W Warszawie zdarzyło się kilka wpadek, które zniechęcają. Np. Kiedy z nowego świata ruszyła parada, została tak poprowadzona, że kiedy pierwsi już wrócili, ostatni dopiero wyjezdzali. Smiesznie. Jednak musze dodac, ze takie rzeczy slyszałem z opowiesci. Sam nie bylem. Ja wybieram czestochowe. Sporo ludzi z wawy tez, wiec chyba cos jest na rzeczy