Miłek

No to niezle, moto piekne i jest troche koników pod tyłkiem, poprostu strzał w dziesiątke:clap: Pozdrowienia z Rze :)

Hehe, jakos przetrzymam do wiosny, myśle, że niebedzie tak zle. Utule sie w ciepłe rekawiczki, czapusie, szaliczek od babuni i bede smigał do garażu co jakis czas, żeby doglądnoąc mojego vulcanika. A tak na powaznie, to mysle, że nie bede tesknił narazie za jazdą, troche spedze czasu w garażu na małych modyfikacajach, taki mały tuning optyczny, więc niebede sie nudzic :banghead: i Ty jakoś zime przetrzymasz :banghead: Pozdrawiam.

Witam, ja przerobiłem orginalne wydechy Vn i szczerze mówiąć nie podaobaja mi się za bardzo, chodza jak traktaor, jak jakis ursus ewentulanie 126p, to nie jest dzwiek, to jest hałas. dlatego bede zamawiał wydechy z niemiec, najprawdopodabniej lasery :rolleyes:)) Pozdrwiam

Witam, jak by mi sie cos takiego przydazyło z moim moto, to bym usiadł i zaczoł płakc na pniaku :P Mam taki sam motocykl jak Ty i tez byłoby mi sie ciężko rozstac z nim, napewno chciałbym go naprawic i przede wszystkim włozyc w niego cos od siebie, od serca, aby miał dusze i niepowtazalny czar. Więc trzymam kciuki za Ciebie i Twojego Vn, napraw go, a napewno tego nie pozałujez. Ps. Chętnie ogladne fotki twojego cacka zażuc cos i pozdrawiam :flesje:

Mój pierwszy motocykl który nabyłem, a było to niedawno, jakies 3 tygodnie temu, jest Vn 800 A ma jakies 55km. Ruszając nim czułem wielki respekt dla tej mocy i dalej czuje, nie powiem sponiewierał mnie pare razy, zwłaszcza przy próbach szybkiego ruszania i hamowania awaryjnego, poprostu kładł mi się na bok, nie utrzymyałem ciężaru gdy go przeważało na lewą lub prawą strone, ale nic poza tym sie nie działo podczas normalnej jazdy. Myśle, ze bezpieczna jazda jest to kwestia obeznania się z możliwosciami motocykla i kwestia racjonalnego myślenia, przewidziec co moze sie wydarzyc w danym momencie i w miare możliwosci przewidywac sytułacje na drodze, a czy człowiek panuje nad motocyklem, lub motocykl nad człowiekiem, to zalezy tylko od nas. Pozdrawiam :cool: Ps. Nie miałem wczesniej do czynienia z motocyklami.

O to fotki mojego motocykla :bigrazz: Kliknij tutaj!!! Obiecałem więc są. Pozdro!

Fotki... oczywiscie, że zapodam, tylko najpierw musze odzyskac swoja cyfrówke, poniewaz pojechała sobie na małe wakacje i jest nieosiagalna. Może w przysłym tygodniu coś wykonbinuje :D Pozdro!

Mój kuzyn zakupił sobie Honde Shadow 600 jest z niej zadowolony, jak na poczatku na niej jezdzilismy, to sie zdawało, ze ten motocykl jest ohohoo ( nie mówie, że jest zły, bo jest dobry), niewiadomo co i... zmieniłem zdanie dopuki nie usiadłem na Vn 800 poprostu odlot super, jest bardziej zrywny, wygodniejszy i lepiej sie go prowadzi, czuje sie na nim pewniej niz na shadowce. Pozdrawaim!

Akórat w tym przypadku, to niebyła kwestia dodania gazu, poprostu czujnik zawinił, ta mała niechybnie wstretna, czarna, podluzna pierdoła mieszcząca sie pod silnikiem. Motocykle zazwyczaj mają zabezpieczenie, gdy jest rozłożona stopka niemogą ruszyc z miejsca poniewaz silnik gasnie i to samo było w woim przypadku tylko, że ja miałem złozoną stopke. Gdy składałem stopke czujnik nie wracał do prawidłowej pozycji i dlatego niemogłem ruszyc z miejsca. Ile człowiek musi sie napocic przy tych motocyklach :flesje: Pozdro! :banghead:

Jest w końcu zakupiłem sobie Vn 800 jestem szczęsliwy. Maszyna chodzi slicznie, zbiera sie przecudownie od pierwszego biegu do drugiego, aż rwie się do przodu (wyżej już nie sprawdzałem, bo nie było gdzie) Ma jedna dziurke w kolanku, która musze zaspawac dzieki której odgłos silnika jest zblizony bardziej do malucha niz do Vn :banghead: i zrobie sobie chyba puste wydechy. Lakier sliczny widac, ze motocykl jest zadbany, pieknie sie prezentuje :flesje: No i mam jeszcze jedną ciekawostke (zagadke) jak chwile pojezdze nim i sie nagrzeje sie zatrzymam go, potem w rzucam bieg i chce ruszyc to go dławi, tak jakby odcinało mu dopływ paliwa i gasnie, ale jak dam na luz to normalnie mu gazuje zbiera sie jak złoto, ale na biegu to kicha i co wy na to?

Dzisiaj byłem oglądnąc ponownie upatrznonego Vn 800 A którego miałem zakupic, ładny odstawiony na igłe slicznie sie prezentował, malunki itd. I dobrze, że tam pojechałem. Gdy gościu odpalił maszyne (a poprzednio chodziła dobrze) pojawiła się za nim wielka chmura ciemnych spalin, zaswieciły sie dwie kontrolki zielona i czerwona. Wiem, że jedana z nich jest od oleju, a druga od czegos tam... Motocykl zaczoł, kaszlec prychac i kiepsko chodzic, gościu (własciciel salonu) szybciej go wyłączył niż uruchomił robiąc głupią minę, niewiedząc co sie dzieje. Jego mechanik odrazu go zje*ał dalczego po tak krótkim czasie wyłancza silnik, ale mniejsza z tym pierwszy raz widziałem, zeby pracownik zje*ał szefa :buttrock: Respect :) W każdym razie, ja już zrezygnowałem z tego Vulcana i szukam dalej, moze w koncu trafie na coś wartego uwagi. A i własnie, ten machanik ma do sprzednia pieknego czarnego intrudera za 14000zł cena do uzgodnienia.

Hehe, sam zainteresowny jeszcze nie śmiga na vulcanie, tylko się bacznie przygląda rozwojowi forum i przetwarza dane :) A co do kawaki to widze, że same ciepłe słówka o niej padają z czego jestem uśmiechnięty :buttrock: Ps. Vn- kiem bede dopiero smigac w week. :biggrin:

Witam, zamierzam sobie kupić mój pierwszy motocykl w życiu. Upatrzyłem sobie Kawasaki Vulcan Vn 800 chyba A z 1995r. Jak pewnie sie domyślacie jest to chopper, chciałbym się dowiedzieć jak najwięcej o tym motocyklu, a przede wszystkim czy opłaca się na niego wydać pieniądze, ile mniej wiecęj kosztuje utrzymanie tego jednośada, czy jest on zawodny czy nie i oczywiście jakie są wasze wrażenia i odczucia na jego temat z góry dziękuje i pozdrawiam!