Skocz do zawartości

konikkonik

Forumowicze
  • Postów

    337
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez konikkonik

  1. Jakoś nie mogę się przełamać i zacząć hamować w pozycji stojącej. Najbardziej boje się o to że przednie koło dostanie poślizgu bocznego, a wtedy możemy spóźnić się z podpórką. Oczywiście wiem jak ma wyglądać ta pozycja bo bardzo dużo przyglądałem się na filmach. Nie wiem czym to jest spowodowane, może tym ze nie mam zaufania do opon. Dodam ze jeżdze tylko i wyłącznie w terenie, nie na torze.

    Może koś z was mi coś poradzi....?

     

    Jeżeli ten Urzędów gdzie mieszkasz jest niedaleko Warszawy ( do 100 km), to moge przy okazji endurowych jazd dać ci pare ćwiczeń, a jeżeli nie, to pomyślę jak opisać ci ćwiczenia (na PW).

    Trudne to bo wirtualnie nie za bardzo da się uczyć.

     

    Pozdrawiam...

  2. Ze stronki ProMotor (Ćwiczenia indywidualne):

     

    3 x TAK! Musicie NAS nauczyc jak mozemy SAMI cwiczyc poszczegolne manewry, tak aby wbic sobie

    je w nasza podwiadomosc i 'nieswiadomie reagowac na bodzce'.

    Juz o tym wspominalem w innym topic'u (przechodzac na maly OT), ale kurs (nawet 2-dniowy) z

    odpowiednia teoria nie zawsze sprawdza sie w praktyce :banghead:

     

    Kursanci powinni nauczyc sie trenowac (czy beda to robic - to juz ich indywidualna sprawa), aby

    nie mowili 'wiem co to przeciwskret, bo uczyli mnie na kursie', ale by mowili

    'wiem co to przeciwskret i stosuje go odruchowo, bo przyzwyczailem sie do jego wykorzystania'

     

    Nauczyć trenować...

    I o to właśnie nam chodzi, nie jest to nic odkrywczego, po prostu przeniosłem program (z wieloma modyfikacjami) jakim sam się uczyłem. Schemat jest jeden, wytłumaczyć tak żeby zrozumieli i mają sami trenować, a co jakiś czas przyjeżdżać na konsultacje i następne ćwiczenia. Najważniejszy w tym jest czas, i opieka kogoś kto wie co robić, i w jakiej kolejności. Nie da się przekazać wieloletniego doswiadczenia (np.28 letniego) w 2, 3 a nawet 100 dni, sami o tym wiecie. Każdy z was jest fachowcem w jakiejs dziedzinie. Pomyślcie teraz jak byście przekazali komuś swoje doświadczenie w 2 dni.

     

    Pozdrawiam..

  3. Witam wszystkich. Temat akurat na czasie bo mały przestój w jeździe ai nadmiaru umiejętności nigdy za wiele a ci co myślą inaczej mają sezon krótki i nieraz ostatni. 21stycznia sam pojechałem na bemowo dowiedzieć się czegoś w tym temacie,ale nikt mi nie mógł powiedzieć niczego mądrego .otrzymałem namiar na marka krawieckiego który w zeszłym roku robił coś podobnego ,lecz na chwilę obecną cisz-nikt nic niewie a motorków w wawie coraz więcej.Tomek-brawo za inwęncję-może ocalisz parę gorących głów tym pomysłem.Ja lubię swoją więc się piszę :icon_rolleyes:

    Jeszcze raz proszę wszystkich o wejście na stronę www.pro-motor.pl i rejestrowanie swoich opinii i odpowiedzi na nasze pytania. Pomożecie nam w ten sposób. Chcielibyśmy mieć wszystkie opinie i sugestie w jednym miejscu, czyli na naszym serwerze.

    Proszę też wszystkich byłych kursantów ProMotora o rejestracje na koncie [email protected], bedziemy mieli dla was atrakcyjne oferty...

     

    Pozdrawiam..

  4. Kamandir, a przewidujecie doszkalanie na Waszych maszynkach (jakoś wpadło mi w oko tylko to, że trzeba mieć swoją)?

    Bo, na ten przykład, ja jeszcze nie mam jeździdełka i raczej marne szanse są na szybki zakup :biggrin:

    Mnie baaardzo interesują dodatkowe zajęcia z jazdy po górkach i dołkach :buttrock:

    Kamandir nie zawsze jest na forum, ale wejdz na strone bo Tomek ma juz swojego e-maila.

    www.pro-motor.pl.

     

    A co do jazd na sprzecie szkoly, to raczej bedzie mozliwosc, tylko ograniczona do liczby x sztuk, jeszcze nie wiemy ilu.

    Wszystko jest do zrobienia, wejdz na strone i wpisz to w sugestiach do treningow, w ten sposob pomozesz nam opracowac program..

     

    Pozdrawiam..

  5. Witam potrzebuje informacji gdzie można kupić sprężyny do gsxr-1100 91r., sprawa jak dla mnie jest cięzka dzwoniłem po kilku sklepach i nikt nie ma do tego rocznika, w katalogach (np. larsson) nawet nie występują, wie ktoś może gdzie mogę dostać takie sprężyny no napewno są orginalne suzuki ale one trochę kosztują pozdrawiam.

     

    Sprawdzales w OlekMotocykle. Jezeli nie, to zadzwon, popros Slawka, powiedz ze jestes od Marka z ekipy warszawskiej moze cos ci poradzi..

     

    Pozdrawiam

  6. Szukam takiej szkólki już od dłuższego czasu a temat ten spadł mi poprostu z nieba :bigrazz:

    Napewno wezmę udział w Waszym szkoleniu .

    Pozostało tylko czekać na konretny termin

    ---------------------------------------

    pozdrawiam i dziękuję !

     

    Mamy prośbę żebyś wszedł na stronę, przeczytał program i podzielił się z nami opinią o treningach.

    Prosimy też zebyś odpowiedział na pytania tam zadane. Forma opisów jest jeszcze zagmatwana, ale budujemy tę stronę i na bieżąco poprawiamy błędy.

     

    Pozdrawiam..

  7. jeśli ktoś może zaryzykować wyłożenie się to polecam próby zarzucenia tyłu za pomocą tylnego hampla przy wchodzeniu w zakręty (oczywiście przy niewielkiej prędkości), najlepiej w tym samym miejscu i w różnych warunkach. Mi to dało sporo do myślenia, gdyż czasem okazywało się, że przyczepność jest drastycznie niższa od oczekiwanej. Czasem też występują inne ciekawe efekty - jak się przekonałem zazwyczaj gorsze od poślizgu jest nagłe odzyskanie przyczepności. To tyczy się też zablokowania przodu - dopuki koło jest prosto i nie ma przyczepności to sprawa jest stosunkowo niegroźna. Dopiero skręcenie koła które złapało przyczepność jest niebezpieczne i zazwyczaj kończy się na ziemi. Będę starał się nauczyć jak to opanować - ma ktoś może jakieś wskazówki? Choć bez praktyki i leżenia się nie obejdzie.

    Dla większości te rzeczy są zapewne oczywiste, ale piszę z nadzieją iż może jednak komuś się to przyda.

     

    pozdrawiam, Adam

     

    P.S. i dlatego enduraczki są fajne - można w miarę tanio i bezboleśnie poeksperymentować :D

     

    Jezeli chcesz pare cwiczen to wolalbym na PW lub osobiscie, ale w skrocie nie ma znaczenia motocykl na jakim sie jezdzi, jest to raczej kwestia checi i jak zawsze podkreslam CZASU. Dla przekladu: prawie wszystko co robilem na Ktm 200 exc (lekki), robilem rowniez na BMW R1100GS (mase pewnie znacie), ale i na ukochanych CBR roznych rocznikow.

     

    PS. Widze ze jakos temat galopuje

    Pozdrawiam...

  8. Uhm. "Roznica pomiedzy teoria a praktyka jest wieksza/widoczna w praktyce a nie teorii"

     

    Jesli dobrze rozumuje, to masz juz spora wiedze (zarowno teoretyczna jak i praktyczna) z zakresu

    bezpieczenstwa ruchu jak i doskonalenia jazdy. Tak wiec zapewne wiesz, co sie dzieje z czlowiekiem

    podczas stresu, tudziez bardzo duzego stresu = zagrozeniu zycia. :eek:

     

    Uproszczajaca ten (mniej lub bardziej) sympatyczny eksperyment myslowy -> wielu ludziom miesnie

    potrafia sprawic psikusa i napiac sie bardzo mocno. Co w konsekwencji moze prowadzic - przy

    hamowaniu ktorymkolwiek z hamulcow - do zablokowania kola. :evil:

    I szczerze powiedziawszy malo kto zacznie w takim przypadku analizowac procentowa skutecznosc

    drogi hamowania - beda go interesowaly 2 sprawy: 1. jak przeczyc, 2. jak sie nie wywalic. :P

     

    Masz duzo racji w tym o pisales wczesniej :banghead: czesto trenowac. :D

    Osobiscie stosuje metode: droga dojazdowa do parkingu, przede mna (na drodzi i poboczu) nie ma ruchu,

    za mna nie ma ruchu, dodaje gazu i mocno (ale z wyczuciem) hamuje.

    Badam jak mocno moge wcisnac (jednego dnia przedni innego dnia tylni) hamulec, aby nie zablokowac kola.

    (z czasem zaczalem obierac sobie punkt 'poczatkowy' hamowania , gdzie zaczynam i maksymalny 'koncowy',

    przed ktorym zamierzalem sie zatrzymac)

    Tak prosze Panstwa - mozna wyjsc z opresji zablokowania przedniego kola (i miedzy innymi tez tego

    ucza w Moto Szkole Suzuki), ale mozna tez starac sie poznac granice przyczepnosci.

     

    Jest jeszcze jedno ALE :biggrin: nawierzchnia + ogumienie. Owa granica przyczepnosci zmienia sie dosc czesto

    w zaleznosci od samego stanu/jakosc/temperatury nawierzchni oraz stanu/jakosc/temperatury ogumienia.

    W celu poznania takowych roznic trening bardzo pomaga, jednak to wymaga bardzo zmudnej pracy.

    Nauczenie sie kontrolowania maszyny podczas uslizgu (glownie tylnego) kola, pozwala byc odrobine

    praktycznie przygotowanym na ew. zmian omawianej granicy przyczepnosci.

     

    3 x TAK!

     

    P.S.

    Sorrki dla tych, ktorzy sa znudzeni. Mialo isc na priva, ale... Tak, przyznaje sie - chcialem odorbine wyzej podniesc glowe

    niz to robie zazwyczaj. Mea culpa :)

     

    No to juz kontynuujac. Wlasnie, nie bardzo lubie teoretyzowac, wole bezposredni kontakt z czlowiekiem, i dlatego jeszcze tylko krotka uwaga i konczymy temat.

    Wiem co sie dzieje z czlowiekiem w czasie stresu(zajmuje sie rowniez sportami lotniczymi) i wiem ze wszystko moza opanowac cwiczac. Cieszy mnie, ze piszesz o tym, ze trzeba duzo cwiczyc, i wlasnie do tego bedziemy chcieli wszystkich namawiac. Ja osobiscie nie umiem nikogo nauczyc jazdy faxem lub piszac na forum, jak i nie umiem przekazac 30 letniego doswiadczenia w czasie 1 lub 2 dniowego kursu.

    Bo, chyba zgodzisz sie ze mna, ze tak na prawde na takim kursie zobaczyles tylko, jak to mozna robic i co cwiczyc. W technice jazdy jest tyle niuansow (w skrocie: rodzaj opony, cisnienie, ustawienie wysokosci zawieszenia, ustawienie tlumikow przod tyl, pozycje podczas hamowania i w zakrecie, uzywanie dzwigni itd..) ze tak naprawde najwazniejszy okazuje sie CZAS, zeby to wszystko poznac i polaczyc w calosc.(np. z doswiadczenia, wyszkolenie jazdy enduro zajmuje, nie 1 czy 2 miesiace, niestety jest to sezon minimum).

    Jeden przyklad niuansow: dzwignie hamulcow wielu osobom sluzy do hamowania, a ja bede przekonywal do tego zeby kozystac z nich w jeszcze innych celach (przenoszenie ciezaru miedzy osiami, doklejanie zawieszenia, zwalnianie, hamowanie ale i ustawianie motocykla).

    Dobra, dzieki skonczmy dyspute a jak chcesz pogadac to mozemy sie skontaktowac na PW lub osobiscie zapraszam caly czas jeszcze jezdzimy endurakami.

    Pozdrawiam...

  9. Nie ma problemu :icon_rolleyes:

     

    Dzieki! :icon_mrgreen:

     

    1. Masz racje - przynajmniej pod wzgledem teoretycznym

    2. Troszke nie udal mi sie wydzwiek poprzedniego wpisu: chodzilo o to, ze czesc ludzi troszke

    grymasila (slusznie lub nie), ze przez takie "do konca" zniszcza za bardzo opone (np. zalozona 2 dni wczesniej).

    Generalnie mialo to glownie na celu obycie sie z zablokowaniem kola + pojawiajacym sie uslizgiem.

    (rzeczywiscie motocykl nie jest tak trudno kontrolowac w tego typu uslizgu)

     

    Dlaczego to napisalem?

    A no, jezeli na forum dyskutujecie sobie o tym jak hamowac, lub jak jezdzic to jest ok. wymieniacie sobie opinie bez wzgledu na to czy sa sluszne czy nie- sa to opinie, ale jezeli piszesz ze na kursie instruktor mowil o hamowaniu awaryjnym tak jak to oipsales to trzeba interweniowac, bo potem ludzie zaczna tak to robic a to nie jest ok.

    Jezeli chodzi o to czy mam racje i czy teoretycznie, jak bedziesz chcial to bedziesz mogl sie o tym przekonac pewnie juz na wiosne. Moja bytnosc na forum jest tylko po to zeby zobaczyc z czym macie problemy i jaka jest ogolna swiadomosc jezdzenia w Polsce. Wlasnie przygotowujemy program doskonalenia jazdy z firma ProMotor z Warszawy i za jakis tydzien zapraszam na strone www.pro-motor.pl, moze wsolnie z wami zrobimy cos fajnego. Beda ogloszenia.

     

    Pozdrawiam...

  10. Powracam do tematu jazdy w błotku, to że na prostej full gaz to wiem, ale jak w zakrętach? Próbuje ciągle różnymi sposobami i przód mi jednak lata gdzie chce...

     

    Temat jak na zamowienie, nie wiem czy spowodowany (bardzo sliskim w ostanich dniach) przedluzonym sezonem enduro, czy ogolnymi przemysleniami o jezdzie w zakrecie.

    Dlaczego na zamowienie ? Dzisiaj wlasnie cwiczylismy z grupa moich uczniow zakrety na 3 typach blotka.

    Poniewaz przygotowuje program szkolenia enduro, ktory chcemy realizowac w ramach treningow doskonalenia jazdy z firma ProMotor z warszawy, testuje na znajomych moich bylych uczniow cwiczenia do tego kursu.

    I co widze po rozmowach z nimi i potem po 4 godzinach treningu.

    Wszyscy jezdzac motocyklem enduro chca jezdzic na pelnym otwarciu gazu, oczywiscie tak tez trzeba, ale nie na wejsciu w zakret. Po godzinie przekonywania i pokazywania jak hamowac, jak doklejac przednie zawieszenie, jak uzywac przeciwskretu i co najtrudniejsze do wytlumaczenia ze w zakret mozna wejsc z hamulcem przednim lub z dwoma, nastepowala faza cwiczen juz przekonanych.

    W czwartej godzinie, liczone z zegarkiem w reku, wszyscy wchodzili w zakret na bardzo sliskich nawierzchniach rozumiejac ze oplaca sie bardzo zwolnic przed, zeby szybko wyjsc na pelnych otwarciach.

     

    Teraz co moge Ci poradzic, zacznij od progresywnego hamowania na sliskiej nawierzchni jadac po prostej.

    Np. poloz sobie opone i najezdzaj na nia z roznymi predkosciami, sam wybierajac moment kiedy zaczniesz hamowac, ale tak zebys zawsze zatrzymal sie przed oponka. Oczywiscie hamujesz na stojaco 2 hamulcami z odchyleniem do tylu.

    Potem zacznij pochylac motocykl przeciwskretem, odpuszczajac hamulce ale tak zeby przednie zawieszenie jeszcze bylo zlozone, w tym czasie oczywiscie musisz zaczac siadac.

    Na poczatku 1/4 zakretu musisz pokonac na przyczepnosci (dostosowac predkosc do nawierzchni) potem podtrzymujesz gazem, a od polowy w palnik. Tak zapoczatkowany zakret gwarantuje szybki przejazd.

    Jak nauczysz sie jezdzic z przyczepnoscia, potem tylko stosujesz opoznione hamowanie (czyli wchodzisz na dwoch hamulcach do 1/4 zakretu ale to juz trzeba pokazac) i latasz na kazdej nawierzchni.

    Mam dwie dziewuchy, ktore uczylem jezdzic, i to nie mlode ktore jezdza dosyc szybko w gestym lesie, np.dzisiaj..

     

    Pozdrawiam jak masz pytanka to pisz na PW..

  11. Hamowanie awaryjne z uzyciem tylnego hamulca wykonywane jest "do samego konca", tzn.

    Musisz zablokowac tylne kolo! Jak odpuscisz w trakcie zablokowania, to powtarzasz manewr.

     

    Przepraszam ale musze to napisac.( odnosnie blokownia tylu )

     

    Nie mam nic do takiego podejscia do hamowania, ale odebralem solidna edukacje w dziedzinie motocyklowej i uczenie w taki sposob troche mnie dziwi...

    Oczywiscie trzeba sie nauczyc blokowac tylne kolo (zeby sie tego nie bac), ale popatrz na to tak..

    Jezeli przyspieszasz i zerwiesz przyczepnosc to w efekcie nie przyspieszasz czy tak ( na szosie palisz gume w enduro mielisz grunt)?

    To samo jest z hamowaniem, w hamowaniu zwanym awaryjnym zalezy nam na skutecznosci, a optymalne hamowanie jest tuz tuz przed zablokowaniem kola (wynika to z praw fizyki ktore bardzo lubie i praktykuje), i sugerowalbym wam cwiczenia w znajdowaniu momentu tuz przed zerwaniem przyczepnosci. Z obserwacji srodowiska motocyklowego pierwsza czynnoscia ktora nalezaloby zrobic to ustawic dobrze dzwignie tylnego hamulca ( przyklad na ok.100 motocykli jakie ostatnio ogladalem moze 4 mialy dobre ustawienie dzwigni).

    To tyle madrzenia Pozdrawiam...

  12. Jak ci sie slizga to nie plyn tylko sprzeglo. Wplywaja na to nie tylko sprezyna, ale i tarcze sprzeglowe, przekladki sprzeglowe i olej.

    Mozesz sprawdzic zuzycie tarcz sprzeglowych.

    Zainstaluj eMula, wpisz w szukaniu ktm repair manual, sciagnij pod swoj rocznik.

    Potem idz z tym do motocykla, wylej olej, odkrec dekiel, odkrec 5 sprezynek, pomierz zgodnie z instrukcja , wyjmij tarcze z przekladkami, pomierz tarcze. Pewnie tarcze masz wytarte. Kupisz to co padniete, poskladasz, lejesz olej i jezdzisz. Tak naprawde bardzo prosta czynnosc na pewno sobie poradzisz, w ktm przy amatorskiej jezdzie co 2 sezony trzeba to wymienic.

    I pamietaj ze peknieta tarcza sprzeglowa moze nawyrabiac duzych szkod tobie i twojej maszynce.

    Jak bys mial pytanka to pisz na PW, jezdze na ktm od 8 lat.

  13. czy ktoś się może orientuje - co steruje serwomotorem od zaworu wydechowego (ten silniczek od którego idą linki do zaworu), czy jest jakis sterownik elektroniczny czy jakieś inne ustrojstwo ...

    serwomotor jest sprawny a "nie działa" ...

    Zainstaluj eMule'a, wpisz w szukaj dt 125 repair, jest caly manual przed chwila sprawdzalem.

    Tam jest wszystko.

  14. Bardzo ciekawy temat, tylko sprecyzuj. Co to jest zwykle enduro, smiganie - to jak daleko. Interesuje mnie ten temat, bo moze obali sie pare blednych twierdzen na temat enduro, i turystyki enduro.

     

    Dam przyklad: podobno 2t nie mozna jezdzic turystycznego enduro - ostatnie trasy: Wawa-Szczecin (tylko teren), Wawa-Szczyrk(kidys troche szosa, ostatnio tylko teren), Wawa-Kotlina Klodzka, bardzo duzo po gorach.

    I od razu wspomne, ze ze szkola jazdy PRO-MOTOR z Warszawy, od wiosny zacznamy kursy doszkalajace i organizacje takich wypraw. Szczegoly w polowie stycznia na roznych forach.

  15. Czytam to forum od dluzszego czasu i widze ze rosnie swiadomosc jezdzenia w Polsce. Postanowilem zarejestrowac sie i pouczestniczyc w niektorych dyskusjach.

     

    Odpowiem na twoje drugie pytanie bo o przeciwskrecie napisaliscie juz duzo, i sa to posty ktore mozna bylo czytac w gazetach z przed wielu wielu lat w prasie zachodniej. Przeciwskret jest bardzo prosty, trzeba tylko sie go nauczyc i stosowac ( jak zrozumiecie to raczej intuicyjnie).

     

    Wracajac do drugiego pytania o hamowanie tylnym hamulcem na zakrecie - na motocyklu nie polecam.

    W samochodzie hamujac lewa noga hamujemy przede wszystkim przednie kola samochodu (oczywiscie i tylne z mniejsza sila, dbaja o to urzadzenia mechaniczne i elektroniczne).

     

    W samochodowych technikach rajdowych nazywa sie to opoznionym hamowanie lub jazda z doklejeniem przodu,pozwala to na bardzo szybkie pokonywanie zakretow. W motocyklach uzywaja tego zawodnicy i dobrze jezdzacy amatorzy, czyli tacy motocyklisci ktorym ktos to wszystko dobrze wytlumaczyl. Nie chce sie tu za bardzo madrzyc ale lekkie przychamowanie przodu powinno sie stosowac przy kazdym zakrecie( nie mylic z łukiem). Ja osobiscie doklejam przod motocykla liczac od konca strefy hamowania jeszcze przez:

    -na torze w zaleznosci od krzywizny nawet do polowy zakretu (oczywiscie odpuszczajac)

    -na szosie do 1/4

    -w enduro wplywa na to wiecej czynnikow ale dokleja sie prawie zawsze

     

    Powiem tylko, ze w szkolach Wloskich uczy sie tego na kursach doszkalajacych, i dla nich to jest normalka.

     

    Temat potraktowalem po lebkach ale to moj pierwszy post i nie chce mi sie pisac w proznie, jezeli kogos to zainteresuje - moge podzielic sie moimi doswiadczaniami. Poza tym moge wstepnie poinformowac ze razem ze szkola jazdy PRO-MOTOR z warszawy chcemy zaczac od wiosny kursy doszkalajace dla motocyklistow szosowych i enduro. Na razie rozpoznajemy liczbe chetnych na takie treningi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...