających polnych dróg z glębokimi koleinami, kałużami i błotem, a przy nielicznych prostych odcinkach często o powierzchni tarki. Jednym słowem jak kończyła się możliwość przejazdu kierowcy jechali obok tworząc nową drogę. Właściwie po ok 1/3 mieliśmy zrezygnować ale napędzała nas myśl, że w końcu im bliżej cywilizacji to pojawi się coś równiejszego. Zresztą błędna myśl. Ciekawe, bo spotkaliśmy jednego motocylkistę, tubylca z pasażerką na enduro. Dał nam radę, że jadąc powyżej 60km/h nie trzęsie. I miał rację przez co średnia prędkość pokonywania trasy znacznie nam wzrosła z wcześniejszych 15km/h. Poniżej link ze zdjęć tej drogi i zdjęcie nagrody- pierwszego postoju po dotarciu na wybrzeże M. Czarnego. http://picasaweb.google.com/10575190564365...feat=directlink

Byłem na Krymie w czerwcu 2010r. i wjeżdżałem na niego od północy Kosą Arabracką. Blisko 100km walki o życie i moc niezapomnianych wrażeń. Jeżeli nie jedziesz enduro to szkoda sprzętu i zdrowia. Ja jechałem FJR, a ze mną byli koledzy na BMW RT i C. Razem twierdzimy, że nigdy w życiu takich tras. Dodam, że jechaliśmy w porze bardzo komfortowej bo od dawna nie padało (a i tak były kałuże). Przy większej wilgotności "droga" pewnie jest nieprzejezdna dla maszyny turystycznej. Za to Krym polecam.

Sprawdź lepiej czy Honda wypuszczała Deauvilla koloru, który oferuje sprzedawca. Oglądałem takiego kilka miesięcy temu (aktualnie także jest w ogłoszeniach) i był koszmarnie pomalowany. Z mocowań widniał poprzedni lakier. Nawet nie chciałem się przejechać choć aby go obejrzeć przejechałem ok 300km. Atrakcyjny był jedynie opis...

Z jazdą moja Pani nie ma problemu. Chciałbym aby się jedynie nieco oswoiła na "luzie". Dzięki za link do szkółki.

Witam Poszukuje motoroweru na dwa, trzy dni dla swojej Pani, która szykuje się do egzaminu na kat. A. Najlepiej jeśli byłby to Simson, lub podobny ze zmianą biegów z Warszawy i okolic. Oczywiście za ustaloną opłatą, wcześniejszą umową, kaucją, gwarancą odkupienia w przypadku poważniejszego uszkodzenia itp.

Ja jednak polecałbym Ci Deauville. Posiada chyba najlepszy stosunek jakości, wieku i wszechstronności do ceny. Mimo wszystko jest wygodna i silnik V fajnie pracuje. Poza tym jest stabilna tak, że spokojnie można się przecisnąć w korku. W kufrach pomieści Ci się kurtka, spodnie i buty. Są one zamykane więc nie trzeba się martwić o amatorów cudzej własności. Raczej nie jst to motocykl dla osób o wzroście 170cm, ponieważ jest wysoka i waży ok 240kg. Nawet ja mający 190cm dwa razy nie zdołałem jej utrzymać. Jak kupowałem oglądałem kilka egzemplarzy. Rzeczywiście ciężko znaleźć odpowiadający. Jednak w takiej kwocie na pewno jesteś w stanie coś znaleść fajnego. Myślę, że sam powinieneś przejechać się i sprawdzić czy Ci odpowiada.