Lime82: 4,8 - 5l w trasce, i jakies 5,5 w mieście - przy spokojnej jeździe oczywiście, bo jak dasz po garach to i 7 - 8l wciągnie, ale to już pełna ekstrema. stasioo: Cóż skoro taka Twoja wola nie będę Cię przekonywał, ale ze swojego doświadczenia wiem ze tego co nauczysz się na słabszym sprzęcie możesz nie nauczyć się na czymś mocniejszym, bo łychę potrafi odkręcić każdy ale wykorzystać w 100% to co oferuje moto tylko niewielu. Nieraz widziałem na drodze jak maluszek objeżdża ciężkie sprzęty i to dopiero wstyd. Skoro jednak wybrałeś to do rzeczy: Bandzior 600 ma 78 koników ( seryjnie) i potrafi zaskoczyć nawet doświadczonego koleżkę, szczególnie jak przekroczysz 7000 obr/min - lapie wtedy drugi oddech i dobrze jest złapać mocniej kierownicę :buttrock:. Ogólnie z uwagi na położenie środka ciężkości prowadzi się intuicyjnie - powiedziałbym nawet samymi kolanami. Nie trzeba z nim walczyć, pozycja jest bardzo wygodna, nie wiesz co to ból nadgarstków. Dobrze gdy jest owiewka, wtedy nadaje się do spokojnej turystyki. Bez owiewki to raczej tylko miasto. Przy jeździe z pasażerem i gratami odczujesz ze to tylko 600-tka ( zależnie od wagi załogi ) ale nie przesadzałbym za bardzo. Po prostu trzeba go wtedy trochę wyżej kręcić. W codziennej eksploatacji z uwagi na uniwersalny charakter bardzo wdzięczne moto i co ważne koszty niezbyt wysokie. Jeśli planujesz szaleństwa i jazdę na kole to raczej nie na bandicie, za ciężki i za słaby. Widelec przedni trochę za miękki, w starszych rocznikach bez możliwości regulacji. można ratować sie wymianą oleju na trochę twardszy ( tańsza opcja ) lub wymianę sprężyn ( droższa ) wtedy poprawia się prowadzenie na winklach. pytaj co Cię interesuje bo Ciężko mi jest tak od ręki o wszystkim napisać. pozdr