Pozwolę sobie wtrącić "3 grosze" do dyskusji. B12S jeżdże od 4 lat (mam go od nowości). Na liczniku stuknęło 40000 km. Oto kilka refleksji Wady: Światła- rzeczywiście kiepskie, zarówno mijania, jak i drogowe, kombinowanie z żarówkami nie przynosi znaczącej poprawy, jeśli nie musicie, to odradzam nocne eskapady (ja przynajmniej unikam) Kanapa-oryginalna rzeczywiście daje w kość, jest źle wyprofilowana i za miękka. Po 500 km już czuć d... ale po 1000 km, to dopiero jest odlot!! Zamieniłem oryginalną kanapę na akcesoryjną Bagstera (koniecznie z wkładkami żelowymi). Ach, co za ulga!! Prawie 1300 km jednego dnia, a jeszcze chciało się jechać. Kufry-używam zestawu Shad'a-przyzwoite, nie narzekam. Rzeczywiście, z kuframi jest skłonność do "rybki"-rada-podkręcić napięcie sprężyn przedniego zawieszenia (które rzeczywiście jest za miękkie). Czuć to wyraźnie w górach przy hamowaniu z górki. Może progresywne sprężyny załatwiły by sprawę. Nie wiem-nie próbowałem. Zużycie oleju- przy spokojnej jeździe praktycznie niezauważalne, podczas przejazdów autostradowych potrafi spalić nawet 0,15l/1000 km. radze w dłuższe trasy wziąć przynajmniej 0,5l na dolewki. Co do jakości olejów brak doświadczeń, cały czas trzymam się jednej specyfikacji 10W-40. Zużycie paliwa- rekord świata to 5,1l/100 km! (to nie pomyłka), maks to 8l/100 km, zaznaczam, że nigdy nie czułem potrzeby pójścia na max. Wg "dobrze poinformowanych" B12 może wchłonąć nawet 10l/100 km. Opony-oryginalne Madacamy-nie miałem zastrzeżeń, aczkowiek w deszczu trzeba uważać-jedyna wyczuwalna wada to duży moment prostujący przy hamowaniu w łuku oraz szybkie ząbkowanie przedniej opony (możliwe, że winne jest miękkie przednie zawieszenie). Wytrzymały 21000 km. Obecnie użytkuję Brigestone BT020-podobne zastrzeżenia jak do Madacam-ów z wyjątkiem momentu prostującego. Zestaw napędowy-fabryczny wytrzymał 30000 km-zalecam stosowanie dobrych zestawow markowych o zwiększonej wytrzymałości (np. DID)-ze słabszymi Bandit rozprawi się szybko i raczej brutalnie. Zalety: Moment obrotowy-jak w reklamie MasterCard-wrażenia bezcenne-silnik zachowuje się jak elektryczny, nie ma znaczenia bieg,po prostu odkręcasz i jedziesz. Ochrona przed wiatrem-przyzwoita, ale w deszczu jesteś mokry-wyższa szyba załatwia sprawę. Ładne i czytelne zegary-klasyka gatunku-jak można było tak je spieprzyć od modelu 2005!!! (elektroniczny wyświetlacz zamiast klasycznego prędkościomierza-FUJ!!!) Pojemność zbiornika paliwa spokojnie wystarcza na 300 km, a rezerwa na co najmniej 50 km (no chyba, że ktoś ma ciężką ręke. Awaryjność-regularnie serwisowany Bandit jest nie do zdarcia- podczas tych czterech lat nie stwierdziłem żadnej usterki, oby tak dalej. Jednakże po ostatnim serwisie stwierdzono,że słychać jest delikatnie łańcuch rozrządu, aczkolwiek kontrola napięcia wykazała, że jest jeszcze w normie. Zobaczymy, jak bardzo będzie się to pogłębiać. Klocki- jeżdże dosyć oszczędnie, więc przód 30000 km, tył 36000 km. Hamować można silnikiem, przyzwoity moment hamujący Mamut