Skocz do zawartości

Paolo350

Forumowicze
  • Postów

    1185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Paolo350

  1. Witam;

     

    Jak w tytule - sprzedam siodło dedykowane do Intrudera 1400, które miało być przeznaczone do mojego sprzętu, lecz koncepcja się zmieniła;

     

    Link do aukcji ze zdjęciami poniżej;

     

    http://allegro.pl/siedzenie-corbin-suzuki-vs-1400-intruder-siodlo-i6697855244.html

     

     

    Chętnie sprzedam, bądź wymienię również inne części do Intruza 1400 (amortyzatory tylne, wolny wydech, oryginalne tłumiki);

     

    Pozdrawiam.

  2. Ale "pan komentujący" zadał prawidłowe pytanie. Po co przy mokrym sprzęgle robić przezroczystą pokrywę? By widzieć jak olej robi się coraz bardziej ciemny od przepracowania i zużycia sprzęgła? Bo innego, ciekawego widoku tam nie ma. Tylko syf, brud i olej...

    Jak dla mnie sobie rób wszystkie dekle w tym te ozdóbki co mają na głowicach chromowane... Zdejmij... Zamiast mieć ładnego, klasycznego czopra, będzie szczur z zachlapanymi olejem deklami :).

     

    Hmmm - jak dla mnie "kolego" mógłbyś nie pisać bzdur, tylko powiedzieć wprost - "nie wiem jak Ci odpowiedzieć na pytanie natury technicznej..................czyt. - nie mam pojęcia jak to zrobić - i przyjąć, że "piszący" jest świadom tego, co ma zamiar uczynić;

     

     

    Ps;

     

    Pamiętam, że jakieś 10 lat temu, gdy pytałem na Tym Forum o porady w kwestii "ruska" bądź innego sprzętu, zawsze mogłem uzyskać rzeczową odpowiedź i poradę (taką bądź inną - ale zawsze przydatną, i pozwalającą na samodzielne rozwiązanie problemu) - a dziś - czasy i motocykle są inne, lecz nie zmienia się fakt, że gdy ktoś chce własnoręcznie zmodyfikować własną maszynę to każda rzeczowa porada bądź pomoc jest na wagę złota..........................a jak to się ma w tzw. "dzisiejszej rzeczywistości - odpowiedzcie sobie sami................z resztą widać to po niektórych komentarzach);

     

    Temat nieaktualny - dam sobie radę;

  3. Widziałeś kiedy jak to wygląda ? Mokre sprzęgło pracujące na obrotach w w rozbryzgu olejowym , to chyba przez tą szybkę zachlapaną olejem za dużo nie widać ?

    No ale jak masz taką fantazję , to czemu nie .

     

    Hmmm - nigdy tego nie widziałem, gdyż na motocyklu jeżdżę od wczoraj, a VS to moja pierwsza maszyna;

     

    Proszę o wybaczenie resztę czytających, ale wydaje mi się, że to najlepsza odpowiedź na tego typu posty.................................starałem się zapytać rzeczowo - i miałem nadzieję na uzyskanie konkretnej odpowiedzi - a odpowiedzi typu "a po co", albo "a widziałeś" to zwykłe bicie piany i nabijanie licznika postów;

     

    Panu komentującemu już podziękuje - i pozdrawiam;

  4. Witam;

     

    Ciekaw jestem czy jeszcze ktoś z posiadaczy "czternastki" jeszcze zagląda na Forum - ale jeśli tak, to mam pytanie;

    Panowie - czy ktoś z Was przerabiał temat przezroczystej pokrywy sprzęgła do VS? Ja noszę się z myślą zrealizowania takiego projektu (od zeszłego sezonu nawiasem mówiąc - lecz troszkę się to odwlekło w czasie).

    Jeśli ktoś miałby jakieś sugestie to chętnie przyjmę wszelkie rady;

     

    Pozdrawiam;

  5. Witam;

     

    Jak w temacie - poszukuję namiaru na sprężyny sprzęgła do Intruza 1400 (powszechnie dostępnego zamiennika brak - a na oryginał trzeba czekać ponad 2 tygodnie);

    Zastanawiałem się czy istnieją np. wzmacniane zestawy sprężyn o Intruza - a jeśli tak to jak je znaleźć?

    Jeśli ktoś ma jakieś pomysły lub namiary to proszę o info.

     

    Pozdrawiam.

  6. Witam;

     

    Jak w temacie - poszukuję przedniego zawieszenia bądź samych lag z goleniami (bez półek) do Yamahy FJ 1200, wersja 3CW (1988-1991), oczywiście prostych i co najważniejsze bez luzów na panewkach ślizgowych ;)

    Jeśli ktoś "przypadkiem" posiada takie podzespoły (lub jakieś inne części, np. ładny lewy tłumik "anodowany", ładny pług pod silnik, pokrętło regulacji reflektora, lusterko prawe) i chciałby się ich pozbyć to proszę o kontakt (chętnie oddam w rozliczeniu jakieś "graty" do FJ 1100 - np. wał korbowy z tłokami i cylindrami, głowicę, alternator, wahacz tylny z amortyzatorem, reflektor przedni do 1200 z lat 86-87, pompę oleju, itp..........lub po prostu kupię);

     

    Pozdrawiam;

  7. ...to może ja dorzucę swoje "trzy grosze";

    Skoro chcesz ją "w taki sposób" malować......to lepiej nie rób tego w ogóle...

    Odczyść i zakonserwuj oryginalny lakier, dokup oryginalny przedni błotnik (da się taki dostać w fabrycznym lakierze), wyczyść powłoki galwaniczne (to nic, że widać na nich rdzawe ślady") i zakonserwuj je przed dalszą korozją - w takim stanie będzie wyglądała dużo ładniej niż "pociapkana czarną farbą i srebrzanką na baku" (a przede wszystkim zachowa swój oryginalny stan.........);

    Pozdr.

  8. odpaliłem , chodził na ssaniu prze-gazowałem i od pewnego momentu było słychać coś dochodzącego z górnej części , zanikające lub przygłuszone przy dużych obrotach , przy jeździe za bardzo tego nie słyszałem, wróciłem, zapaliłem znowu i przy lekkim przegazowaniu było słychać ten dźwięk.

    Sprzedawca ściąga stare moto z europy twierdził że ostanio miał to samo i po wymianie oleju ustało że to mogą być te gumki na zaworach , ale ile w tym prawdy i mam dylemat czy kupować moto czy może mnie czekać jakaś kosztowana niespodzianka w tym silniku ? całe moje oględziny trwały może 30 min.

    To nie są jakieś wielkie ceny bo koło 3tys ale nie chciałbym wsadzić teraz połowy w remont :)

     

    Trzeba by posłuchać dokładnie silnika, żeby wiedzieć co się tam tłucze (i to na pewno nie jest przez "te gumki na zaworach" :biggrin: );

    Jeśli tłucze się łańcuch wstępnego przeniesienia, to będzie go słychać tak do 1500 obr (bynajmniej mój CBX tak miał......a i w FJ mam to samo - z tym, że Yamaha ma łańcuch alternatora) - powyżej "grzechotanie" ustaje;

    Z góry może być słychać luźny łańcuch rozrządu (a napinacz jest automatyczny), lub popychacze zaworowe (a to moto ma "pełną hydraulikę") - więc jeśli okaże się, że łańcuch jest OK, a w silniku jest "stan oleju" to niestety któryś z samoregulatorów może być uszkodzony.......

    Teorie "rzekomego stukania" można by pewnie mnożyć bez końca, a do sedna da się pewnie dojść dopiero po "dokładnych oględzinach" ;)

     

  9. Hej;

     

    Co się dzieje z alternatorem - nie ładuje całkiem czy tylko na wolnych obrotach?

    CBX faktycznie ma bezszczotkowy altek, który z zasady nie działa na wolnych obrotach (zdaje się, że dopiero po przekroczeniu "tysiąc iluś tam obrotów" pojawiało się pełne ładowanie (bynajmniej w mojej byłej maszynie tak było ) - a jedyne problemy z elektryką wynikały ze "śniedziejących połączeń na wszelkich przewodach" ;) ;

    Jeśli chodzi o Nighthawka to części, w tym alternator, powynny bez problemu podejść (w końcu to nic innego jak amerykańska wersja CBX-a) ;) ;

     

    Ps;

    Z wyjęciem uzwojenia z alternatora "nie ma większych problemów" - jest to dość proste;

     

    Proszę bardzo;

     

    http://www.cmsnl.com/honda-cb650sc-1984-nighthawk-650-usa_model7227/partslist/E++10.html#results

     

     

    Powodzenia przy renowacji;

  10. W zeszłym roku na Werner Party w Zakrzówku Szlacheckim spotkałem dwóch braci z Radomia na przebudowanych FJ 1200 (a z racji tego, że sam posiadam taki motocykl postanowiłem przyjrzeć im się bliżej);

    Jedna z nich miała jedynie zmieniony przód.....natomiast druga to mega ciekawy drag.....taki typowy "motocykl niespodzianka" - niepozorny a potrafi osiągami dorównać niejednemu "plastikowi" :biggrin: (z rozmowy dowiedziałem się, że gość ma go już 11 lat);

     

    https://picasaweb.google.com/117606216459743909098/28Lutego2013#5849876724113715362

     

    https://picasaweb.google.com/117606216459743909098/28Lutego2013#5849877405753465138

     

    https://picasaweb.google.com/117606216459743909098/13Lipca2012?authkey=Gv1sRgCLv8_Mj_xaHlTA#5764527138532793202

     

    https://picasaweb.google.com/117606216459743909098/13Lipca2012?authkey=Gv1sRgCLv8_Mj_xaHlTA#5764527791607196322

  11. Witam serdecznie

     

    Kupuje w najbliższym czasie (to już pewne) motocykl CZ 175 bodajże model 450 z 1965 roku i mam kilka pytań:

     

    1. Jak wiadomo, CZ 175 była konkurentem dla SHL m11 naszej krajowej produkcji. Porównując obydwa motocykle, który według was jest mniej kłopotliwy w eksploatacji jeżeli chodzi o awaryjność oraz wytrzymałość silników. Ciekawi mnie też elastyczność obu jednostek napędowych. Proszę o konkretne porównanie.

     

    2. Czy jest duża różnica w podróżowaniu pomiędzy taką CZ 175 a Jawą 250. Wiadomo, Jawa 250 jest mocniejsza ale czy ta różnica w elastyczności i mocy silnika jest znacząco odczuwalna ?

     

    3. Jaki jest najlepszy sposób na regenerację chromów ? Jeżeli jest zmatowiały chrom na baku i oznaki rdzy, to jest możliwość wypolerowania w jakiś prosty sposób, czy jedynym wyjściem jest ponowne chromowanie elementów ?

     

    Będe wdzięczny za wyczerpujące wypowiedzi :)

     

    Długo mnie nie było, zaglądam a tu proszę - temat o CZ :-)

     

    Miałem przyjemność posiadać kilka "czerwonych" Jaw i CZ i do dziś bardzo miło wspominam te motocykle (jeszcze kiedyś sobie taki kupię) :crossy:

    Przede wszystkim porównując Jawę 353, 356 czy wspomnianą CZ 450 do SHL czy innych Naszych rodzimych sprzętów trzeba zwrócić uwagę na wykonanie - a to "czechosłowackie" jest jednak dużo lepsze. Wystarczy popatrzeć na odlewy karterów, pokryw silnika, wykonanie kanałów ssących, linię motocykla (a ta jest na prawdę śliczna), powłoki lakiernicze i galwaniczne itp.

    Awaryjność? Hmmm - z tego co pamiętam to czasami bywały problemy z prądami (Jawa czy CZ ma troszkę słabą prądnicę i ładowanie na dłuższą metę bywało nie wystarczające), Poza tym nie przypominam sobie żadnych innych uciążliwych rzeczy (w przypadku remontu należy po prostu sumiennie wykonać wszystkie czynności - a w zamian sprzęt odwdzięczy się bezawaryjną jazdą.....);

    Co do "elastyczności" to trochę ciężko mówić o tym w przypadku silnika 175ccm........CZ to po prostu taki "sympatyczny koziołek", którym przyjemnie jeździ się mniej więcej od 50 do 75-80km/h - wiadomo, że "nie ciągnie z dołu jak litra" i ma "lekkiego muła" ale też nie wymaga wachlowania biegami przy podjeździe pod byle górkę....po prostu wsiadasz i cieszysz się jazdą klasycznym "demoludem" :crossy: :icon_biggrin:

     

    Pozdr.

  12. Noooo - pogratulować :notworthy:

    Kurde - a ja już myślałem, że takie okazy już się nie trafiają - a tu proszę, nie dość, że "enes ze stodoły" to jeszcze do tego w oryginalnym malowaniu (i tablicą z PRL);

    Gdzieś Pan to wynalazł?

  13.  

    (...) wycie starego 2t na wysokich obrotach - poezja hahaha

    (...)

     

    No jasne, że poezja :biggrin:

    Sam wczoraj po powrocie z pracy odstawiłem FJ do garażu, wsiadłem na MZ, założyłem na głowę orzeszka z goglami - i ognia ;)

    Odgłos pracy malutkiego (150ccm) dwusuwowego silnika, chmura dymu z tyłu (lekko przesadziłem z miksolem) i cała okolica moja :biggrin:

    Kto nie wie jaka to frajda jeździć takim pojazdem - niech żałuje.............

  14. Sprytnie i jakościowo wykonane. Gratuluję.

     

    Martwi mnie jednak kwestia tylnych amorków, przesunięcie siedzenia do tyłu znacznie zmieniła ramię działania sił na tylne amortyzatory. Ogólnie sprzęcior fajny, kiera jakaś bardziej finezyjna by się przydała, niższa i szersza co by dodać tego "wyglądu" maszynie.

    O kierownicy sam mu mówiłem, że musi być inna - nawiasem mówiąc zamontowałbym tam "ape hanger" :-)

    W tej chwili chopperynka jest w czarnym macie z czerwonymo dodatkami (będzie ją można prawdopodobnie zobaczyć na otwarciu sezonu w Radymnie);

    Ps;

    W tym "stworze" jeździ mój silnik z Komarka :biggrin:

    Ja sam czekam na efekt końcowy........na pewno będzie wzbudzać zainteresowanie ;)

    Pozdr.

  15. Tu nie ma reguły - na bazarach też się cenią;

    Przykładowo na ostatniej łódzkiej giełdzie szukałem przodu do Junaka - cena oscylowała w okolicach 500zł za widelec do M10 bez reflektora (dla porównania - na Allegro 300zł). Z drugiej jednak strony i tu i tu można czasem trafić na okazję (kupiłem w Łodzi komplet gaźników do FJ 1200 za 160zł - a kilka dni później na Allegro za taki sam zestaw plus rozrusznik, alternator i kosz sprzęgłowy dałem............50zł :-))

    Jednym słowem - wszystko jest zależne od podejścia sprzedającego;

    Pozdr.

  16. Moto jest kompletne po za tylnym światłem,ale co z tego skoro jest do kapitalnego remontu więc tak jak pisałem trzeba do niego włożyć kupę kasy. Rozumiem,że ktoś wysoko może cenić maszynę do małego albo średniego remontu,ale nie trupa,którego jedyną zaletą jest kompletność częsci.

    Ten temat też był już kiedyś poruszany.

    Poza kwestią konieczności wykonania remontu coraz częściej liczy się to, czy motocykl jest od nowości "w jednym kawałku" oraz czy np.lakier i powłoki galwaniczne są fabryczne (pomijam ich stan);

    Jeśli np.wspomniany przez Ciebie Junak spełnia te wymagania to według mnie prędzej czy później znajdzie nabywcę (bądź co bądź motocykl w fabrycznym stanie, bynajmniej dla mnie, jest dużo ciekawszym okazem niż "świeżo malowana nówka", których jest na pęczki - i broń Boże nie ważyłbym się go malować :) ).

    Co do cen na Allegro to wiadomo, że jest różnie - niektórzy sprzedający przeginają krzycząc po kilka tysięcy złotych za motorynkę, ale cóż takie mają prawo (co nie znaczy, że ktoś zgodzi się taką kwotę zapłacić).

    Z awaryjnością WSK jak i pozostałych "demoludów" też nie jest tak do końca - te maszyny na prawdę potrafią bezawaryjnie pracować i odpalać nawet przy kilkunastostopniowych mrozach (ja bynajmniej miło wspominam każdy z tych motocykli - łącznie z MZ TS150, którą mam do dziś). A to, że czasem mają "swoje humory" - no cóż taki już ich urok (i ja im tego za złe nie mam :biggrin: );

     

    Ps;

     

    à propos braku dokumentów to sam posiadam trzy Komarki, do których nie mam żadnych kwitów, jednak pochodzą z legalnego źródła (czyt.kradzine nie są); ;)

     

    Pozdr.

  17. Hmmm - czy mi się wydaje, czy kolega "motozbys" bulwersuje się z powodu "opisu pod jego nickiem , który bądź co bądź określa liczbę postów na Forum"?

    Tego jeszcze nie było :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :icon_razz:

  18. http://moto.allegro.pl/junak-m10-kultowy-motor-oryginal-100-i1961446156.html

    Aj, Junaki szaleją, 6600 za zmęczony motor z papierami. Ciekawi mnie jedno w opisie NIE ODPALANY OD 20 LAT NARUSZYŁ GO JUŻ ZĄB CZASU MOTOCYKL IDEALNY DO ODRESTAUROWANIA - ZAREJESTROWANY MA NOWE TABLICE Z WAŻNYM PRZEGLĄDEM TECHNICZNYM.

    Jak to możliwe? Jeśli motocykl stoi 20 lat nieodpalany to w jaki sposób miałby uzyskać ważny przegląd? Bo legalnie chyba nie da się tego zrobić? :blink: Oświećcie mnie koledzy :notworthy:

     

    Edit: A taki http://moto.allegro.pl/junak-m10-1964r-kosz-wozek-boczny-i1956210911.html Zrobiony, z koszem (co prawda do renowacji) 8300 i nikt nie kupuje. Czegoś tu nie rozumiem.

     

    To dość proste.....

    8300 za Junaka to dość wysoka cena (rozumie, że te motocykle drożeją, ale jak dla mnie to lekka przesada);

    Natomiast ten pierwszy ma oryginalny lakier, powłoki galwaniczne również nie były ruszane (co w motocyklu zabytkowym jest dość istotne) - gdyby silnik nie był czyszczony jakąć szczotką drucianą to podejrzewam, że poszedłby za wyższą kwotę. Jak zdobył przegląd? A kogo to interesuje? Podejrzewam, że tym motocyklem raczej nikt nie będzie jeździł (stanie pewnie w jakimś garażu i będzie cieszył oko właściciela - ewentualnie zostanie doprowadzony do mechanicznej sprawności i będzie przepalany trzy razy w roku) :icon_mrgreen:

    Podsumowując - motocykli "zrobionych" jest cała masa (a większość z nich jest poskładana z części pochodzących od piętnastu innych maszyn) - natomiast znaleźć w miarę oryginalną maszynę "od nowości w jednym kawałku" jest dość ciężko - stąd różnice w cenach.....

    Pozdr.

  19. W sumie fakt, że ten konkretny egzemplarz może być ciekawym znaleziskiem - ale cena jest powalająca.

    Podobnie z resztą dzieje się ze wszystkimi "starymi motocyklami" - niestety internet jest w tej chwili pod każdą strzechą i każdy może zerknąć na Alledrogo lub inny serwis aukcyjny i sprawdzić ceny (a niektórym wystarczy sam fakt, że kiedyś ktoś słyszał o sprzedaży takiego motocykla za milion złotych - i od razu ma się przekonanie o posiadaniu "wyjątkowo unikalnego i kosztownego sprzętu");

    I niestety taki stan rzeczy będzie się nasilał. W dzisiejszych czasach można już zapomnieć o "super okazyjnym znalezisku prosto ze stodoły za dwie flaszki". Jednak taki stan rzeczy nie dotyczy "starych japończyków" - te można jeszcze kupić w śmiesznych pieniądzach (i to dość ciekawe sztuki) :icon_biggrin:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...