TasmaN

dzieki za info ... ;) o to mi chodzilo ....charakterystyka silnika... przesiadlem sie potulnego baranka (XJ600) wiec dopiero poznaje nowe moto... :bigrazz: P.S. cholera.... :wink: kupi czlowiek nowe moto a potem sie tylko martwi i przejmuje.. i wynajdue coraz to nowsze rzeczy :D

okej, okej... nie bede sciemnal ze wiem wszstko tylko pozadaje 'glupie' i lopatologiczne pytania.... ;P otoz w tym sezonie pzesiadlem sie na GSXF 750 (wczesniej XJ600). pytanie dotyczy przyspieszaia i obrotow... otoz .... czy w duzym jajku jest tak ze przyspieszajac (plynnie - obroty sie wkrecaja z jakas tam predkocia - wskazowka obrotomierza) i nagle (po przekroczeniu danej wartosci obrotow) obroty rosna znaaaaacznie szybciej ?? to znaczy wskazowka leci jak oszalala prawie do konca... ? wiem ze w typowych sportach tak jest ale czy GSXF ma wlasnie taka charakterystyke?? bo .... mi d glowy przychodza tez inne rzeczy... : sprzeglo sie slizga??? tyle kolo traci przyczepe ??? P.S. kurde ... nie smiac sie tylko oswiecic .. pliiiissss.... :icon_exclaim:

ja zaczynalem na Ogarku 205 (brazowy metalik, blyszczacy cynkowany przedni blotnik - eechhh... :icon_mrgreen: ). z reguly to siadalem z przodu... kulilem sie na zbiorniku a dziadek ruszal... potem przejmowalem stery ... az pewnego razu ... mielismy skrecac w lewo na skrzyzowaniu ... (spokojnie... na wsi.. ;) ) a ze dziadek za pozno mi powiedzial, a ja nie moglem tak latwo zlozyc w zakret takiego 'cruisera' (mialem 13-14 lat) to w efekcie wyhamowalismy (sila hamowania silnika i dziadka nogami) na placyku przed Kosciolem (przy skrzyzowaniu) wsrod poboznych parafian co na sume przyszli :bigrazz:)) zamiana miejsc... Bog zaplac... i dalej dziadek kierowal... :)) samemu to pamietam ze ze 1-2 dni sie meczylem z ruszaniem (sprzeglo)... to ja w zeszlym sezonie jechalem za gosciem ktory jechal skuterem... zastanawialem sie czy jest moze pijany bo niebezpiecznie to wygladalo .... jak sie z nim zrownalem to zobaczylem tak niesamowicie przerazona twarz (gosc ok. 40 l)... jego panike powiekszaly chamy z puszek co mijaly go na kilka cm i trabily... zrownalem sie z nim i 30 km/h podprowadzilem do domu.. zeby przypadkiem jaki baran go nie zepchnal.. dzis zasuwa na wiekszym Burgmanie... i daje niezle rade ;)

no to widze ze jednak nie ma dobrej recepty na to... przynajmniej wiem teraz jakie zagrozenia moga czekac w zaleznosci od zajmowanej czesci pasa... wydaje mi sie ze bede stosowal zasade: - jak nie ma duzego ruchu to lewa strona (przy duzym zageszczeniu wyjechal mi kiedys samochod na czolowe) - jak tloczno na drodze to srodek pasa - prawej strony unikam (wyjezdzaja z prawej i spychaja przy wyprzedzaniu) P.s. co do wyprzedzania to nie lubie tego robic z duza roznica predkosci - fajniejsza zabawa z ostrym przyspieszaniem :crossy:)

witam, chcialbym poznac Wasze 'taktyki' i moze jakies sugestie co do latania poza miastem... Otoz... zawsze trzymalem sie blizej osi jezdni bo obawialem sie zeby nikt mi z podporzadkowanej (z prawej) nie wyjechal... Pewnego razu, jadac z naprzeciwka wyskoczyla mi osobowka ktora wymyslila sobie ze 'polknie' kilka samochodow na raz... Dzieki Bogu ze poczytalem wczesniej Forum i przez jakis czas trenowalem szybkie uniki i przeciwskret (wtedy myslalem ze to dla zabawy...). Jak jezdzicie? Przy osi? Srodkiem? z prawej? Macie na to w ogole jakas recepte?

no i gra muzyka.. :flesje: odpalilem, przegazowalem, troche spuscilem potem dolalem :P)) jest polowa okienka :icon_razz: kurde... czlowiek pol zycia ciula na moto a potem sie tylko martwi zeby co nie spsuc :wink:))

koncze piwko i ide odpalic ... :lalag:)) jeszcze mnie pewnie dzis kilka razy szlag trafi na skrecanie owiewek :flesje:)))

pisalem o korku 'wlewowym' .. w instrukcji pisze o wiekszym odpowietrzeniu poprzez odkrecenie korka wlewowego... K..wa chyba se rower kupie i bedzie po problemie ;((

acha... i przy spuszczaniu oleju nie odkrecilem korka wlewowego... ma to znaczenie?? sorki za moze 'glupie' pytania ale nie wiem dokladnie :/ --- TasmaN

Czesc, dzis wymienialem filtr i olej w moim GSXF750 '03.... wedlug manuala pisze zeby zalac 3,5 l nowego oleju... zalalem... i .... w okienku jest ponad max... bez 'wolnej' przestrzeni ... moto jeszcze nie odpalalem... przelalem? czy odpalic i zobaczyc trzeba na rozgrzanym silniku?? PLISSS... HELP... BO JUZ K..WA NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM :/ --- TasmaN

dzieki Wam za info... co moto to inna metoda z tego co widze :cool: pozdrawiam ;)

a jaki olej polacacie zalac ... ? moto '03 , 52 kkm przebiegu ... nie mam pojecia co bylo wlane wczesniej :/

moto stal 2 dni na bocznej podporce... wiec mysle sobie ze moze nie splynal z 2giej czesci silnika... a zimno bylo to i byl gesty.. na odpalonym silniku nie sprawdzalem poziomu oleju :bigrazz:

hmmm... wlasnie... tez mi sie tak wydawalo ze moja byla XJ 600 nie pokazywala cisnienia tylko brak min. poziomu... :/ ale jak to jest z Zuzia gsxf?? .... bo juz namotane w glowie mam niezle... ;)

oki... to dla mnie jasne... jutro bedzie full wymiana... ale... zastanawiam sie bo... musialem z komisu kilkanascie km do domciu przejechac, a pierdola ze mnie bo nie sprawdzilem przed wyjazdem jaki jest stan oleju ... dopiero dzis... :/

GSXF 750 '03 czy jesli jest za malo oleju w silniku to dostane o tym info (kontrolka)?? czy kontrola pokazuje jak jest za nidko poziom oleju czy jak jest zbyt male jego cisnienie ?!?!?! a moze jedno jest wynikiem drugiego .... kurde juz tak zaczalem myslec i wnikac ze zglupialem i nie wiem :/ P.S. dzis w pionie ustawilem i w okienu nie bylo nic widac... po odpaleniu kontrola oleju normalnie gasnie .... :/ --- TasmaN

witam, ja dzis chwile smignalem... a przedwczoraj jak odbieralem z komisu swoja (juz!) GSXFke to mialem 'taniec na lodzie' wracajac do domu ;)

Dzis (21.07) w okolicach godziny 18.00-19.00 na trasie Torunskiej (odcinek z Bródna w strone Centrum) byl wypadek z tego co zdazylem zauwazyc z udzialem 2 moto i (byc moze) samochodu. 2 moto lezaly jeden za drugim ja jednym pasie a przed nimi stal samochod (jakies biale kombi). Jeden to Kawasaki zxr (zielony) drugi suzuki (z tego co pamietam jakis gsxf lub -r; czarny/srebrny). W okol stalo kilka samochodow. Jedna osoba lezala przykryta kocem foliowym - mam nadzieje ze mimo wszystko przezyla - z tego co wiem czasem okrywa sie ofiary wypadku taka folia zeby nie tracily cieploty ciala. Druga osoba - podejrzewam ze kierowca 2go motocykla - w miare OK, siedzial na boku ale byl bardzo pokrawawiony. Przykro..., naprawde przykro ze nieraz trzeba placic az taka cene za milosc do motocykli i jazdy :banghead: Mam nadzieje i nadal w to wierze ze mimo wszystko nie bylo az tak zle jak to wyladalo.

kolorowa CeBRa na pruszkowskich numerach? bylismy na zlocie w sobote ok. 14.00 i myslalem ze za jakis czas mu sie znudzi. potem polecielismy na Grunwald pod namiot.

witam, dobrym zastosowaniem moze byc uzycie 'wezla holowniczego' : http://www.zegluj.net/articles.php?id=19 wtedy mamy linke zamocowana na stale do elementu motocykla i w kazdej chwili jak cos sie dzieje mozemy pociagnac za koniec linki i jednym ruchem reki rozwiazac wezel. Ale to tylko w teorii, jak moze sie to sprawdzic w praktyce to nie wiem, nie holowalem sie jeszcze :/ --- TasmaN

jak jade na moto to z reguly biore plecak (bo dokumenty, portfel, inne duperele). Kask wioze z tylu z wykorzystaniem 'pajaczka' a jak nosze ze soba to przypinam do szelki plecaka lub innego elementu z tylu plecaka, potem sciagam pasek w kasku (zeby nie dyndal) i jest OK.