Motocykl to APRILIA RX125 z 1994r. (ROTAX 123) Motor odpala bez problemu za 1 kopnięciem. Po ok. pół godzinie jazdy jak się zagrzeje coś zaczyna piszczeć od strony magneta i moto sam gaśnie na wolnych obrotach jakby go coś chwytało (jak dodam gazu to nie zgaśnie ale nadal piszczy), można go bez problemu odpalić i jeździć (ale na wolnych gaśnie sam). Pisk jest bardzo słyszalny. Co to może być, macie jakiś pomysł za co się zabrać ?