speki

1-jakaś stara Jawa 250 to było około 20 lat temu. 2-TS 350.Przejechaliśmy 17000Km. 3-GS 500E.Przejechaliśmy 21000Km. 4-Od 4 miesięcy B12.Za nami 3000Km.

Wszyscy ładnie Ci doradzają.Chciałem tylko dodać że między 500 a 600 jest OGROMNA różnica. Jeśli chcesz kupić tylko raz a potem nie zmieniać moto,to 600 do zastnowinia się.Z czasem napewno ruszysz poza miasto.Choć nie musi być.Duzo ludziom wystarczają także 500.Sam musisz wiedzieć jaki jesteś. Najbardziej chodzi mi o zaznaczenie tej granicy która patrząc po cyferkach mogła by się wydawać nieduża.

Na GS 500 przejechałem 21 000Km. w 3 ostatnie sezony.Kupiłem nowy.Zamieniłem na B12. Moto bez zażutów.Bardzo mało pali.Zeby wydusić z niego 6l. to ciągle opór lub przy zerowych temperaturach.Cały przebieg bezawaryjnie.Oleju nie dolewałem/mieszkam w górach-moja waga 110Kg.-wzrost 1.82m. Teraz stoi borajstwo w Suzuki a B12 niebardzo jeżdzi w zimie. :rolleyes:

po... Dz-dz,dz-dz-dzdz,dz... przeważnie jest jebudu !!! ja bym zajrzał do motorka Ale się usmiałęm.Dobre-to znaczy mam nadzieje że tak nie będzie.Zresztą kupiłem go w serwisie u mnie na miejscu.Jestem tam BARDZO często.Jakby coś to oni się martwią.Wiem,wiem-poten zwalą wszystko na ciebie.W przyszłym tygodniu jade do innych serwisów pogadać. U mnie nic takiego nie ma miejsca .Nieraz tylko jak za bardzo przymkne ssanie to na 3-4 biegu przy gwałtownym przyspieszeniu troszeczkie przymuli. Muj nie lubi za długo ssania a jak dać mu gaz,to nieważne czy zimny,czy na ssaniu idzie do przodu jak rakieta/równiutko. kolego raczej w tak extremalnych temperaturach nie testowałem. W moim przypadku jak moto jest nie rozgrzane to pracuje nierówno nawet jak jade na 3 biegu, ale nie jest to jakoś katastroficznie nierówno. Może nie katastroficznie-wkońcu tak jerzdże. DZIĘKI-DZIĘKI

Dzięki modem i Darek.Jak już tak odpalicie te PIEKIEŁKA to przy temperaturach do 5 St.Cl.jadąc na trujce 50Km.Gdz. dłuższy odcinek,stałą prędkośćią to silnik pracuje bez zmian?Tak samo jak rozgżany? Umnie słychać takie Dz-dz,dz-dz-dzdz,dz itd. :D Jakoś nierówno-KATASTROFICZNIE.

Napiszcie jak chodzą wasze Bandziory zimą.

Oj Rudy jest,jest tego.Przynajmniej w tych terenach co mieszkam.To są ludzie starsi i ustatkowani.No nie tylko oczywiście. Poprostu musisz się wybrać w pogodną niedziele w Schwarzwald lub na widokówki w Alpy. Do pracy na codzień także sporo dojeżdża.

Chodzi o czystość spalin.Nic więcej.Z tego powodu bandziory już w 2006 dostały podgżewane gażniki. Niewiem czy miały to wczesniej.

W Suzuki od pewnego czasu zatrówam im głowe.Bywam tam ok.dwa razy w tygodniu.Jest tez swieża synchronizacja.Swiece zmienione z 9 na 8.Nowe kapy na swiece.Jak pada deszcz to nie jest problem. Tylko zimno i wilgotno.

Siema dla wszyskich.Jestem nowy.Od listopada posiadaczem B12(2001r.)za nami 3000Km. Drodzy Banditos-moja lokomotywa niefunkcjonuje tak jak powinna gdy jest zimno.Poniżej 4St.Cel.Powyżej 6St.Cel. w sloneczku chdzi ja Szwajcarski zegarek. CZY TO NORMALNE :) Dodam jeszcze że Moto stoi pod domem,wystawione na zaistniałe warunki atmosferyczne. Z zapalaniem niemam problemu.Na ssaniu oraz do 4Km. jest OK.Dopiero puzniej zaczyna przerywać. Po przejechaniu następnych 5Km. przy 0St.Cel. nawet gasnie.Najgożej gdy jest mgła. W zeszłą sobotę rozgżałem BANDZIORA na postoju do 100St.Cel.(Wskażnik oleju) i po pżejechaniu 15Km. zaczoł pracować bardzo ładnie.Temperatura od 0 do 2St.Cel. O spalaniu nie będe pisał :) Całą prube robiłe miedzy 5 a 7 rano.Na chlodnice załozyłem steropian.