Skocz do zawartości

kosiasty

Forumowicze
  • Postów

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O kosiasty

  • Urodziny 08/14/1982

Informacje profilowe

  • Lubię
    motoryzacja
  • Skąd
    Italia

Osobiste

  • Motocykl
    Honda CX-500 costom
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    1039788
  • Strona www
    http://

Osiągnięcia kosiasty

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Ja jeszcze czasami zagladne, ale tylko czasami;) Pozdrawiam!
  2. chyba juz nikt tu nie zagląda ;/ no cóz,w kazdym razie poradziłem sobie z tym problemem, oczywiscie było trzeba oczyscic gazniki. Tak wiec dodam iz zalozylem na przewodzie paliwowym łaczacym bak z gaznikami dodatkowy filtr paliwa. I puki co jest znowu dobrze wszysktko z Hanią :biggrin: :icon_razz: :icon_razz: Pozdrawiam!!
  3. Oponke zmieniłem wg.rady kolegi i znacznie poprawiła sie charakterystyka jazdy,za co serdecznie dziekuje! A powiem tez ze nie bez powodu wróciłem do tematu, poniewaz mam drobny problem z moja slicznotka. Mianowicie chodzi o górny zakres obrotów. Brakuje mi mocy, a dokładniej, nie jezdzi tak jak powinna. Do 4000tys. pracuje ładnie na obu garnuszkach, lecz gdy dodaje gazu to bardzo topornie sie rozpędza. Wydaje mi sie ze przyczyną sa gazniki,poniewaz miałem spory czas temu problem z bakiem,osobą dodam ze totalnie niekompetetną która zaspawała mi bak,był znajomy mojego szfagra który nawalił litry wody do srodka i przez to miałem sporo zabawy by pozbyc sie rdzy ze srodka. Sądze ze coś jednak mogło tam zostać i zapchac dysze gazników. Tak ja sądze, ale jesli sie myle to co jeszcze moze być problemem ?? dodam iż nadal potrzebuje kupić stacyjke z kluczykami, gdy by ktoś coś słyszał.... Bede bardzo wdzieczny. Pozdrawiam...
  4. Ja 1,80 prawie i dopasowany do slicznotki jestem jak ulał :banghead: co do popazen, to tylko raz jak testowałem motocykl po jakims kolejnym dłubaniu i gdy wrócilem z testu zabrałem sie znowu za poprawki nie swiadomy tego ze rura która wychodzi od cylindra jest goraca i przysmazyłem sobie wewnetrzna strone reki miedzy łokciem a nadgarstkiem. Nadal mam jeszcze pamiatke,co prawda juz wygojaną prawie,heh. Jedyna rzeczą której sie czasem boje na CX'sie to wchodzenie w zakrety,czasem mam wrazenie ze wyjde z zakretu na poboczu... Ale to tylko czasami...
  5. Panowie, dałem rade!! Załatwiłem problem z wyciekiem paliwa, Powodem był własnie zaworek iglicowy!! Były wyrobione, w sensie iz pływak unosił sie maxymalnie,a dopływ był nadal nie domkniety, i paliwo zwyczajnie sie przelewało. Wiec mając w reku pływak,podłozyłem malutenikie blaszki w miejsce gdzie wchodzą owe zaworki iglicowe i w ten sposób zmniejszyłem ten luz który powodował roznice w niedomknięciu. Odetchnołem z ulgą i co lepsze zyskałem nowe doswiadczenie :flesje: Ponawiam stare pytanie, czy ma ktoś stacyjke z kluczykami do sprzedania?? poniewaz Ja, jak kupiłem moją Hanie to nie miałem kluczyków,bo poprzedni własciciel je zgóbił. Pozdrawiam zarażonych !!! :)
  6. Maciek251 dzieki za tą istotną dla mnie informacje, tak wiec zdejme po raz kolejny gazniki i zobacze co sie tam dzieje. Czy oprócz tego powinienem sprawdzic coś jeszcze związanego z wyciekiem paliwa z gazników? Aha co wazniejesze, czy ktoś jest w stanie mi załatwić te zaworki iglicowe?? bo jak wiadomo ja we włoszech i ciezko mi tu cokolwiek do CX'a znaleść. Ale bede szukać na własną reke i pytam ogolnie w razie czego jak bym nie znalazł... To zabiore sie dzisiaj z wieczora za te zaworki i jutro dam znać jak wygląda sytuacja. Raz jeszcze dziekuje za waszą wyrozumiałosc i pomoc. POZRAWIAM !! !! !! :biggrin:
  7. Wiem ze sa, i zamkniete. Sprawdzałem juz. Z prawego leci jak scebra:) Uszczelniłem nawet pokrywy na pływaki i nadal leci. W srodku są dwie srubki, od czego one są? Powiem ze w jednym i drugim owe srubki sa dokrecone,Sa tak ze takie kurki gumowe,ale one sa raczej szczelne... Nie wiem co to moze być dlatego krzycze... poooomoooocy ;) p.s. Jak jest pływak to jest tam polączony z nim taki maly dzyndzelek, czy to moze od tego zalezeć? moze pływak za pozno zamyka dopływ paliwa i dlatego sie przelewa...? ( i przepraszam za niefachowe okreslenia, ale to chyba ze zdenerwowania tak mi wychodzi pisanie)
  8. Witam, ja posiadam model "C" i jak juz jestem to napisze co zaczeło mi sie dziać. NIe pokoji mnie pewne zjawisko, mianowicie ucieka mi bezyna z gazników :notworthy: Oczywiscie myslałem ze pływak sie zawiesił albo co, oczywiscie zdjołem gazniki,oczysciłem przyokazji i nadal ucieka.Jak stoje na swiatłach to podemną robi sie plama bezyny. Dodam iz zaówazyłem ze lewy sie poci,od spodu jak jest denko tam gdzie jest umieszczony pływak? Prosił bym o dobrą rade co zrobić. Zaraz zabieram sie za uszczelnienie obu pokrywek od pływaków bo wydaje mi sie ze ta uszczelka co tam jest,juz nie spełnia swojej roli nalezycie.Z góry bede wdzieczny za wyczerpujące informacje jak postąpić z owym problemem. P.s. tak czytam jak szybko smigacie na cx 500, dodam iz moja ma przejechane 24 tys. !! i jak czuje wyzsze obroty to leci jak wsciekła!! Jestem jej drugim włascicielem :flesje: i mysle ze trzeciego jeszcze dłuuuugo nie bedzie :crossy:
  9. O kolego , w tym momencie to jestem bezradny.... sam bym chetnie pozmieniał troche przełozenia,ale pojecia nie mam jak sie do tego zabrac. Jedynka to fakt, krótka straszliwie. Moze ktoś ma jakiś pomysł?? Sam jestem ciekawy czy można coś zrobic w prosty sposób..... Pozdrawiam!
  10. juz myslalem ze forum nie powruci... ale wkoncu jest ;) A coś teraz z innej kategori... Mam znajomego który niedawno wybrał sie do Londynu w celu jak to okreslił , odchamienia :) heh ja mysląc któtko powiedziałem, to jedz do polski hehheh... ale nie ważne. Moj znajomy poprosił mnie bym zaopiekował sie jego motorem podczas jego nieobecnsci ponieważ wczesniej juz rozmawialismy nie raz o motorach i ogolnie mamy wspólne tematy... wiedząc ze mam cx-a powiedział, a moze chcesz na te 2 tygodnie mojego sprzeta? hmm mysle, no pewnie! Wiec tak sie stało, poleciał do londynu,a ja zostałem z przepięknym ścigaczem Hondy :cool: CBR 600 rr.... Powiem szczeże, zwarjowałem jak wsiadłem poraz pierwszy. Po połowie sobotniego pieknego dnia latałem nią juz powyżej 2zł ;) Wspaniała maszyna,ale trzeba sie jej bać stwierdziłem i postanowiłem ją odstawić bo jeszcze tyle przedemną i wogole.Złapałem moralniaka tak to nazwe hehe. Na drugi dzień jak sie obudziłem,to nie mogłem sie powstrzymać i oczywiscie wsiadłem... Po prawie całym dniu jazdy,tak miałem wyczuty motor ze na tylnym kole smiało i bez obaw ja stawiałem :wink: Pozniej juz uwazałem bo wkoncu to nie moj motor i szkoda by było jak by sie coś z nim stało z mojej winy.Po powrocie mojego kolegi oczywiscie z zalem mu ją oddałem heheh ale coz.... Jaki wniosek z tej histori? Moze taki ze jestem uzależniony od motorów jak ćpun od zaprawy murarskiej ? ;) chyba tak, ale jedno co smiało moge stwierdzić, to fakt ze większą przyjemność daje mi moj 26 letni CX Costom niz wypasiony nowoczesny scigacz.... V-ki poprostu mają to coś :P http://img101.imageshack.us/img101/7681/to...lmottorern9.png
  11. dwie uwaliłem przy odkrecaniu :icon_mrgreen: , na szczescie nic powaznego sie nie stało. Co do silnika to powiem ci ze najlepiej go poprostu odkrecic od ramy i wtedy działac. Z odłączeniem kardana nie mialem zadnego problemu, odkrecasz sruby i sciągasz z silnikiem. Duzo jest przytym zabawy, typu odkrecanie i takie tam pierdółki... Pozdrawiam :icon_mrgreen: dwie uwaliłem przy odkrecaniu :icon_mrgreen: , na szczescie nic powaznego sie nie stało. Co do silnika to powiem ci ze najlepiej go poprostu odkrecic od ramy i wtedy działac. Z odłączeniem kardana nie mialem zadnego problemu, odkrecasz sruby i sciągasz z silnikiem. Duzo jest przytym zabawy, typu odkrecanie i takie tam pierdółki... Pozdrawiam :icon_razz:
  12. Nie wiem co mnie naszło ale tydzien temu zabrałęm sie za remont mojej ukochanej. Rozebrałem wszystko!! Silnik stoi na cegłach,a rama została ogołocona :bigrazz: Ale tak serio, zabrałem sie za odnawianie bo całą rame miałem w rudej, wszystkie chromy tak samo, i mysle sobie - ku*wa tak nie moze być! Wkoncu ponad rok stała pod niebem,na deszczu jakieś wilki szczekają :flesje: heheh poniosło... I postanowiłem... ze nawet kazda śrubka i nakretka bedzie lsnic chromowaną powieszchnią. Juz połowe ramy do gołego obskrobałem, i jak tylko mam troche czasu to walcze. Pytanie mam tylko jedno: Czy mozna połozyc chrom na silnik ? ponieważ wiadomo ze jest gorący, czy to jest dobry pomysł czy raczej inny sposób ktos mi podrzuci :P Jak skoncze moją walke to wrzuce pare fotek z przebiegu prac i ocenicie jak wyszło :flesje: Tym czasem pozdrawiam!!
  13. To prawda, cx-500 nie psuje sie wręcz wcale! Nawet taki lajik jak ja potrafił ja do pożadku doprowadzic :banghead: A co lepsze to w nawyk mi juz weszło zanim do pracy sie wybiore zeby wytoczyć moje kochanie z garażu żeby sobie troche pomruczało na ssaniu:) pozdrawiam!!
  14. pogoda u mnie w kratke, raz pada 2 dni, a pozniej słonecznie i bez chmurno... Taka zmienna pogoda jak nastroje kobiety w trakcie .... wiadomo:) A mieszkam w mieście Lucca, nie daleko Florecji. A co do Hondy to juz wszystko zrobione cacy:)))) Tylko musze jeszcze sie zając przednim teleskopem bo slaba amortyzacja... Planuje malowanie w niedalekim czasie,i zobaczymy co dalej. Ogolnie to tak jestem na małym fochu bo nie mam kat.A hehehe , ale po miescie latam i na obrzezach troche;)) Musze sie wybrac na kurs i wtedy jak zrobie kat.A to planuje jakąs dłuzszą trase. A jak juz wspomniałem o malowaniu.... ktoś sie zna na tym? Jestem ciekawy jak połozyc chrom, bo ruda juz zrobiła swoje i musze powazną walke przeprowadzic zeby ją usunąć. Pozdrawiam pozdrawiam Panowie:):P):biggrin: włącznik stopu przy ręcznym hamulcu, mi tez sie sypie:/ Ale to da sie zrobić:) Pozdro Leśnik :icon_exclaim:
  15. Witam ponownie! Na wtepie chciał bym podziekować wszystkim na tym forum, którzy przycinili sie do mojego sukcesu :) Do czego zmierzam.... ODPALIŁEM! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JEZDZI !!!!!!!!!!!!! ja pierd***** normalnie euforja!! :) Przepraszam za brzydkie slowa hihi:) Tak wiec moze powiem co zrobilem, Wczoraj wieczorem stwierdziłem ze sie nie poddam tak łatwo bo jestem zawziętym skurwielem i mam to coś ze potrafie i lubie dłubac. Wydrukowałem pare stron serwisówki i poszedłem do garażu. zabrałem sie za regulacje zaworów, poziej za gaznik po raz drugi,rozmątowałem go na czesci pierwsze i wyczysciłem krok po kroku i tak wybiła godzina 4:00. Posprzatałem i spać wkońcu poszedłem... Jak wstałem,poszedłem oczywiscie działać dalej. Zaczołem próbować go odpalic, i zaczoł zaskakiwać ale gasł, mysle to juz lepiej jest, wiec psiknołem samostartu odrobinke do filtru powietrza i zapalił!!! Nawet nie wiecie jak sie uczieszyłem jak usłyszałem dzwięk pracującego silnika:)) Drobne regulacje i mogłem wrzucić jedynke.... To wspaniałe uczucie jak sie coś wkońcu uda. Ale wiem jedno, bez was bym sobie nie poradził! Wasze cenne rady oraz pomoc jest sporą czescią sukcesu!!! Jeszcze raz chce wszystkim cholernie bardzo podziękować!!! :biggrin: Zapewne teraz podskocze do mechanika na wymiane oleju i innych rzeczy. Przejechałem sie dzisiaj troche i powiem ze wrazenia z jazdy są niesamowite, uśmiech od ucha do ucha!! coś wspaniałego!!!!!!! :clap: POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...