WojtekU

Witam. Czy któryś z Kolegów miał może kontakt z motocyklem jak w tytule wiadomosci. Przymerzam się do kupna nowego ponieważ da się na terenie Niemiec uzyskać bardzo korzystną cenę. Pytanie czy motocykl jest wygodny na jazdy po mieście i krótkie dystanse do 100 km przy wzroście motocyklisty niewiele ponad 180 cm. Pozdrawiam wszystkich i prosze o odpowiedź.

No tak jest jeszcze z 750. Jaka jest pozycja na tym moto. Jak z wielkoscią motocykla w stosunku do horneta 600 czy suzi gsr 600. Pozdrawiam.

A tak przy okazji to czy Suzi GSR 600 ma sprzęgło na linkę czy hydrauliczne jak monster 695 ?

Nie jeździłem Suzi gsr 600, ale przyznaje że wyglada atrakcyjnie a cena nowego chyba trochę niższa niż nowego Horneta. Atrakcyjny cenowo był w promocji Monster 695 za 27.000,- złotych, czyli taniej od Horneta i Gsr 600. W zasadzie chyba ograniczę wybór do tych trzech moto, bo moto guzzi griso, choć bardzo trafia w mój gust, to nadal egzotyka i trudno go obejrzeć w realu nie mówiac o jeździe próbnej. Fazer odpada bo nie podoba mi się. Pozdrawiam.

Dzięki. Sprawa jasna. Wszystko wyglada proporcjonalnie więc moje obawy były na wyrost. Pozdrawiam

Witam. Dzięki za rady :) . Na mocy motocykla jakoś wyjatkowo mi nie zależy, choc nie wykluczam mocniejszego ducati o ile zmieszczę się w kwocie 30.000 złotych. Motocykl będzie używany latem na dojazdy do pracy i krótkie wypady do 100 km. Ścigać się nie bedę bo potrzebę rywalizacji rozładować mogę na torze crossowym. Zależy mi na ładnym motocyklu (ale nie scigacz czy chopper) odpowiedniej dla mnie wielkości, nie sądzę żebym latał na nim szybciej niz 140 km/h, bo mimo pewnego motocyklowego doświadczenia boję się jeździc po asfalcie z naprawdę dużymi predkościami. Tak czy siak bardzo dziękuję za rady. Czy jest na forum ktoś z moto guzzi griso i może coś powiedzieć na temat tego pieknego motocykla.

Dzięki. To jest konkretna odpowiedź. Pozdr.

Dzięki za opinię. Serwis monstera 695 nie powinien być zbyt kosztowny bo rocznie nie zrobię więcej niż 5000 km i to głównie miasto. Zamierzam wydać na moto około 30 tys. złotych i ma to być motocykl na nastepne 5 lat. Hornet bardzo fajny, wygodna wyprostowana pozycja ale czy nie za mały na moją wielkosć. Wiem że wracam do kwestii wzrostu motocyklisty w odniesieniu do wielkosci motocykla z uporem maniaka :biggrin: ale przyznacie, że wygląd dużego faceta na małym moto jest zbawny. Dlatego jeżeli mogę prosic o uwagi w tym ostatnim zakresie to będę wdzięczny. Pozdrawiam

Dzięki za radę. Też skłaniam sie w kierunku monstera 695, jednak moto guzzi griso 1100 jest większym moto i przy moich gabarytach proporcje będą chyba lepsze. Proszę o sugestie z Waszej strony.

Witam. Od pewnego czasu zanoszę się z zamiarem zakupu nowego motocykla typu naked. Zaczynałem w podstawówce od Simsona, potem crossówki CZ 250, nastepnie Suzuki dr 600, teraz mam KTM EXC 450. Biorę pod uwage raczej motocykl nowy. W gre wchodzi hornet 600 badź ducati monster 695 ewentualnie używane moto guzzi griso. Jeździłem zarówno na hornecie jak i ducati. Przy moim wzroscie 184 cm (95 kg), wydają mi się troche małe, choć może to przyzwyczajenie z EXC 450, gdyz to jest wysoki motocykl. Jak uważacie, czy przy moim wzroście nie lepiej byłoby pomysleć o nieco wiekszym moto niz hornet czy monster? Nie ukrywam że chodzi mi o kwestie estetyczne bo nie chcę wyglądać na moto jak na psie. Stad pytanie -czy którys z uzytkowników horneta lub monstera jest zblizonej do mnie postury. Jak to wyglada z griso, choć to rzadki motocykl i nie wiem czy znajdzie sie jakiś uzytkownik. Pozdrawiam serdecznie wszystkich motocyklistów.

Wielkie dzieki za odpowiedź. Pozdrawiam.

Witam! Jeszcze raz bardzo proszę o informacje na temat pozycji na Monsterze 695. Czy w stosunku do Horneta (2007) jest mniej czy bardziej wyprostowana. Czy Monster 695 nie jest Waszym zdaniem zbyt mały na osobe o wzroscie około 183 cm. Wiem że moje pytania mogą wydawać sie śmieszne jednak chciałbym się zorientować przed pierwszą jazdą na Monsterze, bo Hornetem już latałem. Do tej pory jeździłem tylko na enduro i cross które są dosyć duzymi motocyklami, dajacymi możliwość zajęcia wyprostowanej pozycji. Jak to wygląda w Ducati 695. Pozdrawiam miłosnikłów Ducati.

Witam. Zaoszę sie z zamiarem zakupu nowego motocykla typu naked (np. Hornet, Bandit, GSR, FZ6, SV). Biorę też pod uwagę Monstera 695. Nie jeździłem jeszcze na tym motocyklu. Proszę bardzo o podanie czy daje on mozliwość zajęcia w miarę wyprostowanej pozycji w stosunku do innych motocykli typu naked. Bardzo mi na tym zależy, ponieważ nie lubię wisieć nad bakiem. Czy nie będę na tym moto wyglądał zabawnie, ponieważ mam 183 cm wzrostu i ważę 95 kg. Pozdrawiam.

Tak nie latam po lesie

Zgadzam się że instalowanie stalowych linek sznurków i drutów mogących powodować zagrożenie zycia nie ma żadnego usprawiedliwenia.

Ja na prawde nie rozumiem, że podnosimy larum jak ktoś w lesie któregoś z motocyklistów w lesie wyzywa, spróbuje uderzyć, rozwiesza sznurki czy uszkodzi motocykl albo go ukradnie co jest sprzeczne z prawem, a z drugiej strony ignorujemy prawo latając po lesie, czego nie wolno robić. To się nazywa hipokryzja - jak Kali ukraść krowę to dobrze, jak Kalemu ukraść to źle. Opamietajcie się, przecież ludzie chodzą do lasu żeby odpocząć od hałasu i smrodu jaki mają na codzień, a nie po to żeby użerać sie z motocyklistami. Zawsze muszę wysłuchać opowiadan mojej żony która idzie do lasu czy szlakiem górskim w Gorcach i jeden z drugim idiota przelatuje 80 km/h i zostawia ja cała w kurzu. Czy to jest Waszym zdaniem normalna sytuacja.Troche szacunku dla innych. Trzeba sie organizować i legalizować trasy w lasach i słono za to płacić a jak kogos nie stac to niech sobie kupi rower. Poza tym jest cała masa dróg polnych poza lasami i tory więc tam możemy jeździć. Ala na forum ciagle są bezmyslne głosy w stylu bedziemi jeździc w górach i po szlakach bo nie ma tras. Tak samo może powioedzieć złodziej, że będzie kradł nasze motocykle bo nikt mu nie dał pracy na motocykl go nie stać. Wstyd Panowie prezentować takie dziecinne poglądy. Wracałem jakiś czas temu z rodziną z Turbacza - wycieczką pieszą i przejechały szlakiem turystycznym dla pieszych trzy quady. Byliśmy cali w kurzu i gdy kawałek dalej się zatrzymali i podszedłem do nich mówiąc że tu nie wolno jeździc to usłyszałem wiązanke pod moim adresem, mimo że sam latam na moto. Nastepnym razem zrobię zdjecie i zakapuje na Policje bo jak po dobroci sie nie da to trzeba przymusem. Innym razem sacerowałem nad Dunajcem i jakis chłopaczek przeleciał koło mnie na setce - nie zarejestrowanej, dzieci płacza bo huk niewiarygodny , psy sie rozbiegały. Tak przeciez nie może to wygladać. To zupełnie bez znaczenia czy droga leśna przebiega gruntem publicznym czy prywatnym będącym lasem, ponieważ zakaz dotyczy wjazdu do lasu pojazdami mechanicznymi. Są pewne wyjątki (zwłaszcza do włąścicieli gruntów w lasach) umożliwiające dojazd do własnych nieruchomosci a więc dla niektórych wywiniecie sie od kary, ale na ten temat nic nie napiszę. Fakty są jednak takie, że do lasu państwowego czy prywatnego motocyklem cross czy enduro ani tez innym (czyli pojazdem nie związanym z rolniczym wykorzystaniem gruntu) poza pewnymi wyjatkami wjazd jest zabroniony. Kto tego nie akceptuje po prostu łamie prawo, tak jak osoba która kradnie Wasz motocykl, choć może to zbyt jaskrawy przykład, ale w tym przypadku nie chodzi o proporcje. Ja nawet to łamanie prawa w pewnym sensie rozumiem, ale nie pojmuję jak mozna wymagać od turystów w górach i na szlakach by witali motocykliwtów "chlebem i solą" i jak można wyrazać się o nich z taką pogardą jaka przenika przez wiele postów. Czy bylibiście zadowoleniy gdybym o godzinie 4 nad ranem w każdą sobotę i niedzielę podjeżdżał pod Wasz dom i puszczał na cały regulator z samochodowego radia nowoczesny jazz, bo taką muzyke lubię, tłumaczac przy tym że jazz to moja pasja, super fajna muza i szczególne lubię go słuchać własnie podWaszymi oknami? Czy Wy i inni górscy motocyklisci podzielaliby moją pasję podczas gdy smacznie śpią. Stosuję już zupełną łopatologię, bo ujmowanie tematu w kategoriach abstrakcyjnych może nie trafić do nastolatków. Jeszcze raz podkreślam że trzeba się organizować i negocjować z Lasami Państwowymi wyznaczenie tras offroadowych dla motocykli, quadów i samochodów terenowych. Lasy Państwowe musza na tym zarabiać a my za naszą dość pospolitą i mało wyszukaną przyjemność musimy płacić. A jak ktoś taką trasę opusci to nalezy konfiskować motocykl i po problemie. Dalsze jazdy na dziko doprowadza do pełnego zakazu poruszania sie po drogach gruntowych jak w innych krajach np. Niemcy. Tak samo jak nie mozna poruszać się po lasach motocyklem tak samo nie mozna zakłócać porzadku publiocznego np. poprzez puszczanie w miejscu publicznym pod czyimś domem nadmiernie głosnej muzyki, nawet w ciagu dnia czy co jasne w nocy. Chodzi w tym wszystkim o to, że żyjemy obok siebie w duzym nagronmadzeniu i musimy tak układac nasze wzajemne relacje by minimalizowac konflikty. Dlatego gościu posiadajacy broń nie wali z niej na oslep na szlaku czy nawet w jego pobliżu bez odpowiedniego zabezpieczenia terenu łowieckiego. Tak więc ciagle mówię o tm samym czyli o łamaniu zasad. Latajac po lesie dopuszczacie sie wykroczenia polegajacego na wjechaniu do lasu pojazdem mechanicznym, (zastrzegam że czym innym jest oczysiście dyskusja w jakim kierunku powinny isć zmiany prawa w omawianym zakresie). Osoba która motocyklistę z lasu przegania w zależnosci od sposobu działania także dopusciła sie wykroczenia lub nawet przestępstwa. Róznica miedzy tymi osobami polega jednak na tym, że reakcja tej osoby - tutysty, grzybiarza, bedąca co oczywiste złamaniem porzadku prawnego wywołana została przez motocyklistę, bo on pierwszy naruszył prawo, zaś osoba ta niewłaściwie przypominała mu o potrzebie przestrzegania narm prawnych. W tym wiec sensie, choc przyznaję że wina czesto leży po dwóch stronach, to jednak reakcje turystów sa sprowokowane przez motocyklistów, dlatego tez stopien ich winy jest niższy. To przeciez turysta przebywa legalnie w lesie a nie motocyklista. Systuacja byłaby inna gdyby turysta stosujac przymus bezposredni zatrzymał motocyklistę i wezwał policje. Bądźcie pewni, że miałby do tego prawo, ponieważ latając po lesie dopuszczacie sie wykroczenia i możecie zostać ujęci na goracym uczynku - art. 243 kpk w zw. z art. 45 par. 2 kpow. Pozdrawiam i zycze miłej lektury.