wojtekkkk

Cześć miałem podobny problem, znajomy mechanik rozwiązał go w 10min. Do wystającej resztki śruby dospawaj nakrętkę, spryskaj gwint jakimś środkiem penetrującym (będzie łatwiej) i MUSI puścić. Pozdrawiam. Wojtek

Pozdrawiam. Wojtek wojtekkkk gg: 7413816 Cmolas k/Kolbuszowej

Stifler - rozwiń temat lutowania "cyną" do aluminium. Opisz kolejne kroki, nie słyszałem wcześniej o czymś takim

pęknięcie - ryska - jest na długości max. 1cm. W chwili obecnej czekam już na inną chłodnicę, a jak wymontuję to się odezwę (jak już będzie leżała na półce to niech leży sprawna).

ok, a ile można za taką naprawę zapłacić, zastanawiam się, ponieważ używana chłodnica do XJ nie jest droga.

Witam, Tak jak w tytule, w jaki sposób można naprawić chłodnicę oleju w XJ 600S. Usterka polega na rozszczelnieniu - "zarysowanie" - pęknięcie widać na dołączonym zdjęciu. Czy naprawiał ktoś wcześniej chłodnice? co się z tym robi? Wygląda na to że rozszczelnienie zaczyna się już pod pokładką miedzianą od kanału olejowego (podejrzewałem podkładki, więc je wymieniłem) i dalej widać nieszczelnośc tak jak na rysunku. Koszt używanej nie jest wielki, ale jeśli można to dobrze naprawić to wolałbym ją zrobić. link do rysunku z rozszczelnieniem: http://camella.pl/test/rozszczelnienie.html

Właśnie wróciłem z wycieczki po Urainie, w sumie zrobiłem 3500km, oczywiście swoją XJ600S. Niezapomniane wrażenia (wybrzeże Morza Czarnego). I tutaj ciekawostka, w miejscowości Bar zostałem przesłuchany przez miejscowych policjantów na okolicznośc tego, iż jestem motocyklistą, co tam robię? ilu nas jeszcze przyjedzie??? itp. itd. Okazało się że w zeszłym (2006) roku przyjechała do miejscowości Bar na Ukrainie - bagatela - około 500 motocykli z Polski!!!! Może był ktoś z uczestników forum na tym wypadzie, dajcie znać. pozdrawiam. Wojtek

pozwolicie że się przyłączę, tak z ciekawości w jaki sposób zsynchronizować gażniki np. w XJ600 przy pomocy tej "olejowej" metody? W GSie sprawa jest oczywista, a w czterocylindrowcu? Czy ustawia się kolejno: 1 z 2; 2 z 3; 3 z 4 ??

trasa: Przemyśl -Lwów- Kamieniec Podolski - Chocim - Odessa - półwysep krymski i z powrotem czas : max 12-13 dni, wyjazd około 1.09 wstępny harmonogram: (wyjazd z Rzeszowa) dzień 1: dojazd do Lwowa 240km dzień 2: zwiedzanie Lwowa dzień 3: dojazd do Kamieńca 274km dzień 4: zwiedzanie Kamieńca i Chocimia dzień 5: dojazd do Odessy 484km - może być ciężko dzień 6: zwiedzanie Odessy dzień 7 : dojazd na półwysep krymski - Krasnoperekopsk 430km dzień 8,9,10: zwiedzanie: Sevastopol, Jałta itd.. dzień 11: powrót pokonanie połowy drogi do Lwowa, czyli 520km dzień 12: powrót druga połowa drogi do Lwowa, czyli kolejne 520km dzień 13: dojazd do Rzeszowa: 240km W sumie jakieś 3100 km spanie w namiotach lub na kwaterach. Mam informację, że we wrześniu ceny na Krymie znacznie WZRASTAJĄ, prawdopodobnie wówczas zaczynają odwiedzać zamożniejsi WIELCY BRACIA.....

ja już wiem że dam radę od 31 - 1 września. A co do pogody to właśnie wrzesień jest na Krymie optymalny.

wchodzę, tylko kiedy??, muszę urlop załatwić...

ja mogę kilka dni przesunąć żeby się zgrać... , ale po 26 VIII

ja jestem zdecydowany ale od 28 sierpnia

odświerzam wątek: wyjazd na Krym w okolicy 27 sierpnia, na około 2 tygodnie Kto chętny - dawać znać. pozdrawiam. Wojtek

jestem otwarty na propozycje, a narazie przygotowuję moto. Im większa ekipa tym raźniej

A moja propozycja jest następująca: - wyjazd w okolicy 27 VIII na około 12- max 14dni - trasa patrz poniżej - moje moto to XJ 600S - super jeśli uda się zmontować jakiś spory skład - trasa przez: Lwów, Kamieniec Podolsk, Chocim, półwysep krymski, Zaporoże, Lwów, Rzeszów pozdrawiam. Wojtek tutaj podsyłam link do planowanej trasy: http://camella.pl/test/wyjazd.html

Dodam i ja małe conieco: - niewłaściwy przebieg procesu komutacji objawia się iskrzeniem na komutatorze. - indukowana siła elektromotoryczna zależy od prędkości obrotowej wirnika E=(stała k)*strumień*(prędkość n) - moment zależy od prądu: M=stała*strumień*(prąd wirnika) - zestyk komutator -szczotki umożliwia przepływ prądu z nieruchomego stojana do wirnika - straty w maszynie prądu stałego: (straty mechaniczne w łożyskach, straty w rdzeniu -prądy wirowe oraz histereza, straty w uzwojeniach, straty przejścia pomiedzy komutatorem a szczotkami, straty w uzwojeniu wzbudzającym) - regulacja prędkości silników prądu stałego: n=(U-Iwirnika(Rwirnika+Rbocznik_uzw_wirnika))/(stała*strumień) - zmiana kieruknu wirowania silnika szeregowego oraz bocznikowym: zmiana kierunku prądu w uzwojeniu wzbudzenia przy niezmienionym w wirniku i na odwrót to tak z marszu jeśli będziesz potrzebował więcej szczegółów daj znać kolego.

Dla zainteresowanych: Są dostępne pojedyncze sztuki - patrz mój poprzedni post. Koszt pojedynczej sprężynki to około 4zł + wysyłka, będzie tego w sumie około 11-12zł, gdy tylko jedna sztuka. Ale mam tutaj jeszcze jedno pytanie: Aby założyć Helicoila muszę ściągnąć miskę, przewiercić większym wiertłem, i tutaj moje pytanie, czy w XJ600S DIversion jest tam jeszcze tyle "materiału" że będę mógł rozwiercić otwór i wkręcić sprężynkę?? Pytanie do tych którzy mieli miskę na wierzchu: jak to tam wygląda? Czy spokojnie mogę zabrać się do wiercenia? Oczywiście i tak będę musiał ściągnąc miskę i wtedy sam to zobaczę, jednak chciałbym wiedzieć wcześniej, wówczas mógłbym skompletować wszystkie potrzebne elementy.

Cześć kolego jeśli chodzi o komplet Helicoil'a to można pytać w dobrym sklepie narzędziowym. Ja znalazłem na allegro, np u tego gościa (tak swoją drogą to atrakcyjne ceny): http://www.allegro.pl/item170134697_napraw...25_nowosc_.html Można również kupić komplet w skład którego wchodzi: wiertło o odpowiedniej średnicy, gwintownik, kilka "spręzynek danego rozmiaru oraz taki wkrętak umożliwiający wkręcenie sprężynki. Ale cena kompletu wynosi około 150zł w zalezności od średnicy więc sporo. Rozsądne wyjście to zakup samych sprężynek. Jeśli ktoś pochodzi z woj. podkarpackiego to mogę polecić znajomego u którego można dostać komplet gwintowników na daną średnicę i skok za około 25zł. Tak więc najtaniej Ci wyjdzie kupić sobie odpowiednie sprężynki a resztę zrobić samemu. pozdrawiam. Wojtek A sezon już tuż tuż. Do zobaczenia na drodze.

Tak jak w tytule mam przeciągnięty gwint w misce olejowej - śruba spustu oleju. Po dokręceniu śruba "puszcza" olej. Zakręciłem używając podkładki miedzianej i narazie jest sucho ale muszę zrobić do porządku. Czy macie jakieś pomysły.. Zorientowałem się w zestawach Helicoil'a (sprężynki wkręcane w gwint), ale wówczas musiałbym ściągać miskę. Innym wyjściem byłoby zastosowanie płynnego metalu i przegwintowanie, ale nie używałem tego nigdy w praktyce.... - jak to się sprawuje w praktyce? Nie chciałbym stosować środków zapobiegających odkręcaniu śrub - za kilka miesięcy trzeba będzie odkręcić i wtedy nie chciałbym mieć niespodzianki. Dane techniczne: gwint M14x1,5. W przypadku zastosowania kompletu Helicioil'a konieczne przegwintowanie na M16x1,5 a następnie wkręcenie "sprężynki" o średnicy wewnętrznej M14. Dziękuję za wszelkie sugestie. Aha jeszcze jedno pytanie, czy korek spustu w XJ600S Diversion 98r, nie posiada w sobie magnesu??

Pełen szacunek dla Ciebie Adamie. Jak już będę po próbie, to dam znać co i jak.

nie mam dużego doświadczenia z japońskimi silnikami motocyklowymi, ale w aucie brak smarowania wałku rozrządu jest dopiero słyszalny jak jest luz na panewkach - a wtedy jest już zapóźno. Więc dlatego proszę o poradę bardziej doświadczonych kolegów. Tak jak pisałem jedyny sposób jaki mi przychodzi do głowy to wyciągnięcie wałka ssącego, ale być może jest jakaś inna metoda. (moto to Yamaha XJ600S Diversion 98r.)

Jeszcze raz powróce do temtu sprawdzenia smarowania - szczególnie wałka ssącego. Jedyny pomysł jaki przychodzi mi do głowy, do odpalenie silnika a następnie po kilku minutach pracy wyciągnięcie wałka ssącego i fizyczne sprawdzenie czy wyleje się z niego olej. Pomysł dosyć drastyczny, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy. Może zna ktoś jakiś inny sposób, może wystarczyłoby np. ściągnąć pokrywę zaworów i spróbować dmuchnąć sprężonym powietrzem od strony filtra oleju. Co sądzicie, nie uśmiecha mi się wyciągać wałka a chcę mieć 100% pewności. pozdrawiam.

tylko że w głównej magistrali mogę mieć olej (ciśnienie) a najwrażliwsze miejsce to kanał olejowy (styk pomiędzy karterem a cylindrami) do wałka ssącego. Więc mierzenie ciśnienia w głównej magistrali nie da mi chyba wiarygodnego wyniku. Co myślisz Adamie?

Witam Mam taką zagwózdkę, dla własnej pewności (czyt. spokoju) chciałbym zmierzyć - sprawdzić - ciśnienie oleju. Niedawno wymieniałem uszczelkę pod cylindrami (podziękowania dla kolegów z tegoż forum za wskazówki), następnie wszytko złożyłem (Athena) pod cylindrami pomagałem sobie hylomarem. No i teraz mam zagwózdkę, czy prztpadkiem nie dałem zbyt dużo hylomaru i nie przytkało mi kanału olejowego na wałek ssący. W mojej XJ na połączeniu karter-cylindry jest tulejka prowadząca/ustalająca w kanale olejowym do wałka wydechowego, natomiast na połączeniu karter-cylindry do wałka ssącego nie ma żadnej tulejki. I czasem nadmiar hylomaru mógłby przytkać ten kanał. Jak to sprawdzić.?? Moto odpaliłem bez najmniejszych problemów, lecz nie daje mi spokoju czy ten kanał jest drożny czy nie? Może ktoś pomoże, jak to zbadać? Z góry dzięki.