Witam, od ponad dwóch lat posiadam Heinkel Tourist 103A2. Niemiecki 4 suwowy skuter z początku lat sześćdziesiątych. W zeszłym roku zaczął się mój problem. Zaczęło się od strzelania do wydechu przy schodzeniu z wysokich obrotów. Prawdę mówiąc, zignorowałem to, bo dużo motocykli zachowuje się podobnie, choć dla mojego klasyka to było zdecydowanie coś nowego. Potem doszedł nowy objaw. Na całkowicie zimnym silniku nie chciał on wcale się wykręcić na wysokie obroty, ale dosłownie po 2-3 minutach wszystko było już ok. W tym roku pierwsze 20 km było bez żadnych problemów, jednak teraz nie ma mowy, aby silnik chciał wejść na wysokie obroty. Gdy tylko trochę bardziej przekręcę manetkę gazu, silnik się dusi i strzela głównie do dolotu i czasem i do wydechu. Na jałowych obrotach chodzi on perfekcyjnie. Dodam, że gdy próbowałem się na nim przejechać. Potrafi on nagle na minute czy dwie się naprawić i działać poprawnie, ale potem problem wraca.
Co już zrobiłem:
Wyczyściłem gaźnik rok temu jak i teraz. Ręcznie, a także w myjce ultradźwiękowej. Gaźnik czysty i nie widzę żadnych problemów z nim. Ustawienia gaźnika nie mają większego wpływu na problem.
Sprawdziłem dopływ paliwa. Jest znakomity. Zatankowałem również świeżego paliwa.
Zmieniłem świece na nową. Bez zmian.
Motocykl ma nowy i zgodny z fabrycznym filtr powietrza.
Nie ustawiałem zapłonu, ale sprawdziłem, czy nic się nie poluzowało i wyczyściłem kontakty przerywacza.
Sprawdziłem kompresje. Jest prawie w punkt z fabryczna. Motocykl nie dawno miał zrobioną kompletną renowację silnika.
Jedyne co mi zostało to spróbować wymienić cewkę zapłonową. Obecna jest jeszcze oryginalna z 1961 roku. Jednak nowa kosztuje 350 zł, dlatego pytam najpierw tu. Może ktoś podsunie jeszcze jakiś pomysł co powinienem sprawdzić, lub coś doradzi.
Z góry dzięki za pomoc.