Witam wszystkich ! Od dwóch tygodni posiadam Bandita 1200 z 2006 po przebiegu ok. 6 tys. km. Sam już zrobiłem jakieś 600 km. Trochę jestem zdziwiony spalaniem. Po Warszawie pali mi ok. 6, 5 litra, myślałem że będzie znacznie więcej palił. Co prawda jeżdżę dosyć spokojnie ale i tak jestem zdziwiony. Mam pytanie , czy do tego motorku zakładać amortyzator skrętu , czy nie jest to konieczne. Chciałbym wypowiedzi kolegów, którzy z ty jeździli. I jeszcze jedno, czy ten motor ma tendencję do wpadania w shimy i na co jest najbardziej czuły. Taka ciekawostka , w latach osiemdziesiątych przez kilka lat jeździłem CZ 350, nawet bardzo ostro i nigdy nie zdarzyło mi się aby motor dostał shime, ciekawe dlaczego teraz tak to się często zdarza.