Ja sobie ajde kiedyś sqtem,i tak bzykam nim bzykam patrze na zegar-75km\h,a mogłem jeszcze do 90,ale lece te 75km\h,i patrze skrzyzowanie,nie ma świateł,ani nic w tym stylu ja mam gł.droge.Noi jade te 75km\h i w nagłej chwili wyrwa w jezdzni j*b mi kiere wywaliło z rąk,motor szura 10metrów po asfalcie ja lece koziołkuje,bym wygrał jakąś olimpiade Lekoatletyczną gdyby widzieli moje koziołki,itp.Dobra wstałem patrze sqt prawie nic obdarta owiewka przednia z boku,patrze na mnie,o qrwa kolano mi wyskoczyło 10cm w góre,no nic co mam zrobić jade samochodem już do szpitala,bandażyk i piękne 2 tyg.w domq w roku szkolnym.Jak ja kocham życie :)