Skocz do zawartości

krzysiek8104

Forumowicze
  • Postów

    925
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez krzysiek8104

  1. Załatw sobie schemat i dowiedz się gdzie ten kabelek powinien być podłączony.

    Następnie obejrzyj czy wszystkie wtyki i kostki są ze sobą połączone. Rozepnij i wepnij jeszcze raz.

    Jak to nie pomoże to sprawdź rezystancję cewek zgodnie z serwisówką. Jeśli wsio ok, to prawdopodobnie regulator napięcia.

     

    PS. Sprawdź także bezpieczniki.

     

    Pozdr

  2. Podnieś iglice. Dostajesz za mało mieszanki w zakresie średnich obrotów. Na niższych biegach nie wyczujesz tego, bo przełożenie jest inne, silnik nie potrzebuje dużej mocy do przejścia na wysokie obroty. Natomiast przy czwartym biegu, prędkości są inne, opór powietrza jest duży, czego efektem jest większe zapotrzebowanie na paliwo.

    Na 5 i 6 też tak powinno się dziać. A jeśli zaczęło się to dziać nagle, to być może tak jak koledzy piszą masz coś zatkane.

  3. Co do tych zawrotnych prędkości Jaw, Emzet i innych sprzętów to opowiem wam jak to było na moim przykładzie.

    Za młodu jadę sobie SHLką około 65km/h nagle mała dziura na drodze, wstrząs licznika, patrzę a wskazówka pokazuje 100km/h, znowu dziura, wstrząs, spowrotem 65 km/h i tak kilka razy.

     

    Uważam że podobnie może być w sprzętach które jeżdżą szybciej niż fabryka podała.

  4. kupiłem nowe aku. W instrukcji napisane było ,że zalać i po 30 min jest gotowy do pracy.Na zegarach mojego moto można sprawdzić stan akumulatora i pokazuje 11,2 Volta.Myślę ,że to wystarczy by zakręciła pompa a nie słychać jej wcale.

     

    Ja ostatnio też kupiłem nowy aku. Zalałem go elektrolitem, zostawiłem na godzinę, potem zmierzyłem napięcie, wyszło coś jak tobie. Nasmarowałem klemy wazeliną techniczną, podłączyłem prostownik na noc. Rano wstawiłem do moto, i teraz hula aż miło.

     

    Jak podłączysz pod prostownik, to ładuj go prądem nie większym jak 1/10 pojemności akumulatora. Jak masz 12Ah to 1,2A

  5. Ja przyznam się, że jak miałem 17 lat, to wiele razy bardziej przeginałem pałę na MZ, niż teraz większym motocyklem. Nie chodzi mi o prędkość, ale o przeciskanie się między puchami, przekraczanie prędkości tam gdzie trzeba było zwolnić itp.

     

    Z perspektywy czasu cieszę się że nie miałem kasy na duży motocykl. Nie wiem czy byłbym tutaj teraz. Dlatego też ciężko mi uwierzyć jak ktoś kupuje R1 na pierwsze moto mając 18 lat i twierdzi że ważny jest olej w głowie. Dlaczego? Bo znajdzie się 1 lub 2 którzy faktycznie będą ostrożnie jeździć, ale 98 będzie uważało że po przejechaniu 500km, już mają opanowaną er-jedynkę.

  6. Dobra napiszę inaczej.Pasek czy łancuszek rozrządu nie ma nic wspolnego z przekazywaniem mocy na koła ,ani dodwrotnie.Te elementy sa tylko odpowiedzialne za obracanie wałkiem rozrządu.Więc pracujący silnik bez wzgledu na moc,obroty czy moment obrotowy, nie obciąża paska czy łancuszka aż do tego stopnia aby go zerwać

     

    Prawda! Łańcuszak czy pasek tak jest skonstruowany aby wytrzymał te obciążenia

     

    I dalej-paląc na ;pych' dajemy strzał w wał silnika ,ten daje go na pasek, a pasek ma poruszyć koła zębate rozrządu które są w bezruchu-będąc słabo naciągnięty lub mocno zużyty po prostu tego nie wytrzyma,albo przeskoczy albo dupnie, icon_biggrin.gif bo koła pasowe w bezruchu ,sprężyny zaworowe,wszystko to stawia opór.

     

    Opór oczywiście jest większy, ale nie do tego stopnia, aby zerwać łańcuszek. Pomijając skrzynię biegów i sprzęgło, to kręcąc kołem napędzacie wał. A wał napędza wałki poprzez łańcuszek. Tak więc czy odpalacie z rozrusznika czy na pych, wałki i tak dostają to szarpnięcie.

     

    A to że naparzacie manete na maxa i pasek-łancuszek nie strzela, to normalne-bo on nie od napędu,a od rozrządu

     

    Co ma piernik do wiatraka. Przecież przy zapalaniu na pych łańcuszek cały czas jest od rozrządu.

     

     

     

    Ps. Nikt tu nie mówi o "strzale", że rozpędzamy moto do 70km/h a następnie 1, tylko rozpędzamy do około 25 km/h i wrzucamy dwójkę.

     

    Dodane:

    Acha, jeśli mamy łańcuszek wyciągnięty do tego stopnia że kończy nam się zakres pracy napinacza, to bez względu czy jest odpalany na pych, czy z rozrusznika, lub w trakcie pracy, na bank przeskoczy nam o jeden lub kilka ząbków

  7. Toż to miało 500cc pojemności a koników ze 40.

    Ale jak się udało przerobić wał i zmieścić to w standardowym bloku?

     

    To nie jest standardowy blok. Prawdopodobnie dwa bloki połączyli razem. Polak potrafi, ale ja byłbym się tym jeździc. Mała sztywność ramy i hamulce nie są przystosowane do takiej mocy.

     

    Ciekawi mnie tylko jak połączyli te dwa wały.... i czy tłoki chodzą naprzemiennie, czy razem.

  8. Tak jak Paweł powiedział, każdy odpala po swojemu.

    Ja musiałem odpalić na pych tylko ze względu na to że aku padło. Ale uważam że Paweł jest w błędzie.

    Podczas odpalania na pych, wał ma pewną bezwładność i opory toczenia, które muszą być pokonane przez napęd z tylnego koła. Pomijam tutaj skrzynię biegów, sprzęgło i łożyska, bo podczas pałowania motocykla, te części mają dużo gorsze warunki pracy a jakoś wytrzymują.

    Natomiast podczas napędu z tylnego koła, ze względu na przełożenie dużo poniżej 1, oraz dużej bezwładności wału, prędzej koło nam się zblokuje niż miałby przeskoczyć łańcuszek. Zresztą rozrząd jest napędzany z wału. A podczas maksymalnej mocy silnika przeciążenia wałków rozrządu i łańcuszka są dużo większe niż podczas odpalania na pych.

    Inna sprawa była by gdyby napędzać wałki rozrządu które wpędzają w ruch wał i inne elementy. Wtedy mogło by się to zdarzyć.

  9. Barnaby

    natomiast nie widzę powodu dla którego nie miałbym jeździć CBR 1000 w tempie turystycznym. dziwi mnie panujące przekonanie, że jak mam plastika, to już muszę zapier*ać na maxa, z każdy świateł startować pierwszy itp.

    nie lubię szybko jeździć, ale podoba mi się R1... czy nie powinienem jej kupować, by nie burzyć wizerunku (a raczej szablonu) motocyklistów.....????

     

    Bo wtedy napiszą na forum że jeździsz jak ci*a, i jesteś świeżak, bo ktoś zap....ala na XJ i cię objedzie na zakręcie.

  10. Ja też miałem problemy z kolanami. Chodziłem jak stary dziadek. Nie mogłem wejść normalnie po schodach.

    Jak do tego doszło? Jazda na MZ nawet w mróz bez ocieplaczy.

     

    Jak się wyleczyłem, ocieplacze na kolana gdy temperatura spadała poniżej 10 st. C (nawet jak chodziłem pieszo). Do tego silnie rozgrzewająca maść. Raz kiedyś wybrałem się z bratem w podróż o łącznej długości 250 km ROWEREM. Dzięki temu kolano się rozruszało, a maść grzała je. To mi dużo poprawiło. Acha czasami brałem leki na zwyrodnienia stawów.

    Teraz dbam o zdrowie. Przede wszystkim odpowiednie spodnie z ochraniaczami a w chłodniejsze dni dodatkowo ocieplacze. Jak jedziesz motocyklem, nie wolno wychłodzić kolan. To pogarsza sprawę.

     

    Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu na moto z wymienionym olejem w kolanach :) :biggrin:

  11. A i jeszcze jedno, mam zamiar sam sobie naprawic ta usterke i chcialbym sie dowiedziec na co musialbym zwracac szczegolna uwage przy rozbiorce. Czy jest mozliwosc zrobienia tego bez wyciagania silnika czy inaczej sie nie da?
    :icon_rolleyes: :cool: :wink: Ha ha ha

     

    Skoro Ty masz takie pytania, to co będzie jak rozbierzesz pół silnika?

    Żeby "poprawnie" zdemontować a następnie zmontować silnik, to trzeba mieć dobre narzędzia, cierpliwość, warunki i najważniejsze - WIEDZA.

     

    Ale żeby nie spamować to odpowiadam na twoje pytania. Ponieważ 2 bieg nie jest mocną stroną w Zygzaczkach, to ryzykowne jest kupowanie używanej skrzyni. A co do rozbiórki, to niestety trzeba wyjąć silnik.

     

    Zanim zabierzesz się za naprawę to załatw sobie serwisówkę.

  12.  

    jak czytam takie rewelacje to mi sie podnosza kąciki ust z politowania...

     

    powtarzam jeszcze raz - maja byc te same oznaczenia co na oryginalnych lozyskach i wtedy wszystko bedzie ok.

    wyobraz sobie ze dasz na wał lozyska o zbyt malym luzie, ktorych przeznaczeniem bylyby kola..

    przeciez wal sie duzo szybciej kreci i dzialaja na niego wieksze sily, dlatego zbyt ciasne lozysko bedzie obnizalo osiagi silnika, grzalo sie nadmiernie i wycieralo, przez co szybciej powstana luzy, a o opilkach metalu nie wspominajac

     

    Zgadzam się z Tobą, że łożyska powinny być z odpowiednim luzem. Ale redair pytał się jakie łożyska zastosować aby się mniej grzało i wycierało więc mu odpowiedziałem. Czyż nie mam racji? Jakby zapytał się "Jakie łożyska z jakim luzem na wał do WSK" to bym mu odpowiedział.

  13. Im droższe tym lepsze. Do twojego moto, wszystkie będą odpowiednie (polskie, niemieckie, japońskie), no .... może poza chińskimi.

    Do WSK, spokojnie kupuj ze sklepu motoryzacyjnego. A jeśli chcesz aby były mniej podatne na wycieranie i to lej jakiś lepszy olej do benzyny (żaden Mixol, Lux czy Orlen). Łożyska na wale w dwusuwach się zużywają, bo mają nieodpowiednie smarowanie.

  14. Prawdopodobnie coś źle złożyłeś, dlatego nie jest podawany olej. Może zatkałeś jakiś kanalik, albo nie wsadziłeś o-ringu przy przejściu oleju z głowicy na mostki. To takie moje przypuszczenia.

     

    Jeśli coś strzeliło to może być wiele przyczyn, niekoniecznie związanych z samą wymianą pierścieni.

    Najlepiej to podaj więcej informacji, opisz co teraz się dzieje, czy w ogóle nie ruszasz motocykla, czy kręci, próbuje odpalić itp.

     

    Z najczęstszych przyczyn można podać:

    - pęknięcie pierścienia

    - źle ustawione wałki rozrządu, efektem tego zawór spotkał się z tłokiem

    - problem ze świecą/świecami lub instalacją zapłonową

×
×
  • Dodaj nową pozycję...