Gumisz

To wszystko 500m od mojego domu ;/ [']

Przepraszam że odgrzewam temat ale mam jedno pytanie. Czy jak się ma kartę motorowerową to mi ją "przebiją" i po kłopocie? Wie ktoś może jak to będzie wyglądało?

Ale jak to tam wygląda? Mógłby ktoś podać mi jakieś szczegóły?

Chciałbym zdać A1, jednak nie bardzo wiem gdzie mogę to zrobić. Podobno na Odlewniczej w pro motor można zrobić A1. Mam też pytanie. Jeżeli nigdy nie jeździłem na motorze to te kursy przygotują mnie do zdania egzaminu?

Tak na prawdę jeździć na tyle dobrze nie umiem żeby kupować sprzęt za 6 tyś zł i skasować go w pierwszym tygodniu. Biorąc pod uwagę że nie jedna wywrotka przede mną to szkoda motocykla. MZ myślę że będzie dobra. Nie za szybka nie za wolna.

Mój kolega na sende nie narzeka. Rozpędza się do około 85km. Tylko nie ma zbyt wiele części w Polsce.

Nie bo za 1.5 roku sobie dopiero coś lepszego kupie do PJ kat. A. Na razie kupuje raczej MZ 150.

Też myślałem nad tymi motocyklami, ale musiał bym mieć spore szczęście żeby je w tej cenie wyrwać.

Jeżeli miało by się jakiekolwiek prawo jazdy to powinno się jeździć do 50cc bez karty motorowerowej a jeżeli nie miało by się żadnego PJ wtedy trzeba by zdać na kartę. Tak było by moim zdaniem logicznie. Wie ktoś czy jeżeli ma ktoś już kartę to otrzyma on PM od ręki czy będzie musiał zdawać wszystko od początku? Edit: Co do ceny to nie wiem. Ale jeżeli to będzie się nazywało prawo jazdy klasy AM to najpewniej niestety tyle będzie trzeba płacić.

Jimmy nie czepiaj się bo jestem laikiem na razie i nie znam wszystkich faktów, nazw i danych :icon_mrgreen:

Tylko żeby zaraz nie wyszło na to że za wszystko będzie trzeba zapłacić 1000zł! :cool:

Ja takim po domu mógłbym jeździć :cool: Nigdzie indziej się nie nadaje :D No chyba że do sklepu po piwo jak jest 5 min drogi :D BTW Jakbyś zobaczył policje to zawsze można szybko zsiąść i schować go do plecaka :)

Veteranos a wiesz coś na temat jej awaryjności i słabych punktów? Co do papierów. Najbardziej zależy mi na dowodzie rejestracyjnym.

Raczej z papierami ale bez prawka (Posiadam tylko kartę motorowerową). Nie mam zamiaru dużo jeździć po szosach. Mieszkam na przedmieściach Warszawy na osiedlu gdzie nie jeździ policja i jest mało samochodów a wokoło jest dużo terenów zielonych. Motor ma mi służyć tylko 1.5 roku. Czyli w sumie to został tak na prawdę tylko jeden sezon.

Hmmm może nie jest to zawrotna prędkości, ale mój rekord na razie to 83km/h na derbi senda :cool:

A Mz150? Wie ktoś jak jest z dostępnością części? Na Allegro jest całkiem spoor.

Z wagą motocykla też bym nie miał problemu... w końcu to 97 kilo to nie tylko mięsień piwny jest :D EDIT: Olorol wziął bym bardzo chętnie gdyby nie to że: 1. Pewnie nie kosztuje do +/- 1100zł 2. Nie lubię plastiku a szczególnie ścigaczy, jeżli już to tylko w enduro :)

Nie mam problemów. 125cc ma swoje zalety bo można trochę bardziej cisnąć i nie będą Cię wyprzedzały wszystkie samochody po kolei. Hmm przy moich wymiarach 188/97 chyba lepsza była by 125? Czy 97kilo i 50cc nie za bardzo by go "spowolniło" ? Jeżeli chodzi o naprawy i grzebanie w motorach to nie powinno być większego problemu ponieważ mam dwóch przyjaciół którzy od roku jeżdżą jeden na Derbi Senda a drugi na jakimś czoperze od Piaggio z cylindrem 70cc i są wstanie rozwiązać dużo problemów jak i pomóc mi przy różnego typu regulacjach. EDIT: Warunki na motor mam dobre. W piwnicy dużo miejsca tzn. 80m2.

Na razie moim marzeniem jest Suzuki Intruder C :) Myślicie że 125cc to jest jednak za dużo na początek? BTW nie mam zamiaru prowadzić książki serwisowej więc nie chce kupować motoru z papierami, co chyba powino poszerzyć trochę wybór, szczególnie w tym przedziale cenowym.

Myślałem też nad opcją stopniowego tuningowania simona. Tzn stockowo ma v-max 50/55 a tuningowany może rozpędzać się do 85km/h. Hmmm a który motor jest większy? Mam 188cm wzrostu :)

Cześć. Od roku jeżdżę na skuterach, jednak jak wiadomo nie mają one nic wspólnego z motorami. Potrzebuję motoru do nauki. Chodzi mi o samą obsługę motoru dokładnie głównie naukę obsługiwania biegów i sprzęgła. Posiadam kartę motorowerową więc na motorowerach 50cc mógłbym jeździć bez problemowo (chodzi mi o konflikty z prawem) Chciałbym sobie kupić coś od 50cc do maksymalnie 125cc. Większe pojemności nie wchodzą w grę bo trzeba zachować zdrowy rozsądek. Niestety mam na to tylko 1000zł więc bardzo skromne fundusze. Po kilku dniach rozglądania się po różnych forach itp. do głowy przychodzą mi dwa konkretne modele tzn. Simson s51/50 lub WSK 125. Problem w tym że wsk 125 można w tej cenie bardzo łatwo dostać (ale obawiam się że może być ciut za mocna) a simsona już nie bardzo. Do obu tych modeli jest bardzo dużo części (do wsk mniej niż do simsona) Jeżeli moglibyście coś może jeszcze polecić, to był bym bardzo wdzięczny. Za 1.5 roku chciałbym zdawać na PJ kat. A. Do tego czasu chciałbym nauczyć się jeździć chociaż na motorowerach. P.S Witam serdecznie wszystkich na forum.