Skocz do zawartości

lombardo

Forumowicze
  • Postów

    404
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lombardo

  1. Przygotowuje się powoli do wyprawy do Grecji okres czasu około miesiąca .Proszę o informacje na temat nocegów -kwater wyżywienia itp-wyprawa maj-czewiec 2013

     

    Jeżeli chodzi o campingi to są całe sieci różnych ośrodków i jeżeli nocujesz tylko w nich to za każdym razem masz większą zniżkę,ceny to okolice 13 euro namiot,moto,prąd i osoba,bardzo często są na nich baseny,kawiarnie itp,co do kwater to nie pomogę zbyt wiele ponieważ jestem zwolennikiem campingów będących praktycznie przy samym morzu,są tam miejsca gdzie można przygotować posiłek,wyprać i rozwiesić,człowiek ma dla siebie więcej przestrzeni,poznaje sporo nowych ludzi co ma spore znaczenie jak podróżuje się samotnie,kwatery są najczęściej małe,daleko od morza i często niema gdzie moto postawić.

    Paliwo 1,7-1,8 euro,obiady ok 10-20 E,piwo 2,5-3,5 E,stacje najczęściej do 22 później tylko bezobsługowe których jest bardzo mało,w niektórych rejonach trzeba dobrze pilnować paliwa ponieważ sporo stacji upadło i lepiej mieć paliwa na ok 100 km,zwłaszcza jak podróżuje się tak ja ja bocznymi drogami,ludzie mili i sympatyczni,często mi pomagali ale raczej bylo to w małych miejscowościach,miły Pan wstał w nocy ubrał się i uruchomił stację żebym mógł zatankować i jechać dalej,Grecję przejechałem od Turcji po Albanię plus rundka dookoła Peleponez i jest tam sporo miejsc do których z chęcią bym wrócił więc jakbyś miał jeszcze jakies pytania to postaram sie pomóc.

    Pozdr

  2. O.k.

    Czyli albo będzie trzeba spróbować albo podpytać lokalesów :)

     

    Pozdr.

    F.

     

    Spokojnie dasz radę,podstawa to dobre mapy papierowe,nawigacja cały czas się gubiła,Google maps możesz sobie odpuścić i traktować tylko orientacyjnie a resztę opracowywać na papierowych (1-50 000 lub 1-250 000) albo wgrać sobie dobre mapy do nawigacji.

    Byłem w tych rejonach dwa razy (2007 i 2012),raz była to pętla wokół jez.Shkoder od Ulcinj przez Shkoder do Podgoricy i dalej do Parku Durmitor,kolejna trasa była od Igumenitsy w Grecji później wzdłuż wybrzerza Albanii od Ksamil do Lezhe,nastepnie kolejny raz Shkoder,Ulcinj,Bar,Budva ponownie Durmitor itd.

    Drogi jak dla mnie wiele od naszych się nie różnią,lepsza część Albani zaczyna się od Vlore i z każdym kilometrem w kierunku Igumenitsy staje się coraz ładniejsza.

    Pozdr

  3. [

     

     

    Witam

     

    Czyli atakowałeś od wschodu przez Węgry , Serbie lub B i H , Kosowo do Macedonii, potem kawałek Grecji i do Albanii.

    Też skłaniam się do tej opcji. Metory to Twoim zdaniem punkt obowiązkowy?, z drugiej strony być tak blisko i nie zahaczyć to grzech.

    Po Albanii chciałbym się trochę pokręcić wg. innych relacji jest tam kilka miejsc godnych zobaczenia.

    Potem powrót AL ( może zboczę w góry Pólnocno Albanskie ) do MNE wzdłuż j. Szkoderskiego

    Pózniej Durmitor i zatoka Kotorska i chyba pałac Dioklecjana w Splicie

    Rozumiem że byłeś na Korfu, Ile kosztuje prom? chcę tam być dzień lub dwa.

     

    Widzę , że jesteśmy ziomkami.

    Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, można byłoby bliżej wiosny spotkać się na jakiejś wycieczce na moto i pogadać o tych rejonach.

    Na wszelki wypadek wyślę ci moje namiary na priv.

     

    Bruno

     

    Witaj

    Atak był od strony węgierskiej,później Serbia,Macedonia(Ohrid,Struga)Grecja(Meteory,Joanina,Igumenitsa).Albania(całe wybrzeże),później dalej jak najbliżej morza Czrnogóra do okolic wyspy Sw.Stefana,w tym miejscu odbiliśmy i w drodze powrotnej padło na; Kanion Tary,Durmitor,kanion rzeki Piva,BiH,Chorwacja,Węgry,Słowacja,Czechy,a na koniec Cieszyn i camping na którym zawsze spędzam pierwszą i ostatnią noc wyprawy.

    Korfu musieliśmy odpuścić ponieważ moja koleżanka jadąca Fazerkiem,po przejechaniu trasy z Węgier do campingu koło Strugi musiała odchorować trudy podróży (ok 900 km plus temperatura 30 stopni), ja w tym czasie biegałem po okolicy i wprowadzałem poprawki do naszej wycieczki żeby dopasować ją do jej nowych możliwości.

    Meteory to w Grecji punkt obowiązkowy (minimum cały dzień),drugi to Monemvasia którą zwiedziłem podczas wyprawy dookoła Peloponez rok wcześniej.

    Co do Albanii to jak dla mnie trasa od Vlore do Igumenitsy w Grecji jest warta grzechu,następnym razem będę w tych rejonach to będę chciał poświećić jej więcej czasu,zwłaszcza na góry.

    Oczywiście nie mam nic przeciw spotkaniu i jeżeli będziesz miał ochotę to daj znać

    Pozdrawiam

  4. Witaj

    W zeszłym roku zrobiłem podobną rundkę drugi raz żeby pokazać koleżance :wink: i jeżeli nie masz nic przeciw temu polecam małą zmianę;

    na początek Macedonia i odpoczynek nad jeziorem Ohrid,koło Strugi jest swietny camping z bardzo dobrym jedzeniem,kawą i trunkami,kolejny przystanek Meteory,nocleg na campingu pod tą samą nazwą,na zwiedzanie jest potrzebny cały dzień,później trasa przez Joaninę do Igumenitsy,gratis ładne widoczki oraz zakręty,kolejny punkt Korfu z którego możesz popłynąć do Sarande lub wrócić do Igumenitsy i lecieć dalej przez Albanię od Ksamil do Ulcinj w Czarnogórze w okolicy którego mamy mały camping na którym możemy odpocząć,rano lecimy dalej do Budvy gdzie w pobliżu wyspy św.Stefana jast fajny camping,następnie Durmitor i kolejny camping,rano rundka przez Park Durmitor,nastepnie wzdłuż rzeki Piva do BiH i kierunek dom.Wszystkie noclegi do okolice 10 Euro,najtańszy był w Durmitorze 6Euro za namiot lub 12 za mały domek.

    Pozdrawiam,jeżeli bedziesz chciał dodatkowych informacji to daj znać. :)

  5. Niestety,zlikwidowałem profil na Google i za karę skasowali mi albumy z wypraw,muszę jeszcze raz wszystko obrobić a ponieważ opisy były tylko w internetowym albumie to czeka mnie trochę pracy.

  6. Znaczy powiem tak: Czy mądre by było zalepic silnikonem zawory poczekac az wyschnie załozyc stara uszczelka pod gł. i zakrecic (juz zalepiona silnikonem) glowice do cylindra. Kopnac i wtedy bede wiedzial czy to tlok czy zawory (ciezko bedzie sie kopalo, wtedy reka takze roznica moze bedzie). Czy to jest mądre??? Oczywiscie nie chce tak jezdzic:) tylko aby sprawdzic.

     

    A nie lepiej jest po prostu zanieść głowicę do sprawdzenia,pomierzyć zawory,gniazda,skoro masz rozebrany silnik sprawdzić tłoki,pierścienie,cylindry,w manualu(servis) masz wszystkie parametry tech części plus wymiary graniczne,czasem wystarczy przeszlifować zawory i gniazda żeby było ok,ale jeżeli ciśnienie ucieka na tłokach to czeka ciebie remont silnika ponieważ sama wymiana pierścieni nic nie da.

    Zanim rozebrałeś mogłeś sprawdzić ciśnienie i porównać z zalecanym/granicznym

    Jedno jest pewne że silikon i prowizorka to nie jest dobry pomysł

  7. lombardo..no właśnie,że leciałem na złamanie karku...nie mam nic wartościowego,co mógłbym Ci pokazać..a z samej Constanty..jak pisał kolega Mirek..ot zwykły kurort..i do tego byłem przed sezonem,więc nawet zbiorowych nagich biustów nie mam dla Ciebie ;)

     

    Szkoda,zwłaszcza tych biustów gdy zima na dworze :blush:

    Co do Constanty to nic straconego,byłem i mam podobne odczucia,w planach miałem nocleg plus jeden dzionek na zwiedzanie okolicy,a ponieważ nie lubię zatrzymywać się w miejscach pozbawionych uroku,stwierdziłem że mimo że jestem w drodze od Arefu to pojadę dalej wzdłuż Morza Czarnego w poszukiwaniu czegoś co mnie zachwyci............i tak dojechałem do Sozopolu,w którym mogłem w końcu wskoczyć do wyrka.Następnego dnia stwierdziłem że wystarczy już tych rozczarowań,

    nadszedł czas na zmianę planów i tak pojechałem przez Turcję do Grecji nacieszyć oczy. :)

    Mapy kupiłem po drodze. :cool:

  8. Lombardo-rozumiem,że miałeś na myśli PIlot Road 1(pierwsza wersja).

     

    Tak, Pilot Road

     

    Mówisz o żywotności PR3.

    Moje Diablo Strady mają ok 20-22kkm i jeszcze spokojnie zrobię 4-5kkm szybkiej i bardzo szybkiej turystyki :icon_mrgreen:

     

    Najwidoczniej są różne pojęcia szybkiej i bardzo szybkiej turystyki :icon_mrgreen:

    Tak na poważnie to zapewne większy wpływ na ich zużycie miały parametry ZX9 oraz to że większość km-ów została nawinięta po mieście,ponieważ praktycznie codziennie jeżdżę nią do pracy i w moim przypadku 20tys km oznaczałoby jazdę na łysych oponach :wink:

  9. Polecam klasyczne PR,mam je od sierpnia zeszłego roku,zrobiłem na nich coś koło 10tys km i muszę przyznać że sprawdzają się praktycznie we wszystkich warunkach,nieważne czy są to serpentyny na Peloponez i ponad 36 stopni,jazda w deszczu po naszych drogach,czy polne lub leśne dukty,a ponieważ cały czas jeżdżę Kawą do pracy to miałem też możliwość przetestowania ich w warunkach zimowych,oczywiście jak śnieg przez parę dni leżał na ulicach to sobie odpuściłem(trzeba zachować resztki rozsądku) :wink: ,ale gdy białe G stopniało wyjechałem ponownie i mimo że moto stało na parkingu pod chmurką,opony były czasem pokryte szronem,nawierzchnia była mokra i śliska to też dawały radę,największą ich zaletą jest to że dają wyraźne sygnały w momencie tracenia przyczepności oraz bardzo szybko się rozgrzewają,dzięki czemu jazda w deszczu gdy jest kilka stopni nie jest wielkim wyzwaniem.

    Miałem wcześniej Conti Force które długo się rozgrzewały,nie lubiły wysokich temperatur i śliskich nawierzchni,później Pirelli Diablo Strada które były trochę lepsze,ale po 10tys zaczęły się pojawiać kontrolki zużycia(chyba trochę za szybko) i bałem się że jak polecę w trasę to wrócę na łysych,jak dla mnie to jak na razie Michelin PR są najlepsze a jak dobrze pójdzie dokulają spokojnie do 18tys km.

    Zastanawiałem się jeszcze nad Metzelerami ale są dość drogie,PR z 2011r po odliczeniu VAT wyszły coś koło 600 parę złotych. :)

    Oczywiście traktuję je jako opony do szybkiej turystyki.

    Pozdrawiam

  10. Delta Dunaju...coś niesamowitego..polecam ;)

    Byłem w zeszłym roku...pisałem wtedy,że kiedyś wrócę na ścieżki Rumunii...no i w tym roku lecę znów...już nie na złamanie karku..ale dla pożywienia duszy i wrodzonej estetyki :icon_mrgreen:

     

    To znaczy że będę musiał tam wrócić,możesz podać linka do relacji,fotek lub coś koło tego,nie mam jeszcze sprecyzowanych planów na ten rok i szukam weny.

    Pozdrawiam

  11. Z tymi dobrymi drogami to bym nie przesadzał,często musiałem stawać na podnóżkach żeby dupsko mogło trochę odpocząć,o nadgarstkach nie wspomnę,ZX9 to nie enduro,oczywiście wszystko zależy od tego jaką kto ma jaką odporność na drobne niewygody :wink: ,co do kosztów to mi w 2010r wystarczyły niecałe 3tys na ponad dwa tygodnie razem z Bułgarią,małym wypadem do Turcji i Grecji,gdzieś na forum jest moja relacja.

    Noclegi raczej w pensjonatach,kwaterach lub domkach,pola namiotowe to chyba tylko na wybrzeżu,spanie na łonie natury raczej odpada ze względu na wałęsające się praktycznie wszędzie stada psów,nie są agresywne ale byłem sam i wolałem nie ryzykować.

    Fajny Camping z domkami jest w okolicach trasy 7C "Pensiune Dracula" (comuna Arefu , sat Capatineni Ungureni),piwo wychodziło niecałe 2zł :buttrock:

    Rezerwat Delty Dunaju może być ciekawy,niestety nie miałem możliwości zobaczenia,Bukareszt można sobie odpuścić,Constanta też nie porywa,wesołe miasteczko z parkiem wodnym w środku miasta,dorożki jeżdżące promenadą,hotele i pełno samochodów,w sumie całe wybrzeże jest mało ciekawe,jak dla mnie urokliwe są tylko rejony górskie,lepiej lekko odbić i polecieć do Sozopolu w Bułgarii skąd na chwilę można wlecieć do Edirne w Turcji,wrócić przez góry Rila (Park Narodowy w Bułgarii)Serbię itd.

    Pozdrawiam

  12. Jestem pod wrażenie zdjęć.Dlaczego piszesz że Grecja rozczarowała?

     

    Teraz już mi trochę przeszło,ale po powrocie byłem trochę zawiedziony,podróżując po Grecji widzimy w sumie skromny,raczej rolniczy kraj a ceny mają z kosmosu,co prawda pola campingowe to standard czyli 12-13 euro,ale paliwo 1,7 do ponad 1,8,piwo w sklepie 2-2,5,w przeciętnym lokalu 3,5 za 0,3,to już chyba lekka przesada,obiad w przydrożnym barze w jakieś małej miejscowości 23 euro,do tego wszystko jest wiecznie zamknięte,o kupnie sprayu do łańcucha można zapomnieć,warsztat motocyklowy ze sklepem miał kartkę za szybą-zadzwoń+nr tel,do tego bardzo mało stacji benzynowych które żeby było ciekawiej są bardzo krótko czynne,więc trzeba cały czas pilnować żeby zawsze mieć zapas na ok 100km,sporo śmieci,toalety z wiaderkiem jak w Bułgarii czy Macedonii,jak dla mnie Słowenia,Czarnogóra,BiH.i Chorwacją są o wiele ładniejsze niestety jest tam o wiele więcej ludzi,wiadomo-coś za coś.

    Oczywiście są i też zalety,takie jak;ładne widoki,niektóre miasta,zabytki,dość dobre drogi,mili ludzie(w małych miastach),smaczne owoce których nie można nigdzie kupić :icon_rolleyes:,ciepła woda,pogoda,klimat itd.

    Po dwóch wizytach w tym państwie stwierdziłem że nie warto nawijać tylu kilometrów ponieważ większość miast jest bardzo podobna,tak samo jak sporo zabytków,lepiej okroić trasę tak żeby mieć więcej czasu na byczenie. :)

    Jedno jest pewne żeby wiedzieć trzeba zobaczyć samemu,oraz to że jeszcze tam wrócę :crossy:

  13. Niezbyt to mądre trzymać silnik blisko maksymalnej temperatury na postoju. Pic polega na tym żeby rozgrzać silnik do temperatury pracy i jeśli koniecznie chcesz dalej wygrzewać świece to ruszyć na krótką przejażdżkę a to wszystko bez żadnego gaszenia silnika.

    Pewnie powiesz, że robiłeś tak nie raz a silnik dalej działa. Mi też się wydawało, że moto jakoś znosi jazdę blisko 3/4 skali i do końca skali brakowało. Przy zdjęciu bloku wyszły poprzycierane tłoki.

     

    Wybacz ale się nie zgodzę,jeżeli masz odpowiedni olej, sprawny układ chłodzenia (termostat,wentylator,czujnik temp itp) to niema prawa się nic przytrafić,inaczej w korkach większość samochodów zostałaby na stałe :wink:

    Jeżeli coś takiego się Tobie przytrafiło to znaczy że już od dłuższego czasu musiały być jakieś problemy z czujnikiem temp,wentylatorem,chłodnicą lub uszczelką pod głowicą.

    Jeżeli przez dłuższy czas pokonuję zbyt krótkie odcinki,np do firmy i z powrotem podczas których wentylator nie miał potrzeby schładzania,to po dotarciu na parking nie wyłączam silnika tylko czekam aż cały układ zadziała żeby mieć pewność że wszystko jest ok,robię rundkę i odstawiam sprzęt,może to tylko moje odczucie ale rano następnego dnia świeczki jakby lepiej funkcjonują.

    Z tego co pamiętam ze szkoły to najgroźniejszy jest dla nich nagar :wink:

    Pozdrawiam

  14. Dołączcie Sozopol,to będzie drugie ładne miasto na całym odcinku wybrzeża Bułgarii i Rumunii,resztę można ominąć,tak samo nie rozumiem dla czego Grecję macie zamiar przejechać autostradą omijając Aleksandropoli,rejony Arogi,Fanari,Kavala,Methoni,Kastraki,Kalampaka,Meteora,Turcja to też ładne miasto Edirne itd,jazda autostradami jest nudna,wybaczcie ale tu jest wszystkiego po trochu czyli na dobra sprawę niewiele,zmniejszcie to o połowę ale więcej zobaczycie.Zamiast wracać na nudną autostradę Niś,Beolgrad,Novi Sad można jechać przez Shkoder,Park Durmitor,Kanion Tary do Sarajeva.

    Można powiedzieć że połączyliście trzy wyprawy w jedną,a ja myślałem że przede wszystkim Turcja i się ucieszyłem :mellow:

    Pozdrawiam

  15. Lombardo planuje te rejony w terminie 27.04 - 06.05. Masz już wybrany termin?

     

    Nie,ale na taką trasę to są potrzebne minimum dwa tygodnie,inaczej szkoda zachodu,mi brakowało dobrych dwóch dni żeby zobaczyć to co chciałem przez co musiałem z kilku miejsc zrezygnować.Więcej czasu daje możliwość nacieszenia się tym co zobaczysz zwłaszcza że często dopiero podczas podróży znajdujemy sporo ciekawych miejsc o których nikt nie pisał.Chyba że ograniczysz trasę

     

    markus119

     

    Napisano dziś, 22:01

    Po obejrzeniu fotek do moich miejsc must - see dołączyła Grecja. Żałuję, że wcześniej nie kupiłem moto, (tzn pierwsze kupiłem jak miałem 18 lat, ale mi ukradli i na 10 lat dałem sobie spokój z motorami). Mógłbyś jeszcze zamieścić mapkę z trasą. Pozdrawiam

     

    Miałem jeszcze dłuższą przerwę i nie jestem z tego zadowolony,

    mapkę muszę podzielić na odcinki bo inaczej Mapy Google głupieją i puszczają mnie innymi drogami a tego nie lubię

    Pozdrawiam

  16. Od wielu lat mam NGK,zarówno w puszce jak i w Kawie i jakoś nie mam z nimi żadnych problemów,moto które stoi pod chmurką na parkingu strzeżonym odpala na dotyk,mimo mrozu czy deszczu,a stoi praktycznie dobre 9-10 miesięcy.

    Natomiast mam prosta zasadę;

    zawsze po zamontowaniu nowych świec,silnik jest odpalony i chodzi do momentu jak trzy razy zadziała wentylator(może wydawać się śmieszne ale się sprawdza) :) ,mam w tedy gwarancję że się dobrze wygrzały i może dzięki temu jak na razie wymieniam je tylko dla tego że mają już kilkanaście tysięcy km( w Kawie) a nie z powodu niedomagań czy awarii.

    Pozdrawiam

  17. Czas na zamieszczenie relacji.trochę tego jest ale zależało mi na tym żeby zachować wrażenie podróży i dołączyłem parę opisów pod fotkami,mapki nie dołączam ponieważ Mapy Google nie dają rady,za mało głównych dróg i autostrad :wink:

     

    https://picasaweb.google.com/107574845390122048071/Wypawa2011Start?authuser=0&authkey=Gv1sRgCL7ziIPJg8TjRA&feat=directlink

     

    Koszty;

    -tradycyjnie udało mi się zmieścić w 3 tys zł

    -spalanie koło 5 litrów

    -noclegi;7 na campingach za średnio za 12 euro,dwa darmowe na parkingach w Serbii-raz na ławce w drodze tam,raz na siedząco oparty o moto wracając,jeden gratisowy w Grecji w samochodzie właściciela stacji benzynowej niedaleko Monemvasji,dwa w Cieszynie-25+15zł

    -jedzenie;najczęściej z paczek,ale było też kilka dobrych obiadów w Macedonii,Serbii,Grecji i na Węgrzech,plus małe przekąski na stacjach,do tego tradycyjnie owoce,warzywa,woda,soki itp

     

    Pozdrawiam i polecam takie wyjazdy wszystkim tym co nadal się zastanawiają jechać czy nie,stare moto,przeciętne ciuchy a kolejny raz dałem radę,tylko pierwszy raz nie wiem gdzie pojadę w przyszłym roku :icon_rolleyes:

  18. A np. ciut słabsze w podobnej cenie ale coś z della będzie lepsze pod względem, jakości, awaryjności i wytrzymałości?

     

    Zapewniam że będzie,namówiłem moją mamę i siostrę na Della,po kilku latach są nadal zadowolone.

    Pierwsze na co zwróciłem uwagę w moim to brak trzeszczenia przy otwieraniu i zamykaniu,aluminiowo-magnezowy korpus robi swoje,od 4-6 godzin pracy na baterii( 9 ogniw) która ma już kilka lat,niezła matowa matryca WUXGA 1920x1200 15,4" FULL HD,solidne zawiasy,klawiatura,dobra konfiguracja i co najważniejsze jest bardzo cichy,zanim go kupiłem miałem w rękach sporo modeli różnych firm i dopiero w okolicach 4tys pojawiały się w miarę solidne sprzęty,niestety uparłem się że musi mieć dobrą baterię,procek,solidną obudowę,być cały czarny i mieć matową matrycę,co mocno utrudniło poszukiwania.

    Po paru miesiącach znalazłem aukcję z 30-toma używanymi Dellami,zacząłem szukać opinii i wszystkie które znalazłem na ich temat były pozytywne,najczęściej chwalono solidność i bezawaryjność,w światowych rankingach czy testach również,więc się nie zastanawiałem i kupiłem,zwłaszcza że facet przez kilka dni sprzedał ich kilkanaście.Po odliczeniu Vatu wyszło 1500 zł za dwuletniego laptopa który nowy kosztował 1600 Euro :)

    Pozdrawiam

  19. Polecam DELL,mam model LATITUDE E6500 Intel Core 2 Duo T9800 2,93GHz! 6MB Cache! 1066 MHz FSB i daje radę,magnezowa obudowa,plastikowe są chyba tylko klawisze,dobry procek,matryca ful HD,podświetlana klawiatura z możliwością ustawienia czasu,jasności itp,bateria po trzech latach trzyma ponad 5godz,nowa na trybie oszczędnym ponad 10.

    Co do HP to mają kiepską opinię ale może to jest kwestia modelu ponieważ mój brat ma HP dv6 1220 parę lat i jakoś nie narzeka,niestety szwagier ma jakiś niższy model który zrobił mu psikusa i niespodziewanie złożył się podczas podnoszenia,niestety biedak nie zdążył wyjąć palców i matryca się o nie połamała na tyle skutecznie że poszły oba zawiasy i skończyło się kupowaniem praktycznie całej obudowy,trzeci przypadek to kolega z pracy który też ma jakiś niższy model HP w którym na początek przestał działać pad oraz parę klawiszy,o baterii która umiera coraz szybciej nie wspomnę,lapek ma może ze dwa lata.

    Ja stwierdziłem że jak mam kupować nowy ale niższy model to wolę używany,ale z górnej półki,zrobiłem tak drugi raz i nie narzekam.

    Pozdr

  20. Witam

     

    Panowie, przeciągnąłem już maksymalnie swoją Konicę Minoltę i nadszedł już czas na od dawna planowany zakup nowej cyfrówki.

     

    Temat sprowadzam przede wszystkim do tego, iż życzyłbym sobie aby taki aparat robił możliwie jak najlepsze jakościowo zdjęcia, koniecznie kręcił filmy full HD, najlepiej w 1080, nie 720.

     

    Generalnie nie chcę lustra bo między innymi musi się mieścić na moto w kuferku i być w miarę wygodny w użytku. Więc cegła odpada.

     

    Już od dłuższego czasu rozmyślam nad Sony NEX-5, ale cały czas nie wiem czy ten aparat jest wart tak grubej kasy :icon_rolleyes:

     

    Jest jeszcze Nikon P500, ale z tego co zasłyszałem i wyczytałem w skarbnicy wiedzy google niestety nie jest jakiś super. Nie do końca pasują mi również jego gabaryty.

     

    Czy ktoś ma obycie z tym Sony NEX-5? Z tego co wiem, podobno strzela jak amatorskie lustro a gabarytami wyjątkowo mi pasuje bo jest po prostu mały.

     

     

    Dobrze że zaznaczyłeś na wstępie "możliwie jak najlepsze",z tego co przeglądałem w necie to Sony ma chyba problemy ze pomiarem i autofokusem bo zdjęcia są delikatnie mówiąc lekko nie ostre i strasznie płaskie.

    http://www.optyczne.pl/2931-nowo%C5%9B%C4%87-Sony_NEX-5_-_zdj%C4%99cia_przyk%C5%82adowe_i_pierwsze_wra%C5%BCenia.html

    Jak dla mnie to z twoich opcji zostawiłbym Nicona P500 albo dołożył FinePixa HS 10 lub 20,ostatni ma jaśniejsze szkło od Nokona(2,8 przy 24 a nie 3,5 przy 22)można zapisywać w RAW,migawka w Nikonie od 2s-1500,w Finepix 1/4 s - 1/4000 s,Nicon wspomaganie AFidioda,w Finepix lampa,reszta parametrów jest zbliżona

    http://www.fotopolis.pl/index.php?n=12056&fujifilm-finepix-hs20-exr

    Ja pstrykam 9600 i jestem z niego zadowolony,na wakacje,wyprawy lub spacery jest ok,nie mam do niego specjalnej torby tylko pakuję do plecaka i jadę,więc przerabiał pełen zakres temperatur nad morzem,w górach itd,wiadomo zdjęcia to może nie są żyletki ale od tego są lustrzanki :)

    Najlepiej przed zakupem zabierz swoją kartę i machnij trochę fotek na szybko w sklepie/salonie jednym czy drugim,w domu sobie sprawdzisz sam i ocenisz

    Pozdr.

  21. ma dwa glosniki i port usb

    mozesz sobie puszczac co chcesz. rowniez gangi calej gamy motórów

     

    Bądź łaskaw zachować takie komentarze dla swoich kolegów,dziękuję.

    -------------------

    Odnośnie tematu.

    Kilka lat temu kupiłem skuter elektryczny mojemu 10-cio letniemu synowi,był bardzo praktyczny ponieważ po zdemontowaniu kierownicy i siodełka bez problemu mieścił się w bagażniku,młody jeździł na nim kilka lat i mimo że nie był to zbyt szybki sprzęt (ok 30km/h)był zadowolony :wink:

    Sam też zrobiłem nim parę rundek,niestety jak dla mnie poruszanie się nim było trochę nudnawe,tylko gaz,hamulec i szum wiatru,może to dziwne,ale ja jednak lubię czerpać przyjemność z jazdy.

    Wiadomo że elektryczne motocykle o których mowa w temacie,albo jak to niektórzy piszą "motóry" są szybsze,maja większy zasięg itd,ale dla mnie są pozbawione najważniejszych cech i w takim przypadku,jeżeli ma być oszczędnie i ekologicznie,to wolę do pracy jeździć rowerem.

    Oczywiście,jeżeli patrzymy przyszłościowo to pojazdy elektryczne mają kilka podstawowych zalet;są ciche co zapewne miałoby spory wpływ na obniżenie hałasu w dużych aglomeracjach,nie emitują spalin,stacje gdzie byłyby ładowane są o wiele mniejszym zagrożeniem dla otoczenia niż typowe stacje paliw,i tego negować nie mam zamiaru.

    Ale i tak wolę rower i motocykl. :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...