Skocz do zawartości

jari11

Forumowicze
  • Postów

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O jari11

  • Urodziny 10/12/1982

Osobiste

  • Motocykl
    Honda CBR F4
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Warszawa

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia jari11

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Jak widać fusy nie były potrzebne. A o taką odpowiedź mi chodziło. To znacznie upraszcza szukanie wadliwego elementu. A to łożysko w koszu sprzęgłowym o którym wspomniał Dominik Szymański jest wymienne jako oddzielna część czy tylko w całości z koszem sprzęgłowym?? A jeżeli chodzi o napinacz rozrządu, to ten temat mam już z głowy. Wymieniłem na nowy (rzekomo poprawiony) i po przebiegu 5000 km jest dalej cicho, czyli może rzeczywiście coś poprawili. Pozdro!
  2. Możesz rozwinąć swoją odpowiedź. No nie jest ona zbyt jasna. Cały się wymienia, czy samo jakieś łożysko, a może z tarczami i przekładkami sprzęgła. Jak na razie to stwierdzenie nie wiele pomogło. Ale i tak dzięki.
  3. Witam! Problem dotyczy moto opisanego w tytule, Honda CBR 600 F4. Po uruchomieniu silnika przy zimnym oleju sprzęgło pracuje jak najbardziej poprawnie, tzn. cicho i bez żadnych szumów (oczywiście jakieś tam ogólne hałasy dochodzą uszu, ale są to bardziej, nazwałbym eksploatacyjne). Gdy zaś rozgrzeję olej, silnik, skrzynię do normalnej temperatury użytkowania, na biegu jałowym zaczyna hałasować, no właśnie CO??? Hałas jest jak zużyte łożysko. Cały hałas ustaje w momencie lekkiego naciśnięcia sprzęgła. Może ktoś na podstawie tych objawów określić co jest powodem hałasu. Na forum doszukałem się tylko trzech elementów które potencjalnie mogą hałasować: łożysko główne, wyciskowe i ew. sprężyny na koszu. Ale nie chcę wprowadzać nikogo w błąd - jeszcze nie rozebrałem sprzęgła i nie do końca wiem jak to jest zbudowane. Jeżeli ktoś może pomóc poradą, będę wdzięczny. Pozdrawiam!
  4. Nastąpiło rozwiązanie problemu. Każdy kto pisał o zbyt mocnym dokręceniu łożysk główki ramy, miał racje. Dzięki za podpowiedź :) Wczoraj ostatecznie zakończyłem przegląd i poskładałem moto w jedną całość. Dzisiaj mała inauguracja sezonu i CBR-a jedzie jak po sznurku. Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i do zobaczenia na drodze. Pozdrawiam!
  5. Sprawdzałem już kilka sposobów napraw opon, i z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że owe kołki pokrytę żywicą lub innym klejem wulkanizacyjnym (w zestawie dołączone jest szydło do wciągnięcia go w oponę) sprostają małym uszkodzeniom (wkręty, gwoździe itp.) w połączeniu z nabojem ciśnieniowym tworzą niezbędny element wyposażenia dłuższych podróży.
  6. Najprawdopodobniej tak jak w większości samochodów i moto zresztą też na końcu grubego węża prowadzącego z górnej części chłodnicy do silnika.
  7. Rzeczywiście, przepraszam za pominięcie i dzięki za poradę. Byłem trochę zaaferowany naprawą moto, niestety nie zdążyłem jeszcze tego sprawdzić. Ale powoli przegląd ma się ku końcowi i zajmę się tą nieszczęsną kierownicą. Jeszcze raz sorry za niedopatrzenie.
  8. Witam! Dzięki za porady. Tak jak napisał "siwypfk" chyba za mocno jest skręcone łożysko główki ramy. Kiedy odciążyłem przód (koło w górze), próbowałem skręcać kołami w lewo i prawo i odnoszę wrażenie, że kiera troszkę stawia opór. W ciągu tygodnia postaram się to zmienić i zobaczymy czy pomogło. A luz łożyska sprawdzałem oczywiście na odciążonym przodzie chwytając za dolną część zawiechy (lag). Znacie jakiś inny dobry sposób sprawdzenia go? Pozdrawiam.
  9. Moja jazda to raczej do przodu, niż w miejscu, a co do zużycia to kwadratowa nie jest, ale okrągłą też jej nie mogę nazwać. A co do opinii czy któraś z rad pomogła to dopiero będą bliżej wiosny, tak więc zainteresowanych rozwiązaniem problemu zapraszam za jakieś 1,5 miesiąca. Postaram się opisać powód owych problemów z prowadzeniem moto na tym poście.
  10. No w rzeczy samej opona tylna jest łysa, tzn. normalne zużycie gumy. Raczej nie wyjarana przez palenie gumy, ot normalna eksploatacja. Nie mogę napisać jak było wcześniej, tzn. czy zjawisko się pogłębiało (moto kupiłem przed zimą i już z takim zjawiskiem). Jakoś nie dopuszczałem do siebie myśli, że taka pierdoła może mieć aż taki wpływ na prowadzenie. Dzięki
  11. Nie jest śmieszne, ale to sprawdzałem w pierwszej kolejności :lalag:
  12. Witam! Problem dotyczy motorka wymienionego w temacie. Dziwne prowadzenie, tzn. od małych prędkości 20-30 km/h moto po lekkim skręceniu kiery w lewo bądź w prawo (nie ma znaczenia) tak jakby sam bardziej skręca - tzn. zachowuje się jakby jechał w koleinie z której go wyciąga. Nadmieniam iż sprawdzałem luz na łożysku główki ramy, na tylnym wahaczu, wydaje się być OK. Myślę jeszcze nad za ciasno skręconymi łożyskami główki ramy. Pozostało jeszcze sprawdzenie wyważenia koła, aczkolwiek drgań nie ma, nawet przy większych prędkościach. Lagi? Zastanawiam się czy jakby były skrzywione to czy obrót o 180 stopni powinien przynieść jakieś zmiany, niekoniecznie na lepsze, ale przynajmniej powodujące inne odczucia w prowadzeniu. Moto jest w trakcie serwisu zimowego i trochę porozbierany, więc na razie nie mogę jeździć i tym samym sprawdzać poszczególnych ustawień. Jak macie jakieś doświadczenia w tym temacie, proszę o info. Pozdrawiam.
  13. Witam! Opona, oponą, ale kalibracja wyważarki ma też bardzo duże znaczenie. Pracując kilka lat przy oponach, śmiało mogę powiedzieć, że niewyważenie rzędu 10 g da się już odczuć w aucie. A o motocyklu już chyba nie muszę mówić. Jeżeli nie pomogą ustawianie lag itp. spróbuj je wyważyć na dobrze skalibrowanej wyważarce (praw. wyrównoważarce) i zobacz jak będzie zamontowane na niej czy równo się kręci (czy nie ma bicia). Ja mam u siebie Conti Road Attack - wyząbkowana i zaczyna mi się robić to samo. Ale muszę ją dojeździć, bo tego już nie da się naprawić. Pozdrawiam Suzuki GSX 600 F
×
×
  • Dodaj nową pozycję...