dzieki za info ale to nie to, sprawdzalem i wszystko bylo jak nalezy poza jedna rzecza, którą odkryłem zupełnie przypadkowo. Znudzony długimi poszukiwaniami awarii postanowiłem sprawdzić czy moto odpali na "pych" wyjechalem wiec na luzie z garazu i zacząłem go rozpędzac wskoczylem na siodlo chce wrzucic bieg i tu... problem okazalo sie, że linka sprzegla byla kompletnie nie naciagnieta i to byl powod dla ktorego rozusznik nie dostawal pradu... Niestety po wykryciu jednego problemu wystapily dwa nastepne. Ni djabla nie potrafię wyregulowac naciagu linki sprzegla. Zero reakcji w silniku po nacisnieciu klamki jedyna mozliwosc wysprzeglenia mazszyny jest zabawa kluczem z linka... (pierwszy raz taka dziwna sytuacja mysle ze ten problem mogl wystapic za sprawa zmiany kierownicy na nizej usytuowana) Drugim problemem, chyba nawet bardziej denerwujacym jest to, ze moto nie dostaje pradu na fajki. Modul sprawdzilem jest wporzo cewki chyba tez. Moto ma alarm, sprawdze jutro, moze odcina doplyw energii , choc gdyby byl wlaczony to przy majsterkowaniu powinien zawyc. ZAPOMNIALEM dodac moto jest powypadkowe...: nie bylo odpalane od kraksy 2,5 miesiaca temu pozdrawiam