Dopiero teraz zauwazylem ten temat ale musze sie tez wypowiedziec bo slyszalem o tym wypadku i malo tego wiem jak to bylo i wogole. Motor dostala od swoich rodzicow (rowniez motocyklostow) zdala mature i dostala... Ale nie oto chodzi. Chce wam opowiedziec o glupocie ludzi ktora nie zna granic. Nie chodzi mi o tej motocyklistce...wypadek, stalo sie. Otuż moj tata pracuje w pogotowiu ratunkowym i jechal na ten wypadek. I jak dojechal na miejsce byl w szoku. Dzieczyna cala byla przykryta jakas plandeka (pewnie mysleli ze nie zyje) ale okazalo sie ze byla w pół przytomna nawet miala oczy otwarte... To jaki byl jej stan nie bede opisywal. Ale jesli swiadkowie by tamowali krew to prawdopodobnie dziewczyna by przezyla a nie ze ja przykryli jakims worem czy plandeka. Wyobrazacie sobie jak nie mozecie sie ruszyc a ktos was przykrywa jakims worem horror!!! Ja jak tego sluchalem jak sie zachowali swiadkowie to mi sie krew gotowala!!! masakra... I chce powiedziec tyle ze ta motocyklistka nie zginela z podowu wypadku lecz z powodu wykrwawienia sie. Operacja sie udalo ale miala za malo swojej krwi i nie bylo skrzepu czy cos takiego... To chcialem wam przekazac, pozdr.