Skocz do zawartości

krzysiek8104

Forumowicze
  • Postów

    925
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez krzysiek8104

  1. Taaaa, samolot, to ja Ci powiem, że dla mnie motocykl ma być przyjemnością. Jak w upale mam ubierać kombinezon to ja to pier... ekhm ... chrzanię. Jadę w spodenkach i podkoszulku. Mam świadomość, że tak ubrany, po randce z asfaltem będę miał peeling, ale równie dobrze na pasach ktoś może mnie potrącić. Dlatego jeżdżę powoli. Chyba jestem wygodny, i jeśli miałbym wybrać jazda moto w pełnym ubraniu w upale ze spoconymi jajkami, cały mokry od potu, to wolę albo autem z klimą, albo motocyklem w koszulce i spodniach.

  2. Ciekawi mnie co tzn. po niewielkich przeróbkach. Bo jeśli trzeba spiłować ramy na jakies 2 cm, to myśle że to się opłaca.

     

    Chcesz podetrzeć dupę szkłem? Podpiłować ramę na jakieś 2 cm? :icon_eek: A później będziesz jechał, i w najmniej oczekiwanym momencie motocykl złoży ci się w pół, albo rozdzieli się na 2. Weź i daj sobie na wstrzymanie. Z Twoich postów wynika że nie bardzo znasz się na mechanice motocyklowej. Szukaj silnika. Jak teraz nie ma, to poczekaj ze 2 tygodnie, może wtedy pojawi się. Jak masz znajomego który wyjeżdża za granicę, to pogadaj z nim, aby kupił Ci za granicą. Są różne możliwości ALE NIE PIŁUJ RAMY!!!

  3. cóż, pokłosie liberalnej polityki przeglądów okresowych i podejścia mundurowych (oraz nas samych) do stanu pojazdów na drogach. ten pewnie miał takie samo podejście do przyczepy, jak my sami do niehomologowanych świateł albo łysych opon - znalazł stację, na której diagnosta "się nie czepiał". przecież z dnia na dzień mu się ta oś nie ukręciła...

     

    do porady o utrzymaniu odległości z pierwszego posta dodam jeszcze: jeśli dawno Wasz motocykl nie widział porządnego przeglądu, może najwyższy czas nie tylko zmienić olej. sami jesteśmy współodpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo na drogach

    jsz

     

    Stary, nie pleć głupot. Wątpię aby diagnosta sprawdzał momenty dokręcenia kół i innych śrub, szukał mikropęknięć szczególnie jak coś jest zasyfione smarem lub błotem itd. Taki przegląd trwałby 2 dni i kosztowałby tyle że ho ho.

    Tutaj problemem są wysokie ceny opon, przez co stare są bieżnikowane, mechanicy co nie znają klucza dynamometrycznego itd.

  4. Panowie, z tą wodą jeszcze. Oświećcie mnie proszę, ale mam wbite do łba żeby pojazdów mechanicznych z łatwopalnym paliwem nie gasić wodą. To że komuś się udało, nie znaczy że to jest dobry pomysł, dlatego panu który wyleciał z miską, gdy my już odbezpieczaliśmy gaśnice podziękowaliśmy uprzejmie. Sam widać nie był pewny bo jednak pytał się czy polać :bigrazz: No ale może ktoś wyjaśni tu podpierając się inżynierską wiedzą dlaczego można lać wodę na palący się motocykl, w którym być może przepala się właśnie gumowa rurka z paliwem.

    Uczyli mnie że nie podnosi się maski tylko wali gaśnicą przez gril, żeby nie dostarczać ogniu tlenu. A na jednym szkoleniu strażak powiedział, że jak już się auto pali, to lepiej zabrać co trzeba i dać mu się spalić. Mniej jest wtedy problemów z ubezpieczeniem. Pod warunkiem, że mamy AC i aktualny przegląd :smile:

     

    Nie gasi się paliwa wodą gdyż paliwo jest lżejsze od wody i wypływa na wierzch i może spowrotem się zapalić. Aczkolwiek lepsze to niż nic.

  5. Wiesz... wszystko to zależy od tego czy masz zamiar w przyszłości wstawić tą deskę rozdzielczą czy nie. Jeśli nie, to zdobądź schemat elektryki, przerysuj i zmodyfikuj ten schemat pod własne potrzeby. Rozpruj wiązkę i pousuwaj kabelki. Choć jak dla mnie to szkoda byłoby niszczyć tak moto. Lepiej kupić gdzieś zestaw wskaźników i podłączyć tak jak powinno być

  6. Dzięki wielkie koledzy. Piotrze, na pewno to zrobię, żeby mieć czyste sumienie i większą pewność, że będzie przez sezon latać, Wydech uszczelnię, tylko musze znaleźć uszczelki do niego...

    Dziś, jak pogoda dopisze spróbuję go przegonić trochę, na tyle, żeby do mechanika dojechać :)

     

    Mam jeszcze takie pytanko, z innej beczki. Chodzi mi o elektrykę. Mam przerobiony cały przód, zmieniona lampa, półki, wywalona cała "deska rozdzielcza". I w tym momencie mam całą gamołę kabli elektrycznych, które w oryginale chowały się w lampie. Czy jest sens i możliwość przerobienia całej elektryki tak, żeby pozbyć się większości z tego miejsca? Teraz upycham je w piórniku, który mam przykręcony do półki i w którym siedzi prędkościomierz, ale nie jest to dobre rozwiązanie :(

    Czy może ktoś się w to bawił? No i może ktoś wie, gdzie można zdobyć oryginalna wiązkę do magny, tak, żeby w razie czego było jak wrócić do oryginału :)

     

    Każdy kabelek odpowiada za coś. Żaden producent nie dodaje zapasowych przewodów. Czy się da zredukować ilość??? Oczywiście że się da, ale będzie to okupione redukcją funkcjonalności (świecenie kontrolek, bądź jakiegoś wskaźnika jeśli takowy jest zamontowany).

  7. Sprawdzając iskrę, należy kierować się kolorem, grubością. Iskra powinna być gruba, niebieska i przeskakiwać tylko w jednym miejscu. To że jak odkręcisz świece i iskra jest, to nie znaczy że w cylindrze będzie tak samo. Tam są gorsze warunki pracy i może jej nie być lub być za słaba. Zanim kupisz nowe, możesz wygrzać elektrody nad kuchenką gazową. Czasem to pomaga.

    Przewody WN tak jak w samochodzie można sprawdzić próbując odpalić silnik w całkowitej ciemności. Jak będą świecić lub gdzieś przeskakiwać iskra to należy bezwzględnie wymienić.

    Jeśli nadal nie odpala, to należy sprawdzić kompresję. Być może luzy zaworowe nie są poustawiane. Gdzieś mi się obiło o uszy, że VF750 mają słabe rozrządy. Ale nie dam sobie głowy za to uciąć.

  8. Ojcu zalałem do Vectry, bo była różnica kompresji na jednym garze. Po zalaniu i przejechaniu ok 2 tys km, kompresja się wyrównała. Tak więc chyba coś działa.

    Problem w tym, że ktoś kupując takie coś spodziewa się, że z rzęcha zrobi się nówka sztuka, albo pojawi się 20 kucy dodatkowych, stąd to rozczarowanie.

    Zasada działania jest taka, że pewne ubytki materiału zostają wypełnione. Dlatego może być poprawa. Ale podejrzewam także, że po zmianie oleju, cząsteczki te mogą być wymywane, co może być prawdopodobne po opisie poprzednika.

  9. Przede wszystkim nie spiesz się. Po drugie wszystko musi być czyste, narzędzia też. Ja jak miałem MZ ETZ150 kartery szlifowałem na szybie. Zabieliłem je. Skręcałem na papierowe uszczelki posmarowane jedynie smarem. Bez silikonu. Ani kropla nie wyciekła.

     

    Uważaj na simeringi, przy montażu, żeby warga nie podwinęła się. Sprawdź powierzchnie czopów, czy nie ma głębokich rys lub obić.

     

    Wlewałeś benzynę do cylindra tak jak pisałem. Odpalał czy nie?

  10. Po pierwsze, w skrzyni korbowej (tym bardziej w starszym motocyklu) jest małe podciśnienie. Tak więc simmering powinien wytrzymać takie podciśnienia.

     

    Wiec masz rozwiazanie-zalozyles odwrotnie uszczelniacz od strony sprzegla. podcisnienie ssania pod tlokiem zasysa ci olej i powietrze podczas pracy. Uszczelniacz mozesz wymienic po zdjeciu kosza sprzeglowego bez rozkladania calego silnika

     

    Błąd. To właśnie w tej pozycji w jakiej założył arturoS im większe podciśnienie tym bardziej simmering trzyma.

     

    Tak jak napisałem ustaw położenie tłoka kopniakiem tak aby zasłonił wszystkie okna. Wlej strzykawką paliwo do środka. Wkręć świecę i energicznie kopnij. Jak zajarzy, to problem z dostarczaniem paliwa, jak nie zajarzy, to albo kompresja albo zapłon.

  11. Przede wszystkim świeca. Wymień ją. Po tylu latach mogła się popsuć. Po drugie sprawdź jaką masz iskrę. Powinna być niebieska i gruba. Po trzecie ustaw tłok w takim położeniu aby okna w cylindrze były zasłonięte. Wlej przez otwór świecy strzykawką trochę paliwa. Jeśli będzie łapała od razu to znaczy że masz problem z zasilaniem paliwem. A i jak kolega mówił być może tłumik lub kolanko jest zapchane. Przeczyść (nie wybebeszaj tłumika). Na razie tyle. Napisz czy coś się zmieniło.

     

    Ps. Dym na początku może się pojawiać po remoncie ze względu na to, że przy montażu smarowałeś olejem, co jest poprawnym zabiegiem. Gorzej jak silnik odpali pochodzi trochę a dym nie ustępuje. To wtedy czeka się ponowny demontaż.

  12. Odnośnie jazdy w spodenkach, to wali mi kto sobie o mnie co pomyśli. Powiem więcej, jadąc w krótkich jadę bezpieczniej. Motocykl ma być przyjemnością, dlatego wolę przy 30st upale jechać w spodenkach niż pocić się w pełnym rynsztunku. A dlaczego jadę bezpieczniej, ano dlatego, że mam świadomość co może się stać, i jadę wolniej, dużo wolniej.

     

    A żeby nie był to off topic, generalnie to jest tak: więcej motocykli = więcej wypadków = więcej czarnych owiec wśród motocyklistów = większa częstotliwość widoku motocykla przez puszkarzy = częstsze spoglądanie w lusterka

     

    Tak więc im większa grupa społeczna tym więcej czarnych owiec

  13. Stelaż ZZR (przed 93) jest rozkręcany. Skoro tak bardzo chcesz podnieść, to Twoja sprawa. Najlepiej wstawić przy dolnym mocowaniu jakiś łącznik, tylko trzeba przymocować go w minimum 3 punktach. Dwa do ramy, jeden do stelaża. Górne jedynie poluźnić aby łatwiej podnosić. Później przykręcić.

    Panowie, nie przesadzajcie z tą wrażliwością motocykla na środek ciężkości. Przecież on się zmienia, między pustym a pełnym bakiem. Tym, czy jeździcie przed wysraniem się, czy po. Tym czy zamontujecie tankbag, lub topcase czy nie. Dlatego, nie przesadzajcie.

    Przy podnoszeniu uważaj, bo z tyłu jest zbiornik wyrównujący z płynem chłodzącym. Nie wiem jak będzie się sprawował po podniesieniu.

     

    A żeby nie było. Nie biorę żadnej odpowiedzialności za szkody spowodowane podsunięciem tego pomysłu. Robisz to na własną odpowiedzialność. :icon_razz:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...