HARPAGAN

Czarna MT10 2024r, kupiona w lipcu 2025 w salonie Yamahy w Wawie. Przebieg poniżej 2tys km. Po pierwszym przeglądzie w ASO, gwarancja do lipca 2028. Wyjechałem za granicę i motocykl stoi w garażu. Jest możliwość obejrzenia w lokalizacji 18-312. Cena 59,5 tys do negocjacji na miejscu. Mogę ewentualnie zamienić się na rebel 1100 2024 w górę, przebieg poniżej 5 tys km.

Jest moc. Pierwszy przegląd już zrobiony, więc zaczęła się zabawa 😉

Brałem różne opcje pod uwagę. Używki w ładnym stanie są w cenie niewiele mniejszej niż nowy. Najbardziej chciałem kupić cb1000r neo blac edition, ale nie było nic na rynku, a jak było to minimum 55 tys. Przymierzałem się do nowego Horneta 1000 SP, odbyłem jazdę testową i w miarę ok. Później przejechałem się MT10 i bardziej mi pasowała, ale 59 tys 2023 rok 2 właściciel. Po przemyśleniu pojechałem do Yamahy i kupiłem nową MT10. Fajny motocykl.

Czołem. Czas na pierwszego w życiu własnego golasa. Rozważam made in Japan, reszty nie wykluczam, od 2023 w górę. Granicę postawiłem sobie na 55tys zł. Co w tym budżecie ciekawego polecicie? Chciałbym solidny motocykl który nie ma wad fabrycznych i ma znikomy przebieg, powiedzmy do 6 tys km.

Dziękuję za info.

Chyba to ten stary jest,

Audi S4 2005 4.2 V8, czy to udany silnik czy lepiej omijać?

Ktoś używa? Zastanawiam się czy sobie nie zakupić do skody. Gdzie szukać? Na allegro?

Hmm... no to ja takiego nie chcę. Podobno ten 3.6 VW jest dobry i mocny.

No to rzeczywiście można się wyleczyć. Myślę o 135i do zabawy, albo coś z grupy VW kupić i włożyć 3.6 V6 z Turbo. Mam tu u siebie na "wiosce" machera, który robi takie przeszczepy.

To dobrze czy źle, że się wyleczyłeś? Miałeś z nimi problemy? Ja ponownie będę szukał jakiejś zabawki. Forestera sprzedałem i zaczynam myśleć. Mam dużo czasu na wyszukanie czegoś fajnego.

Dzikus. YUBY, Ty masz m3? Jak te auto ci się sprawuje?

1.6 to chyba wcale nie jedzie w tej budzie?

Czy ktoś ma lub użytkował Skodę Superb 3.6 V6? Potrzebuję opinii.

Ile kosztuje?

Odgrzeję kotleta ale. Mam kamerkę viofo model A119 s. Powiem, że w porównaniu do DOD to cienka jest, szczególnie nagrywanie w nocy. Dzisiaj miałem akcję i wyszło kilka pytania w związku z tym. W skrócie doszło do utarczek słownych między mną, a arabiszonem. Od początku poinformowałem go kilkakrotnie, że mam kamerę zanim do mnie podbiegł i zrobił coś głupiego. Niestety doszło do tego, że gdy powiedziałem, że zamelduję go na POLITI (policję) zerwał mi kamerę przez szybę i ją zabrał. Bałem się, że ją rozwali( bo to chciał zrobić) i mu powiedziałem, że i tak mam nagranie bo zapisuje się w chmurze. Gdy to usłyszał oddał mi kamerę i zapłacił za nią, bo uszkodził mocowanie. Pytanie na przyszłość. Jak ją zamontować, żeby następnym razem łajza jej nie sięgnęła? Czy są kamerki które zapisują w chmurze, bądź mają oddzielną skrzynkę która zapisuje nagranie, a one przekazują tylko obraz do niej?

Nie zapominajmy o usterce kabla w klapie, o termostatach itd... E60/61 fajna bryka, ale elektryka nie jest jej mocną stroną. Ogólnie droga w utrzymaniu jest. Wymiana kolektora ok 2500 jeśli dobrze pamiętam. Nie mówię tu o wywalaniu klapek, a o wymianie ;)

Jak nie 2.5 t to tylko 3.0H6 ;) albo 2.0T

Jeszcze trochę się naciesze posiadaniem tego bulgota i poszukam EVO na jego miejsce. Tymczasem potrzebuje rodzinnego auta, no i chyba jednak rozmiar bagażnika zdyskwalifikuje RalliArta. Wkurza mnie te ciągłe wypalanie dpf-a i muszę coś na miejsce Octavki poszukać. Coś w beznynie z AT i dobrze jeżdżącego. Jakieś propozycje?

Masz na myśli mojego Forestera? :) Stoi w garażu, więc nie ma szans żeby się zepsuł :)))

Dzięki za info.

Pytanko mam do Was. Mieliście może styczność z Lancerem RalliArt? Myślę nad zamianą Skody na Lancera. Jak to się sprawuje? https://www.bilbasen.dk/brugt/bil/mitsubishi/lancer/20-ralliart-sst-sportsedan-aut-4d/3253553

Przyjęte do wiadomości.

Coś takiego mi dzisiaj wpadło : "Funkcjonariusze przypominają, że art. 66 Prawa o ruchu drogowym nakłada na kierowcę obowiązek utrzymania pojazdu w takim stanie, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu drogowego i nie narażało kogokolwiek na szkodę."

Wg. Waszego rozumowania, kierowca jadący swoim pasem, jest panem życia i śmierci. Nie, nie jest, ale trudno żeby miał odpowiadać za czyjeś błędy i nie stosowanie się do przepisów.