Skocz do zawartości

paw10

Forumowicze
  • Postów

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez paw10

  1. Z punktu widzenia nowego - jak najbardziej za. Jeden wątek mimo, że długi nie powinien nastręczyć nikomu problemów z czytaniem a szukający odpowiedzi ma wszystko w jednym miejscu, nie musi szukać po tematach i zadawać pytań już dawno przerabianych. Zresztą co zdążyłem zauważyć śledząc wątek od początku, połączył on całkiem sporą rzeszę ludzi, którzy wcześniej mijali się tylko szukając czegoś po różnych tematach. I oby tak dalej, :notworthy: pozdr
  2. Lime82: 4,8 - 5l w trasce, i jakies 5,5 w mieście - przy spokojnej jeździe oczywiście, bo jak dasz po garach to i 7 - 8l wciągnie, ale to już pełna ekstrema. stasioo: Cóż skoro taka Twoja wola nie będę Cię przekonywał, ale ze swojego doświadczenia wiem ze tego co nauczysz się na słabszym sprzęcie możesz nie nauczyć się na czymś mocniejszym, bo łychę potrafi odkręcić każdy ale wykorzystać w 100% to co oferuje moto tylko niewielu. Nieraz widziałem na drodze jak maluszek objeżdża ciężkie sprzęty i to dopiero wstyd. Skoro jednak wybrałeś to do rzeczy: Bandzior 600 ma 78 koników ( seryjnie) i potrafi zaskoczyć nawet doświadczonego koleżkę, szczególnie jak przekroczysz 7000 obr/min - lapie wtedy drugi oddech i dobrze jest złapać mocniej kierownicę :buttrock:. Ogólnie z uwagi na położenie środka ciężkości prowadzi się intuicyjnie - powiedziałbym nawet samymi kolanami. Nie trzeba z nim walczyć, pozycja jest bardzo wygodna, nie wiesz co to ból nadgarstków. Dobrze gdy jest owiewka, wtedy nadaje się do spokojnej turystyki. Bez owiewki to raczej tylko miasto. Przy jeździe z pasażerem i gratami odczujesz ze to tylko 600-tka ( zależnie od wagi załogi ) ale nie przesadzałbym za bardzo. Po prostu trzeba go wtedy trochę wyżej kręcić. W codziennej eksploatacji z uwagi na uniwersalny charakter bardzo wdzięczne moto i co ważne koszty niezbyt wysokie. Jeśli planujesz szaleństwa i jazdę na kole to raczej nie na bandicie, za ciężki i za słaby. Widelec przedni trochę za miękki, w starszych rocznikach bez możliwości regulacji. można ratować sie wymianą oleju na trochę twardszy ( tańsza opcja ) lub wymianę sprężyn ( droższa ) wtedy poprawia się prowadzenie na winklach. pytaj co Cię interesuje bo Ciężko mi jest tak od ręki o wszystkim napisać. pozdr
  3. Ponieważ swego czasu jeździłem gs 550 ( starszy brat GS 500) a obecnie banditem 600 mogę powiedieć że jak na pierwszy motor to wybierz GS. Jest spokojniejszy od bandita, łatwiejszy w opanowaniu. Co do spalania to bym nie przesadzał z dużymi różnicami. Bandit przy spokojnej jeździe ( a w Twoim przypadku gdy musi minąć trochę czasu abyś przyzwyczaił się do moto jest jak najbardziej zalecana ) pali ok 4,8 - 5 l. Nie wybieraj moto na kilka lat bo jak doświadczenie pokazuje za 3 sezony będziesz chciał zmienić na coś innego, mocniejszego. Starsi i doświadczeni zawsze doradzą Ci abyś zaczynał spokojnie, jak dobrze opanujesz 500-tkę to spokojnie przesiądziesz sie na coś większego. Na zwinniejszym moto nauczysz się więcej, co będziesz mógł wykorzystać na mocniejszych sprzętach. Nie gniewaj się ale o 1200 na razie zapomnij. Jesli potrzebujesz czegoś więcej na temat Bandita - pytaj. pozdr
  4. Witam Wszystkich Chciałbym się przywitać i jednocześnie pogratulować tematu poświęconego Bandytom. Mojego B6 N 96' dosiadam trzeci sezon, wcześniej był GS 550 M Katana ( 5 lat) a teraz dojrzewa we mnie chęć przesiadki na B12 :biggrin:. Na Wasze forum trafiłem przypadkiem poszukując opon do mojego moto. Ciesze sie, że Bandziorki cieszą się takim zainteresowaniem. Zajebiste moto, co po tych paru sezonach mogę potwierdzić z cała świadomością. Pozdrawiam Wszystkich :icon_biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...