Skocz do zawartości

Wuja

Forumowicze
  • Postów

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Wuja

  • Urodziny 01/01/1988

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    Elektronika Motoryzacja
  • Skąd
    Police

Osobiste

  • Motocykl
    FJR 1300
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Wuja

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

1

Reputacja

  1. Ja się wypowiem. Jeżdze od kurdupla - ogarki, jawki, potem był simson, w zeszłym roku MZ 250. Od pewnego czasu ujeżdzam gsxf 750. Szczerze mówiąc gdyby nie MZ, było by mi teraz o wiele ciężej na tym motocyklu. GSXF jest ciężki jak na pierwsze moto, sam pamiętam jak miałem problemy z ETZ po przejściu z simsona, a co dopiero by się działo jakbym wsiadł od razu na CBR bądź w/w gsxf'a? Byćmoże już bym tutaj nie pisał... Patrząc z perspektywy roku jazda na 250ccm dużo mnie nauczyła - dowiedziałem się coto znaczy uślizg przedniego koła na zakręcie i jak z tego wyjść, co się stanie jak gazu za dużo się da i tył pojdzie na bok (na początku był strach w takich sytuacjach i dezorientacja - ?co robić? - teraz mam więcej opanowania w takich sytuacjach i bardziej rzeczowo działam - tak mi się przynajmniej wydaje, przynajmniej ostatnio kiedy mi przód zaczął w suzuki uciekać wyszedłem z tego cało, bez szlifa, a jeszcze rok temu to wiecie jakby się skończyło ;)) Także ja jestem zwolennikiem stopniowania - od lekkiego motocykla (jakaś 50ccm) do coraz poważniejszych sprzętów... Żadne pieprzenie o zdrowym rozsądku itp... umiejętności to nie to samo co zdrowy rozsądek. Nawet przy niskich prędkościach waga maszyny i brak umiejętności wygra ze zdrowym rozsądkiem i spotkamy się z glebą. Pozdrawiam, Wuja
  2. Witam! Widze że szykuje się ekipa z forum na Woodstock ;] Tak się składa, że wybieram się tam z plecaczkiem na GSX750F i kumplem (CBR600) w sobotę. Jadę na 100% jeśli niebędzie padać ;] Co wy na to, żebyśmy do Was dołaczyli? W sumie im większa ekipa tym lepiej. Pozdrawiam, Wuja
  3. Licznik jest elektroniczny. Jestem nieco zdziwiony po telefonie do Suzuki w Warszawie. Nie uzyskałem tam jednoznacznej odpowiedzi - człowiek po drugiej stronie kabla powiedział "według mnie nieda się". hmmm profesionalizm pełną gębą niema co.... szukam dalej.
  4. Witam! Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem cwaniaczkiem który kręci przebiegi i zdaję sobie sprawę, że wchodze na niepewne grunty, więc jeśli temat nie będzie się Wam podobał lub narusza w jakiś sposób niepisaną "nic nie kombinujemy przy licznikach" zasadę proszę o tym napisać, temat zamknę. Mam nadzięję, że zaraz mnie nie zlinczujecie :icon_mrgreen: A więc, posiadam SUZUKI GS 750F z przebiegiem 58 tyś mil. Szczerze mówiąc ciągłe przeliczanie po każdym tankowaniu wyników licznika podróży z mil na kilometry jest troszkę - powiedziałbym - niewygodne. Tutaj moje pytanie: czy jest jakaś możliwość, zmiana oprogramowania czy "cuś", aby licznik pokazywał na wyświetlaczu przebieg w kilometrach? zastanawiam się czy dałoby się taką modyfikację wykonać samemu, czy tylko za pomocą serwisu Suzuki... Dodam, że przebiegi mam udokumentowane i niechciałbym ich zmieniać, więc nie wchodzi w grę zmiana licznika na "nowy-liczący w kilometrach" który będzie mi liczył od "zera", akceptowalne jest tylko "przeprogramowanie" licznika na kilometry bez ingerencji w przebieg - 58tyś mil zmienić na 92,8tyś km. Teraz drugie - myślę, że ważniejsze pytanie - mianowicie czy taki zabieg się w ogóle opłaca? Całe pytanie jest czysto teoretyczne, nie oczekuje "schematycznych odpowiedzi typu. instrukcja krok po kroku", gdyż mogą to póniej wykorzystać ludzie z alledrogo i będzie więcej 10 letnich motocykli z przebiegiem 30tyś km:/ . Interesuje mnie Wasza opinia na ten temat :icon_mrgreen: Pozdrawiam, Wuja
  5. Gorzej... Praktycznie niewidoczne gołym okiem pęknięcie przy śrubie. Jak się człowiek przyjrzy to widać... Teraz chyba tylko wymiana pokrywy...
  6. Ja w simsonku miałem zawsze świece takie jak w fiacie 126p ;p 95 bodajże. Świeca mokra więc masz problem z zapłonem. Nie rozregulowałeś go przypadkiem? Jeśli 3 dni jeździł i przestał - mógł się aparat zapłonowy odkręcić i przestawic.
  7. Witam! Zauważyłem dziś, że motorek się poci z dołu lewej pokrywy. Przez noc pół kieliszka (małego-25ml) oleju...Wygląda na to, że cieknie z pod śruby (tak jakby olej wypływał po gwincie). Jak myślicie - zastosować jakąś miękką miedzianą podkładkę pod śrubę, żeby to uszczelnić, czy silikon i ukłony w stronę silnika by go przebłagać i przestał kapać? ps1. Uszczelka wymieniona i dalej się poci, ale już mniej. ps2. Widać zadrapania na pokrywie, więc pewnie moto leżał na lewym boku.... aczkolwiek żadna kotastrofa to to nie była ;p Pozdrawiam, Wuja
  8. Zakładam że paliwo masz i dochodzi do gaźnika. Świeca sucha czy mokra? Jeśli sucha to sprawdź gaźnik czy syfem się nie zapchał. Jeśli mokra to szukaj usterki po stronie aparatu zapłonowego. Sprawdź też przy kraniku "odstojnik" w którym się syf zbiera (taki koreczek nakręcany na kranik od dołu) Pozdrawiam, Wuja
  9. Ja mam troszkę inne zdanie - być może jest to kwestia związana z postawą kierowcy na motocyklu. Często kręgosłup w taki sposób o sobie przypomina (uciski i inne atrakcje). Ja jestem młody, ale mi po dłuższej jeździe motocyklem bądź autem drętwieje ręka, bądź kolana i pięty ;p wiem że śmiesznie to brzmi, ale przyjemne nie jest... Uczucie drętwienia potrafi się utrzymywać nawet pół godziny....
  10. Czyżbym wyczuwał nutkę ironii? :) Co do samochodów to polecam suzuki swift - nie znajdziecie takiego z przebiegiem większym niż 99999km - nie dlatego, że był kręcony, ale dlatego, że licznik ma do 99 tysięcy i potem kręci się od zera ^^ y<x ;D wiec będę latał i nie przejmował się ;P
  11. Mam nadzieję, iż kolegi prorocze słowa spełnią się i spotkamy sie jeszcze nieraz w trasie :biggrin: hehe dosć gadania, czas na konkrety - potrzebowałbym serwisówkę do jajeczka - wychodzę z założenia, że nie opłacalne jest płacenie serwisom za to co mogę sam naprawić/wymienić. Wiem że pewnie nie raz były poruszane tematy service manual'ów do tego modelu, ale nie znalazłem jeszcze czynnego linka z książką serwisową...
  12. Tez te przebiegi po 30-40kkm również mi nie pasują, dlatego kupiłem tańszy motor z dużym przebiegiem - wg mnie realnym (widac po tarczach - szczególnie przednich, oraz po stanie wizualnym). Silnik nie kopci, biegi nie wyskakują, da się spokojnie jeździc - w trasie na 6 biegu bez problemu przy prędkości początkowej 90km/h wyprzedzałem wracając do domu więc chyba aż tak źle nie jest. Jedynie niepokoi mnie troszkę charakterystyczne ciche gwiżdżenie ze skrzyni biegów, co może potwierdzac przebieg. Jak powinny wyglądac przednie tarcze hamulcowe? Z tego co widzę to nie są one na stałe montowane, tylko za pomocą takich "pierścieni" - jest na nich troszkę luzu - podczas hamowania da się słyszec "cykanie". Powinienem sie bac i zacząc błagac o łaskę okoliczne bóstwa drogi i asfaltu, czy taki stan rzeczy może zaistniec i nie powinienem się przejmowac? :smile:
  13. Nie pocieszajcie mnie aż tak bardzo, gdyż właśnie kupiłem jajko z 98 roku z troszkę dużym przebiegiem(89 tys km zrobione na wyspach, dokumentacja serwisowa jest) - fakt, że za (powiedziałbym bardzo) śmieszne pieniądze, ale mimo wszystko boję się generalnego remontu za 20 tyś... Tak więc okaże się wielką skromnością i napisze do Was - trzymajcie za mnie kciuki (i za maszynę) :notworthy: Kurde jakoś się tak boje żeby mi się moto nie rozsypało za szybko....
  14. Witam! Mam pytanie po ilu kilometrach przebiegu można się spodziewac konieczności remontu silnika? Słyszałem że silniki w jajkach są dośc wytrzymałe... Proszę o opinie na temat wytrzymałości jednostek przy regularnym serwisowaniu (dotychczas od 98 roku coroczna wizyta w serwisie suzuki na wyspach). Pozdrawiam, Wuja
  15. Wuja

    Powitalnia !

    Dzięki za linka, skorzystałem xD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...