Tsm

Witam! Jak czytam to co piszecie,to mnie ciarki przechodzą. Ja (aż wstyd) rozbiłem się 4 razy i to w ciągu roku. Tyle że tylko raz przy większej prędkości. U mnie skończyło sie na otarciach, ale i tak teraz zwalniam przed każdym skrzyżowaniem i nieważne że mam pierwszeństwo. Życzę wszystkim żeby nie mieli tu o czym pisać. Szerokiej drogi.

Witam Sąsiada. No tak...tylko że w Kobiórze stoją...no wiesz panny :clap: i tam wypada się zatrzymać :( A tak serio, to znam dobrze trasę o której mówisz i będę szczery...chyba nie mam jaj żeby tam tyle jechać :) Kiedyś tam pocisłem 230 i jeszcze tydzień blady ze strachu chodziłem jak mi cinkuś na lewy pas wjechał. Dzięki. Ps. Do zobaczyska na otwarciu sezonu :)

Ten to 97rok i ma 128KM. W katalogach podane jest chyba 260...o ile się nie myle. Tylko...teraz tak myślę...a jeśli ma aż tak kijowy licznik to będzie wtopa.

Już wyjaśniam. Tytuł jest troszkę mylący. Ja nie zamierzam jechać 300. Mam nadzieję że nie pójdzie tych 280, wtedy wygram. Chcę kupić rok 96-99,na taki mnie stać. A założyliśmy się o 2 miesiące imprez gratis :biggrin: Kto przegra, ten sponsoruje.

Cześć. Ja kupiłem za 280zł i jestem zadowolony. Grunt to zaufać polskim producentom. Jakość podobna, a cena dużo niższa.

Więc...to ja mam to sprawdzić. No i mam pretekst żeby sie przejechać, bo chce podobny kupić.

Ja miałem SZR-kę i robiłem wypady z kumplami co mieli enduro. Powolutku radze, inaczej pewne części ciała mogą ucierpiec... I faktycznie uważaj, bo choć ja na enduro nie jeździłem do dwóch znajomych spróbowało i zamienili plastiki na endurko...

No...dzięki! Wreszcie odpowiedzi o jakie mi chodziło. Ten GSX-R to 750 z 97roku. Kolega twierdzi że jechał tym 280,a ja się z nim o to sprzeczam i dlatego to napisałem. Fakt, licznik to licznik. Nie uważam się za dobrego kierowcę i dlatego poszukuję miejsca w miare bezpiecznego. Dodam tylko że chodzi tu o spory zakład i zamierzam go wygrać. Swoją drogą zazdroszcze odwagi tym wszystkim którzy rozwijają takie prędkości na zwyczajnych drogach. :notworthy:

A zdziwiłbyś się ile może być sztywniaków :lalag:

He,he...i znów oberwałem. Tyle że mi chodziło o odpowiedzi typu trasa z tąd do tamtąd...itd., a nie czy to lotnisko,czy podwórko... i nie chwale się motorem, bo to nawet nie mój. Gdybym chciał się chwalić to bym w opisie go podał. Ale jak sobie kupie,to się pochwale. Fakt...głupie pytanie zadałem,ale jakoś wszyscy mają rozrywkę... I przepraszam jeśli uraziłem "szanownych panów'. Tyle. :lalag:

Dzięki wszystkim...za krytykę też. No tak ...ja wiem że jest zima, ale cały poprzedni sezon próbowałem sprawdzić GSX-Rkę i lipa. Zuważe też że niestety coraz mniej ludzi ma poczucie humoru...ale jeszcze tacy są...

Stary...co Ty bredzisz... po co się unosisz? To było pół żartem... A tak na marginesie,to jak kupi kosiarkę, to i tak ją zaraz sprzeda...i myślisz że co kupi?! I ja też zaczynałem od 600-tki i mam się dobrze... WYLUZUJ!

Wiosna będzie już za tydzień:) damy rade... Dzięki.

Na A4 byłem... i jakoś zawsze ktoś mi przeszkodził. Ale spróbuje z tą niedzielą.

A co powiecie na to...Jest wrzesień 2005, wracam po wycieczce z Koniakowa... śpiesze się na koncert IRY... W Węgierskiej górce jest tylko jedno skrzyżowanie ze światłami...patrze z daleka...zielone, więc gaz...kolejka była i kumpel poszedł lewą stroną...a ja jak idiota prawą... tak się złożyło że pierwsze auto w kolejce skręcało...(w prawo:)), ... odbiłem się od niego i minimalnie przed autobusem pełnym ludzi wpadłem na chodnik, a potem w żywopłot...tak się wbiłem że motor się nawet nie wywrócił...a komentarze ludzi to już przemilcze... Pozdrawiam!

Suzuki jest the best!!!

Witam! Mam pytanko za 100pkt. Czy ktoś się orientuje gdzie mogę "bezpiecznie" sprawdzić prędkość maksymalną motocykla? Jestem z Bielska-Białej,więc im bliżej tym lepiej. Z góry dzięki! Ps. Chodzi o prędkości powyżej 250km/h.

He,he... ja z doświadczenia wiem,że im kobieta ma mniej wygody,tym lepiej.

Kiedyś jeden mądry sprzedawca motocykli powiedział "Każdy zadbany,japoński motocykl jest godny uwagi..." Myślę że te motorki są tak zbliżone,że wybór zostaje kwestią gustu.

Ciesze się. Pisałem serio.

No to ja też się pochwale. Yamaha SZR-660.

A mój znajomy kupił na początek GSX-R 600, zrobił już 6000km i nadal żyje. Tu nie pojemność jest ważna,tylko kto co ma w głowie.

Witam. Jeśli chodzi o SZR to proszę,nie kupujcie tego szmelcu! Męczyłem się z tym 2 lata. Do dziś bolą mnie plecy i stopa od ciągłej zmiany biegów :icon_razz: Ten silnik to nieporozumienie! Do setki jeszcze się kręci,ale potem...DRAMAT! Wiem już z doświadczenia że jeśli singiel to enduro. No i jeszcze jedno, nie idzie potem tego sprzedać. Ps. Prowadzi się jak stary ogar :biggrin: