Witajcie
Mam mały problem z elektryką w Gs 500f
Po zimie akumulator wymagał ładownia po 3 dnia stania więc postanowiłem go wymienić. Zakupiłem nowy, w międzyczasie założyłem wyświetlacz biegów (wspominam o tym bo to jedyna "grzebanina" przy moto)
Kilka dni temu zauważyłem wyciek z akumulatora przez wężyk podpięty do akumulatora. Stwierdziłem, że może kupiłem wadliwy. Oddałem do sklepu, zareklamowałem, dostałem drugi.
Dzisiaj odpalam i po kilku km jeździe znowu widzę cały ufajdany tył i mokry wężyk przy akumulatorze.
Macie jakieś pomysły co to może być?
Regulator napięcia był wymieniany dwa lata temu (ok 10 tys km)
Nie ma podłączonych żadnych akcesoriów poza wcześniej wspominanym wyświetlaczem biegów. Na zareklamowanym akumulatorze było 12,2v. Po odpaleniu i podkręceniu go do 5 tys obrotów multimetr wskazał 14,5v i powoli rosło. Jak doszło do 14,8v to wyłączyłem moto.
Wracając do wyświetlacza biegów - zakupiłem gotowy czujnik luzu razem z wyświetlaczem. Podłączenie p&p, jeden z przewodów wpiąłem do kostki, gdzie do tej pory był wpięty kabel od wskaźnika biegu neutralnego, drugi wpięty pod światła mijania. Może tutaj jest problem?